Składka solidarnościowa jednak wróci do JSW? „2,9 mld straty netto za 3 kwartały”
Minister Energii ponownie rozpatrzył kwestię zwrotu składki solidarnościowej dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej i uchylił decyzję Ministra Klimatu i Środowiska z 11 czerwca 2025 r., która blokowała wszczęcie postępowania w sprawie stwierdzenia nadpłaty i zwrotu spółce 1,6 mld zł. Tymczasem sytuacja finansowa górniczego potentata pozostaje krytyczna.
Jak poinformowała JSW w raporcie bieżącym 109/2025 resort energii uznał, że wcześniejsza odmowa wszczęcia postępowania dotyczącego zwrotu składki solidarnościowej była wadliwa formalnie, a wniosek powinien zostać rozstrzygnięty w pełnym trybie administracyjnym.
Oznacza to, że sprawa wraca na ścieżkę merytorycznego badania zasadności roszczeń JSW, choć samo uchylenie czerwcowej decyzji nie przesądza jeszcze o tym, czy spółka odzyska środki. Minister Energii zapowiedział, że dopiero po przeprowadzeniu właściwego postępowania oceni argumenty przedstawione przez górniczego potentata i wyda decyzję dotyczącą ewentualnej nadpłaty.
Przypomnijmy: w kwietniu 2025 r. zarząd JSW wystąpił do Ministerstwa Klimatu o zwrot 1,6 mld zł zapłaconej składki solidarnościowej za 2023 r. oraz dopłaty z 2024 r., wskazując, że część obciążenia została uiszczona niesłusznie. Minister klimatu odmówił jednak rozpatrzenia sprawy, a spółka zapowiedziała zaskarżenie tej decyzji w raporcie 55/2025 z 16 czerwca. Wniosek o ponowne rozpatrzenie doprowadził teraz do uchylenia tamtego rozstrzygnięcia.
Jednocześnie w przestrzeni publicznej pojawiały się sygnały, że rząd nie widzi obecnie możliwości zwrotu tak dużej kwoty. Minister finansów Andrzej Domański mówił 22 października w Polskim Radiu, że „w tej chwili takiej możliwości nie ma”.
Czytaj także: Rząd stara się pomóc JSW, ale spółce zaczyna brakować pieniędzy na pensje
W tle narastające problemy finansowe JSW
Spór o składkę toczy się w okresie wyjątkowo trudnym dla spółki. Na początku listopada związkowcy z „Solidarności” alarmowali, że w kasie JSW zostały środki jedynie na jedną wypłatę, a o planach dotyczących przyszłości firmy dowiadują się z mediów. Niejasne jest nawet to czy zostanie wypłacona barburka.
Opublikowane 25 października wyniki za trzy kwartały br. nie pozostawiają wątpliwości: sytuacja finansowa grupy jest bardzo napięta. Przychody JSW wyniosły 7 mld zł, jednak EBITDA (bez zdarzeń jednorazowych) była ujemna i sięgnęła niemal minus 1,4 mld zł. Narastająca strata netto osiągnęła 2,9 mld zł, na co wpływ miał m.in. odpis aktualizujący wartość aktywów o 648 mln zł po zdarzeniach w kopalni Knurów–Szczygłowice.
Niepokojący obraz potwierdził pełniący obowiązki prezesa JSW, Bogusław Oleksy, w rozmowie z Rzeczpospolitą 21 października. Wskazał na szybkie kurczenie się zasobów Funduszu Inwestycji Zamkniętych, który od lat pełnił rolę finansowej poduszki bezpieczeństwa spółki.
– Środków na FIZ pozostało już niewiele i spodziewamy się, że zostaną wykorzystane do końca roku. To właśnie dzięki nim spółka może dziś realizować wypłaty wynagrodzeń – powiedział Oleksy.
Czytaj także: JSW: środki z FIZ wystarczą do grudnia, nie będzie zwrotu składki solidarnościowej
