Paliw nie zabraknie? PERN i Orlen wdrażają systemy antydronowe
Państwowa grupa PERN zarządzająca kluczowymi rurociągami naftowymi, bazami paliwowymi i naftoportem zaopatrującym krajowe rafinerie wdraża systemy antrydronowe. Zostały one zaimplementowane w czterech lokalizacjach, a w trzech kolejnych proces zakupowy jest na końcowym etapie. Docelowo systemy mają zostać wdrożone w 12 bazach paliwowych. Podobne działania podjął Orlen m.in. w Płocku.
27 października minister energii, Miłosz Motyka poinformował w odpowiedzi na interpelację poselską, że rozwiązania antydronowe stanowią integralną część wieloletniego planu inwestycyjnego PERN, co zapewne ma odsunąć od spółki podejrzenia o zaniechanie ich implementacji w przeszłości. Warto przypomnieć, że na początku października doszło do prowokacji dziennikarskiej zespołu Tomasza Sekielskiego, w wyniku którego drony przeleciały m.in. nad strategicznymi obiektami Polskiej Grupy Zbrojeniowej. W efekcie rozgorzała debata na temat zabezpieczeń antydronowych krajowej infrastruktury krytycznej.
- Spółka realizuje założenie wielowymiarowej ochrony infrastruktury, obejmującej zarówno sferę administracyjną (strefy ograniczenia lotów), jak i techniczną (systemy antydronowe) – podkreślił minister Motyka. Po zakończeniu obecnego etapu wdrożeń ochrona ma objąć wszystkie strategiczne obiekty PERN.
Czytaj także: Czarny tydzień dla Kremla. Fale sankcji uderzają w rosyjski przemysł naftowy
Zapasy ropy i paliw płynnych są bezpieczne?
Resort energii nie ujawnia szczegółów dotyczących rozmieszczenia systemów, także w bazach paliwowych zlokalizowanych w pobliżu granicy z Białorusią. Minister zapewnił jednak, że wszystkie obiekty PERN są objęte nadzorem zgodnym z wymogami prawnymi i dysponują zintegrowanymi zabezpieczeniami fizycznymi, technicznymi i proceduralnymi. Spółka analizuje też możliwość dalszej rozbudowy systemów bezpieczeństwa w pozostałych lokalizacjach.
Motyka podkreślił, że lokalizacja baz wynika z uwarunkowań logistycznych i strategicznych, a w ostatnich latach PERN inwestował w zwiększenie redundancji operacyjnej, co gwarantuje ciągłość dostaw paliw nawet w sytuacjach kryzysowych. Spółka nie ujawnia natomiast technologicznych rozwiązań umożliwiających ewentualną relokację zapasów.
Bazy paliwowe odporne na atak dronów?
Według resortu energii PERN posiada aktualne procedury reagowania na incydenty z udziałem bezzałogowych statków powietrznych oraz plany ciągłości działania. Są one – jak zapewnił minister – uruchamiane „każdorazowo i bezzwłocznie, jeśli bieżąca sytuacja tego wymaga”.
PERN to spółka kontrolowana przez państwo, która zarządza kluczowymi rurociągami naftowymi, bazami paliwowymi i poprzez spółkę – córkę naftoportem, który zaopatruje w ropę cały kraj (m.in. rafinerie w Gdańsku i Płocku, ale także niemieckie zakłady petrochemiczne w Schwedt i Leunie).
Co z tego wynika?
Implementacja systemów antydronowych w bazach paliwowych PERN to nadal proces niezakończony, co sugeruje, że mimo toczącego się od 2022 r. konfliktu na Ukrainie nie podjęto działań zapewniających bezpieczeństwo instalacjom kluczowym dla funkcjonowania państwa. Są to tymczasem systemy dostępne „z pułki” również od producentów krajowych i łatwe w instalacji.
Warto odnotować, że 16 października rzecznik Orlenu, Mateusz Witczyński poinformował, że spółka jest „w trakcie instalacji w Płocku [gdzie znajduje się rafineria]. Są lokalizacje, gdzie system już działa. Te systemy to dla nas priorytet w zakresie bezpieczeństwa”. To sugeruje, że podmioty dominujące w sektorze paliwowym podjęły decyzje dotyczące systemów antydronowych w podobnym czasie. Najwyraźniej dopiero po nasileniu się incydentów latem br.
