Alert europejski: Nowa-stara rzeczywistość w UE. Przemysł i konkurencyjność priorytetem przewodniczącej Komisji Europejskiej
W pierwszych dwóch tygodniach nowej kadencji Parlamentu Europejskiego europosłowie wybrali nową przewodniczącą – Ursulę von der Leyen. Kierunek prac na kolejne 5 lat nie jest nowy… Kontynuacja polityki energetyczno-klimatycznej, a także działania w obszarze m.in. GOZ. Nie oznacza to jednak, że nowa przewodnicząca nie wprowadzi żadnych zmian. Te pierwsze już się dzieją, a mowa oczywiście o nowym składzie kolegium komisarzy.
SUBSKRYBUJ NEWSLETTER LEGISLACJI EUROPEJSKIEJ
Stara przewodnicząca nowej Komisji Europejskiej
Dokładnie tydzień temu (17 lipca br.), w ramach pierwszego posiedzenia Parlamentu Europejskiego w nowym składzie po tegorocznych wyborach, wybrana została nowa przewodnicząca Komisji Europejskiej. Przewodniczącą została – ponownie – Ursula von der Leyen, Niemka, która politycznie związana była z CDU, czyli partią kojarzoną głównie z jej założycielem Konradem Adenauerem oraz wieloletnią kanclerz Angelą Merkel
Alert europejski: Klimatyczny system ETS pierwszy raz bezpośrednio dotknie zwykłych obywateli
Celem przypomnienia – przewodnicząca Ursula von der Leyen, w poprzedniej kadencji Komisji Europejskiej, która rozpoczęła się w 2019 r. zaproponowała Zielony Ład, którego nadrzędnym celem było (i wciąż jest) osiągnięcie neutralności klimatycznej w 2050 r. Podczas tegorocznego „przesłuchania” – bo tak nazywa się prezentacja kandydatki przed Parlamentem Europejskim – przewodnicząca Komisji poszła jednak o krok dalej…. W swoich założeniach politycznych nazwanych „Wybór Europy” (z jęz. angielskiego – Europe’s Choice), obejmujących lata 2024-2029 wskazała wprost, że:
„Potrzebujemy nowego Czystego Ładu Przemysłowego [z jęz. angielskiego – Clean Industrial Deal] dla konkurencyjnego przemysłu i wysokiej jakości miejsc pracy w ciągu pierwszych 100 dni kadencji. Skoncentrujemy się w pełni na wspieraniu i tworzeniu odpowiednich warunków dla firm, aby osiągnąć nasze wspólne cele. Oznacza to uproszczenie, inwestycje i zapewnienie dostępu do tanich, zrównoważonych i bezpiecznych dostaw energii i surowców. Przygotuje to drogę do osiągnięcia celu redukcji emisji o 90% do 2040 r., który zaproponujemy zapisać w naszym europejskim prawie klimatycznym. Na każdym kroku będziemy współpracować z przemysłem, partnerami społecznymi i wszystkimi zainteresowanymi stronami. Przedstawimy ustawę o akceleratorze dekarbonizacji przemysłu [z jęz. angielskiego – Industrial Decarbonisation Accelerator Act], aby wesprzeć przemysł i przedsiębiorstwa w procesie transformacji”.
Na stole więc mamy już kilka kluczowych inicjatyw, wokół których skupiać się będą prace strategiczne i legislacyjne nowej Komisji Europejskiej. To jednak nie wszystko – obszarem równie ważnym będzie gospodarka o obiegu zamkniętym (GOZ), a w tym legislacja istotna z perspektywy sektora chemicznego. Mowa o planowanym nowym Akcie dla Gospodarki Obiegu Zamkniętego [z jęz. angielskiego – Circular Economy Act] oraz pakiecie legislacyjnym, którego celem będzie uproszczenie i uspójnienie regulacji REACH oraz PFAS.
Stołki komisarzy do obsadzenia
Nowa przewodnicząca Komisji Europejskiej wybrana została w 401 głosami „za”. W głosowaniu niezbędna większość wynosiła 360 głosów. Wyraźnie więc widać, że Ursula von der Leyen oraz jej polityczne pomysły przypadły do gustu przedstawicielom Parlamentu Europejskiego.
Kolejnym, a zarazem pierwszym krokiem w pracach nowej przewodniczącej będzie rozesłanie oficjalnych pism do szefów rządów państw członkowskich UE z zaproszeniem do przedstawienia kandydatów na komisarzy. Po okresie wakacyjnym oficjalnie rozpoczną się kolejne przesłuchania, w których kandydaci będą musieli odpowiadać na serie pytań we właściwych komisjach parlamentu europejskiego (proces ten nierzadko przypomina „grillowanie” – kandydaci muszą wykazać się bowiem ponadprzeciętną wiedzą oraz politycznym poparciem).
Z perspektywy energetyki, klimatu i przemysłu kluczowi będą kandydaci do objęcia teki komisarza ds. klimatu, energii, przemysłu, konkurencyjności, a także transportu. Nowy skład kolegium komisarzy – po przesłuchaniach we właściwych komisjach – musi zostać następnie formalnie zatwierdzony podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego.
Mocny polski akcent w kluczowej komisji PE
Zgodnie z naszą ubiegłotygodniową zapowiedzią w ostatnich dniach wybrano również składy prezydiów kluczowych komisji Parlamentu Europejskiego. Wśród nich na pierwszy plan wybiła się Komisja ds. Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE), w której od lat zasiadał nieobecny już w PE prof. Jerzy Buzek. W ramach pierwszego posiedzenia komisji na nowego przewodniczącego został wybrany Borys Budka (EPP), a jego zastępcami zostali: Tsetevetelina Penkova (S&D), Elena Donazzan (ECR), Giorgio Gori (S&D) oraz Yvan Verougstraete (Renew).
Dlaczego to takie ważne? Procedowanie kluczowych składowych legislacyjnych pakietów energetyczno-klimatycznych, czy też przemysłowych takich jak: „pakiet zimowy”, czy też „Fit for 55”, miało miejsce właśnie w tej komisji. Co więcej, analizując polityczne założenia nowej przewodniczącej Komisji Europejskiej dostrzec można, że to właśnie kwestie przemysłu oraz konkurencyjności będą grały „pierwsze skrzypce”. Z perspektywy Polski posiadanie byłego ministra aktywów państwowych na stanowisku przewodniczącego jest więc niezwykle istotne.
Kolejną komisją – tym razem niestety pozbawianą polskich przedstawicieli w prezydium jest Komisja ds. Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności (ENVI). Przewodniczącym komisji został Antonio Decaro (S&D), a jego zastępcami: Esther Herranz García (EPP), Pietro Fiocchi (ECR), Anja Hazekamp (Lewica) oraz András Tivadar Kulja (EPP). Nie można jednak zapomnieć również o Komisji ds. Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów, która choć mniej ważna z perspektywy obszaru polityki energetyczno-klimatycznej, dba o interesy oraz zachowanie konkurencyjności. W w/w komisji jedną z wiceprzewodniczących została Kamila Gasiuk-Pihowicz (EPP).
Co z tego wynika?
Nadchodzące miesiące będą okresem kolejnych wyborów. Tym razem niedokonywanych przez społeczeństwo, a przez europosłów. Zadanie nie będzie łatwe – wybór kandydatów na komisarzy europejskich zazwyczaj trwa około kilku tygodni. Obecnie jednak – analizując tempo wyboru przewodniczącego – tempo prac może się znacząco skrócić.
Nie można jednak zapomnieć, że wraz z wyborem Ursuli von der Leyen na stanowisko przewodniczącej zobowiązała się ona do przedstawienia kilku aktów prawnych w terminie do 100 dni. Sięgając pamięcią do prac Komisji prowadzonych pod jej auspicjami w poprzedniej kadencji należy się więc spodziewać, że termin zostanie dotrzymany. Dla zainteresowanych stron oznacza to początek gorącego okresu konsultacji publicznych.