Jim Simons na czele najlepiej zarabiających zarządzających funduszami hedge na świecie - kto jeszcze należy do finansowej elity?

Za prowadzenie funduszu hedge można zgarnąć nawet 1,8 mld USD w skali roku. Trzeba jednak mieć sukcesy, a większość funduszy hedge ich nie ma.

10 najlepiej zarabiających zarządzających fundszami hedge ma średniorocznie 1,3 mld USD dochodu. Tak wynika z danych portalu Institutional Investor oraz Forbesa za 2019 rok, zagregowanych przez portal Visual Capitalist.

Zarządzanie funduszem hedge to intratna posada

Fundusze hedge generalnie nie mogą się w ostatnich latach pochwalić świetnymi wynikami. Ale są wyjątki. A kierujący tymi funduszami zarabiają krocie. Okazuje się, że wynagrodzenie rocznie zarządzającego funduszem hedge może sięgnąć nawet ponad 1 mld USD.

Na czele aktualnego zestawienia (uwzględnia zarobki za 2019 r.) znajduje się Jim Simons – genialny matematyk i właściciel firmy Renaissance Capital, twórca i zarządzający najlepszego funduszu inwestycyjnego świata pod względem stóp zwrotu w długim terminie, czyli Medallion Fund. Simonsowi dorównuje Chris Hohn kierujący firmą TCI Fund Management. Obaj w 2019 roku odebrali z firmy wynagrodzenie na poziomie około 1,8 mld USD. By zrozumieć, jaka to góra pieniędzy, można zwrócić uwagę, że za tą roczną pensję mogliby oni kupić CCC lub Asseco Poland i jeszcze sporo by im zostało na inne spółki.

Trzecie miejsce na podium zajmuje Ken Griffin. Szef Citadel zarobił w 2019 roku 1,5 mld USD. Pierwszą dziesiątkę najlepiej wynagradzanych zarządzających zamykają Stephen Mandel (Lone Pine Capital) oraz Nelson Peltz (Trian Partners) którzy w 2019 roku zgarnęli „marne” 835 mln USD. Oni mogliby sobie kupić za roczne wynagrodzenie spółkę Neuca albo Wirtualna Polska.

10 najlepiej wynagradzanych zarządzających funduszami

Źródło: Visual Capitalist

Zobacz także: Melvin Capital, który szortował GameStop i CD PROJEKT, stracił w styczniu 53%

Fundusze hedge od lat nie zachwycają wynikami

Przypomnijmy, że fundusze hedge mają w zarządzaniu około 3 bln USD. Ich przychody pochodzą z opłat od aktywów (zazwyczaj około 2% rocznie) oraz opłaty za sukces (20% zysku).

Czy zarobki zarządzających są uzasadnione? W przypadku Jima Simonsa – na pewno tak. Jego Medallion Fund to najlepszy fundusz inwestycyjny świata, a jest on oparty na algorytmach. Może się pochwalić średnioroczną stopą zwrotu w wysokości 66% licząc od 1998 roku (przed opłatami za zarządzanie). Fundusz za zarządzanie pobiera 5% rocznie i aż 44% opłaty od zysku. Od 2005 roku jest zamknięty (nie przyjmuje nowych inwestorów). Ma około 120 mld USD aktywów. Co ciekawe, w roku 2020 jego fundsze łącznie straciły -30%, więc zapewne wynagrodzenie Simonsa za ub.r. nie jest tak okazałe.

W 2020 roku najlepszy fundusz hedge zarobił 10,4 mld USD, a był to Tiger Global, którym kieruje Chase Coleman. Wyprzedził o włos fundusz Millennium (10,2 mld USD) oraz Lone Pine (9,1 mld USD). Generalnie jednak fundusze hedge nie mają się czym chwalić, jeśli chodzi o 2020 rok, bo Eurekahedge Hedge Fund Index urósł o 12,6%, czyli zachował się gorzej od S&P500 (16,3%).

10 funduszy hedge z największym nominalnie zyskiem w 2020 r. (mld USD)

Źródło: Bloomberg Quint

W ostatnich latach fundusze hedge mają jednak fatalną passę jako branża. W latach 2009-2020 tylko dwa razy okazały się lepsze od indeksu S&P500 (2015, 2018). Ostatni raz bardzo wyraźnie pobiły indeks amerykańskiego szerokiego rynku w… 2008 roku (gdy Eurekahedge Hedge Fund Index spadł „ledwie” o -9,5%, podczas gdy S&P500 zanurkował o niemal -40%).

Notowania Eurekahedge Hedge Fund Index

Źródło: eurekahedge.com

10 największych firm inwestycyjnych świata (wedle aktywów w zarządzaniu funduszy hedge, stan na połowę 2020 r.)

Źródło: Pensions & Investments

Zobacz także: „Człowiek, który rozszyfrował rynki finansowe” – książka o tym kim jest Jim Simons i jak działa fundusz Medallion