„Izolujecie domy, izolujecie Putina”. Europa przygotowuje się na sezon grzewczy
Jesień zbliża się wielkimi krokami. Europa przygotowuje się na jak dotąd najpoważniejszy kryzys energetyczny od dekad. Wprowadzane są nowe normy, mające pomóc przetrwać nadchodzące sezony grzewcze. Mandaty za nadmierne korzystanie z klimatyzacji w miejscach publicznych będą sięgać nawet 3000 euro.
Wraz z kryzysem na rynku energii i paliw, a także zbliżającą się jesienią europejscy decydenci wprowadzają coraz to nowe przepisy, które mają przygotować gospodarki na kryzys energetyczny.
Hiszpania krawatom mówi NIE
Hiszpania początkowo sprzeciwiała się planom Brukseli odnośnie ograniczeń gazu. Jej uzależnienie od rosyjskich surowców było niewielkie, a państwo od lat inwestowało w infrastrukturę, dzięki której mogłoby transportować gaz skroplony, między innymi z USA. Mimo wszystko rząd zdecydował się na zabezpieczające środki.
W miejscach publicznych, podłączonych do klimatyzacji temperatura nie będzie mogła być ustawiona poniżej 27 stopni Celsjusza, natomiast w sezonie zimowym ogrzewanie nie będzie mogło przekroczyć 19 stopni. Zarówno witryny sklepowe, jak i światła w pustych budynkach od godziny 22 będą musiały zostać wyłączone, a placówki handlowe posiadające klimatyzację zostały zobowiązane do zamontowania drzwi automatycznych.
Nietypowe sytuacje wymagają nietypowych rozwiązań - premier Hiszpanii Pedro Sánchez zachęca to pozostawienia krawatów w szafie, by choć trochę ułatwić przetrwanie upałów i odciążyć klimatyzację. Pomysł obostrzeń nie spodobał się każdemu. Prezydent Madrytu zapowiedziała, że stolica nie będzie stosować się do ograniczeń, ze względu na negatywny wpływ na turystykę. Warto podkreślić, że powyższe zasady dotyczą jedynie miejsc publicznych i domowe gospodarstwa nie są zobowiązane do ich przestrzegania.
Francja w fazie pomarańczowej
Francja nie dostaje gazu od Rosji już od czerwca, a w państwie wprowadzono tzw. fazę pomarańczową, świadczącą o zagrożeniu energetycznym. Rząd ma przedstawić dokładny plan działania dopiero pod koniec września, jednak według informacji ma on dotknąć przede wszystkim przedsiębiorców. Świetlne reklamy sklepowe będą wyłączane od godziny 1 rano do 6, a drzwi do lokali z klimatyzacją będą musiały być zamknięte. W innym przypadku właściciele mogą otrzymać nawet 750 euro mandatu. Według tamtejszej minister transformacji energetycznej, takie zaniedbanie może zwiększyć zapotrzebowanie na energię, aż o 20%. Emmanuel Macron zaapelował do rodaków o ,,powszechną mobilizacje" na ten ciężki okres.
Kary we Włoszech nawet do 3000 euro
Włochy należą do czołówki najbardziej uzależnionych surowcowo od Rosji państw w Europie. Przed wojną ich import gazu z Moskwy wynosił 48%. Mimo wszystko starają się oni uniknąć powrotu do energetyki opartej na węglu. Rząd zapowiedział już rozwiązania, opierające się głównie na ograniczeniu użycia klimatyzacji i ogrzewania w sezonie grzewczym. Uwagę przyciągają konsekwencje niedostosowania się do zasad – mandaty mogą sięgnąć nawet 3000 euro.
Obniżki VAT w Belgii
Import gazu z Rosji stanowi jedynie 6% belgijskiego zapotrzebowania, mimo to zdecydowano się na przedłużenie pracy dwóch bloków jądrowych Tihange 3 i Doel 4. Dodatkowo mieszkańcom obniżono stawkę VAT na 6% (poprzednio wynosiła 21%) na usługi budowlane, kolektory słoneczne, pompy ciepła i inne urządzenia wykorzystujące OZE.
Niemcy oszczędzają mimo braku obowiązujących przepisów
Niemiecki rząd nie wdrążył jeszcze żadnych zasad, a jedynie zalecenia, z których część będzie w przyszłości obowiązywała prawnie. Podobnie jak w innych państwach dotyczą one ogrzewania budynków publicznych. Dla odbiorców prywatnych zlikwidowano wymogi utrzymania minimalnej temperatury przez najemców. W odpowiedzi na brak przepisów wiele miast podjęło własne działania i ograniczyło oświetlenie uliczne. Indywidualną inicjatywą wykazali się także sami Niemcy. Według badania przeprowadzonego dla agencji dpa, 39% uczestników zmniejszyło zużycie energii od początku wojny.
Co z tego wynika?
Europa pełną parą przygotowuje się do nadchodzącej jesieni. Pytanie, czy wprowadzane przepisy wystarczą i zostały/zostaną wprowadzone wystarczająco szybko. W Polsce jak dotąd nie wprowadzono żadnych obostrzeń, a jedynie zachęcano do ocieplania domów i apelowano o oszczędność, jak się okazuje z marnym skutkiem. Wyniki sondażu przeprowadzonego na początku sierpnia dla "Dziennika Gazety Prawnej'' wykazują, że ponad 60% Polaków nie zamierza zmniejszyć zużycia energii w nadchodzącym czasie.