[KOMENTARZ WIDEO] Plastik, samochody, domy – wszystko o zielonych podatkach, które zapłacą Polacy. Z każdym rokiem będzie coraz drożej

Zielony Ład to nie tylko konieczność odejścia od węgla, ale także (przynajmniej początkowo) konieczność odejścia od dużych kwot pieniężnych w naszych portfelach. Podatek od plastiku, rosnące koszty obsługi systemów kaucyjnych, podatki emisyjne od samochodów, domów i mieszkań – to rzeczywistość, z którą zmagamy się od stycznia tego roku.

Rośnie liczba podatków klimatycznych, którymi obejmowani są Polacy. Od stycznia płacimy tzw. podatek od plastiku, w 2024 r. prawdopodobnie wejdzie w życie podatek klimatyczny od nabycia samochodu, w 2026 r. podatek klimatyczny od posiadania samochodu, a w 2027 r. podatek od emisji budynków.

Polacy zapłacą więcej za jednorazowe pojemniki z tworzyw sztucznych, odpady, wyroby tytoniowe, chusteczki nawilżane, balony, systemy kaucyjne butelek, spalanie węgla, gazu i LPG w instalacjach grzewczych, eksploatację i nabywanie samochodów spalinowych. Wszystko to jest elementem wdrażanej w oparciu o unijny Zielony Ład transformacji energetycznej. 

Komisja Europejska twierdzi, że wysokie koszty transformacyjne muszą zostać poniesione, ale wraz z kolejnymi kamieniami milowymi zmian, presja finansowa na obywateli będzie łagodnieć. Tyle tylko, że wizja ta opiera się także na ograniczeniu konsumpcji. Spora część samochodów zostanie zastąpiona transportem publicznym i koleją, nowe życie zyskają używane ubrania etc. Nowe technologie nie ograniczą emisji na odpowiednim poziomie, konieczne będzie także zaciśnięcie pasa przez obywateli. 

0:35 Zielony Ład to rewolucja technologiczna i społeczna

3:12 Podatek od plastiku

5:12 „Podatki klimatyczne” od użytkowania i nabycia samochodu

10:20 Podatek od emisji budynków

13:50 Wdrożenie klas energetycznych budynków