Przejdź do treści
Kategorie

Elon Musk już nie jest najbogatszym człowiekiem na świecie. Zdetronizował go Bernard Arnault

Udostępnij

Elon Musk stracił pierwsze miejsce jako najbogatszy człowiek świata głównie za sprawą spadków akcji Tesli. W poniedziałek Arnault znokautował Muska z miejsca nr 1 na liście miliarderów Forbes. W środę jego wartość netto wynosiła 190,9 mld USD, około 15 mld USD więcej niż fortuna Muska szacowana na 175,8 mld USD, według Forbes.

Tesla coraz częściej na promocji. Analityk twierdzi, że Elon Musk ma problemy z popytem

Arnault jest nazywany ojcem luksusu

To nie pierwszy raz, kiedy Arnault znalazł się na szczycie listy. CEO już od kilku lat znajduje się w pierwszej dziesiątce najbogatszych ludzi świata. W 2021 roku kilkukrotnie wyprzedził Jeffa Bezosa.

Oszacowanie wartości netto osoby jest dalekie od precyzyjnej nauki. Liczby mogą oscylować w zależności od niezliczonych czynników, od osobistych wydatków i sukcesów biznesowych do rodzajów posiadanych aktywów i tego, co dzieje się na rynku akcji.

To właśnie ten ostatni czynnik - wyniki giełdowe - dał Arnaultowi przewagę. Arnault czerpie swoją fortunę z kontrolnego udziału w LVHM. Jego rodzinna spółka holdingowa, Arnault Family Group, posiada prawie 50% akcji LVHM i ponad połowę głosów. Kapitalizacja luksusowej spółki wynosi 355 mld USD. Jest notowana na paryskim, włoskim i niemieckim parkiecie.
 

lvmh

20 spółek zagranicznych których akcje, według analityków, mogą wzrosnąć ponad 100%

W rezultacie, gdy akcje LVMH osiągają dobre wyniki, wartość netto Arnaulta gwałtownie wzrasta. Jednak w drugą stronę - gdy akcje osiągają gorsze wyniki, wartość netto Arnaulta może spaść. Ale na razie Musk jest po przegranej stronie.

Przy cenie około 81 USD za akcję Tesli, Musk zostałby wyprzedzony przez Bezosa - gdyby nic innego się nie zmieniło.

Musk dostał ostre baty

Fortuna Muska jest związana z losem akcji Tesli, które uległy drastycznej przecenie od czasu, gdy miliarder zakończył kupno Twittera. Akcje Tesli spadły w tym roku o 55% i są na najlepszej drodze do najgorszego roku w historii.
 

tesla

Netflix stracił już 50% od szczytu, ale jego akcje mają być hitem w 2023

Z kolei LVMH radzi sobie nadzwyczaj dobrze w ciągu ostatnich dwóch lat. Akcje zyskały 42% w 2021 roku i wzrosły o 0,1% w tym roku, czyli poradziły sobie lepiej niż sam indeks SP500, który stracił już 16%. Radzi sobie również lepiej niż wielu jego rówieśników w handlu detalicznym. Amazon na przykład spadł o 45,4%, a fundusz Consumer Discretionary Select Sector SPDR Fund (XLY) stracił blisko 35%.

Motorem wzrostu jest boom na dobra luksusowe, który rozpoczął się w czasie pandemii i pozostał zaskakująco odporny. W 2020 r. zamożni klienci utknęli w domu i dysponowali dużą ilością gotówki, dzięki hossie wywołanej przez rządowe wysiłki mające na celu wsparcie gospodarki i rekordowo wysokie oszczędności.

Tych których stać na luksus, są mniej dotknięci presją inflacyjną

EBC i BOE wciąż starają się opanować najszybsze tempo wzrostu cen od dziesięcioleci. Inflacja w Wielkiej Brytanii spadła w listopadzie do 10,7% z 11,1% w październiku. W strefie euro spadła do 10% z 10,6%. Dla porównania, główna stopa inflacji w USA spadła do 7,1%.

Jako firma macierzysta 75 luksusowych marek - od Christiana Diora, Louisa Vuittona i Tiffany'ego po Moët & Chandon, Hennessy i Dom Pérignon - LVMH czerpie korzyści. Przez siedem kwartałów z rzędu firma odnotowywała wyższe niż oczekiwano przychody, przy czym sprzedaż wzrosła we wszystkich segmentach działalności.

I choć istnieją pewne obawy, że dynamika firmy może zwolnić w odpowiedzi na rosnące stopy procentowe i inflację na całym świecie, analitycy wierzą, że jest jeszcze więcej możliwości. „Uważamy, że klienci luksusowi są mniej dotknięci presją inflacyjną, a popyt na dobra luksusowe pozostaje solidny" - napisał analityk biura Cowen w komentarzu do wyników kwartalnych LVMH w październiku.

Luksus zbiera bycze oceny na Wall Street

BofA Securities prognozuje, że akcje mogą wzrosnąć nawet o 30% w ciągu najbliższych 12 miesięcy, napędzane przez stałą sprzedaż, poprawiający się popyt w Europie oraz potencjalne ponowne otwarcie gospodarki Chin. Bank uznał, że sprzedaż dóbr luksusowych osłabła w listopadzie, ale postawił hipotezę, że spowolnienie było „prawdopodobnie tymczasowe".

„Firmy luksusowe są postrzegane jako wysoce cykliczne" - komentuje analityczka Lauren Wallace. „Podczas gdy w 2009 roku nastąpił umiarkowany spadek o 4%, po nim nastąpił dwucyfrowy wzrost, a historia sugeruje, że cofnięcie się cen akcji luksusowych byłoby potencjalną okazją do kupna".

Sam Bankman-Fried aresztowany. Śledczy zatrzymali go na Bahamach

Udostępnij