Francja wesprze Morawieckiego i Orbana w zamian za atom
Mimo narastającego napięcia wokół reformy emerytalnej instytucje państwa francuskiego intensyfikują ofensywę w zakresie zabezpieczenia atomowych interesów Paryża w Europie. Oprócz Brukseli kluczowe stają się dla Francuzów decyzje podejmowane w Warszawie i Budapeszcie. EDF chce zastąpić rosyjski Rosatom w elektrowni jądrowej w Paks i walczy o „drugą lokalizację” w polskim projekcie jądrowym.
Orban porzuci Rosję na rzecz Francji?
Ostatnie tygodnie obfitują w bardzo ciekawe wydarzenia dla europejskiej branży jądrowej. Financial Times poinformował o negocjacjach francuskiego EDF z rządem Węgier. Sprawa dotyczy ewentualnego zastąpienia rosyjskiego Rosatomu w rozbudowie elektrowni Paks. Kwestia ta ma nie tylko wymiar ekonomiczny, ale również polityczny i to na wielu poziomach.
Francuzi są bardzo aktywni w Europie Środkowej angażując tutejsze państwa w ramach koalicji lobbującej w Komisji Europejskiej za energetyką atomową. Ponadto EDF liczy na kontrakty w Polsce i Czechach. Teraz jak się okazuje także na Węgrzech.
KPO ręką w rękę z francuskim atomem
Model na aktywność francuską w Polsce i na Węgrzech może być zresztą dość podobny. Oba kraje charakteryzują duże napięcia w stosunkach z Unią Europejską, a Francja może być w tym zakresie pośrednikiem. Wszystko wskazuje zresztą na to, że po prostu nim jest.
W ubiegłym tygodniu rząd Viktora Orbana poinformował, że władze w Budapeszcie są bliskie zawarcia porozumienia z KE, które zbliżyłoby je o krok do pozyskania prawie 28 mld euro z funduszy zamrożonych z powodu obaw o praworządność. Tuż po tej wiadomości można było przeczytać pierwsze doniesienia o możliwym wejściu EDF na rynek węgierski.
Również w Polsce pojawia się coraz więcej sygnałów, że środki z KPO mogą trafić nad Wisłę jeszcze przed wyborami. Zbiega się to w czasie z intensyfikacją wizyt francuskich oficjeli w Warszawie. W styczniu premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z prezydentem Emannuelem Macronem o kwestii KPO i rozwoju energetyki jądrowej, w lutym w oficjalnym spotkaniu z wicepremierem Jackiem Sasinem uczestniczył Philippe Crouzet, przedstawiciel rządu Francji do spraw cywilnej współpracy jądrowej z Polską (prywatnie zaufany człowiek Macrona). Pojawiają się również pogłoski, że niebawem dojdzie do kolejnego spotkania na najwyższym szczeblu – tym razem biznesowym (prawdopodobnie w kwietniu).
EDF zmienia prezesa i intensyfikuje działania w Polsce. Efekt wizyty Morawieckiego w Paryżu
Co z tego wynika?
Walka o budowę elektrowni atomowej w drugiej lokalizacji przewidzianej przez rząd trwa. Nadal nie jest rozstrzygnięte to czy przypadnie ona amerykańskiemu Westinghouse czy francuskiemu EDF.
Kluczowe „asy” Francuzów to możliwość mediacji pomiędzy władzami w Warszawie i Komisją Europejską; potencjalna możliwość prób blokowania wyboru Amerykanów przez polski rząd w Komisji Europejskiej z powodu nieprzeprowadzenia postępowania konkurencyjnego na pierwszą lokalizację (więcej o tym tutaj) lub presja na podwykonawców.
Większość europejskich firm podwykonawczych w swoich aktywnych portfelach posiada projekty z EDF i mogą być one traktowane priorytetowo jeżeli francuski potentat bardziej agresywnie zacznie zwalczać konkurencję z USA na Starym Kontynencie. Teoretycznie takiej postawie może sprzyjać narastający spór pomiędzy Waszyngtonem i Brukselą dotyczący działań protekcjonistycznych zaszytych w Inflation Reduction Act oraz Net-Zero Industry Act.
Skoro już mowa o Net-Zero Industry Act to wprowadza on wymóg budowania modelu finansowego dla nowych modeli w Europie w oparciu o tzw. kontrakt różnicowy. Tymczasem polski rząd chciałby forsować tzw. model spółdzielczy w zakresie finansowania atomu. Ta kwestia także może wymagać francuskiego pośrednictwa.