Przejdź do treści
Kategoria::
Kategoria

BMW, Mercedes, Ford muszą robić to co Tesla, bo ich wygryzie z biznesu jak Apple Nokię

Analityk New Street Research, Pierre Ferragu porównał obecny obraz branży motoryzacyjnej do historii jak Apple wygryzł Nokię z rynku. Tesla podobnie jak iPhone 15 lat temu zaburzył tradycyjny model biznesu w branży motoryzacyjnej.

Warren Buffett wyprzedza Elona Muska na rynku samochodów elektrycznych. Tesla traci pozycję lidera na rzecz chińskiej spółki BYD

Tesla to ostrzeżenia dla tradycyjnych spółek motoryzacyjnych

Nokia próbowała przeprojektować swój system operacyjny po wejściu iPhone`a na rynek, ale gigant już dawno był w tyle za młodą spółką technologiczną z Doliny Krzemowej. Nikt nie wierzył jak taki gigant może upaść. Brak elastyczności względem rozwoju technologii okazał się znamienny, a Steve Jobs świetnie wykorzystał upór Nokii. Od wielu lat Apple narzuca trendy nie tylko w technologii, ale również w budowaniu marki i modelu biznesowym.

Tesla przemodelowała biznes motoryzacyjny i teraz giganci jak BMW, Mercedes zaczynają gonić byłego lidera sprzedaży elektryków, żeby nie skończyć jak Nokia. To co wyróżniło Teslę i Muska, a co przegapiła konkurencja to wpisywanie marki w styl życia. Jak zauważył już wcześniej autor biografii miliardera Ashlee Vance, Tesla nie sprzedawała jedynie aut, ale również poczucie sięgnięcia w przyszłość. To jest dokładnie to samo co zrobił Apple z komputerem, a dekadę później z transformacją iPoda w iPhone`a. „Filozofia samochodu jako stylu życia wyznawana przez Muska jest dostrzegalna w opuszczaniu lat modeli. Tesla nie określa aut jako będących modelem roku 2014 albo 2015, a także nie oferuje megawyprzedaży czy wietrzenia magazynów z modeli roku 2014, żeby zrobić miejsce dla premier. Tesla produkuje najlepszy Model S, jaki jest w stanie zrobić w danym momencie i taki właśnie trafia do klientów. (…) Tesla nie wydaje trzech nowych modeli w ciągu roku, ale stara się dostarczać większość nowości w formie aktualizacji oprogramowania” - pisał Vance. W ten model wchodzą teraz najwięksi i najstarsi producenci. Model subskrypcyjny.

Analityk New Street Research Pierre Ferragu zauważył, że problemy z oprogramowaniem powodują opóźnienia w rozwoju pojazdów elektrycznych Volkswagena, według ostatnich doniesień niemieckich mediów. Jest to sygnał jak teraz producenci chcą jak kiedyś Apple, uzależnić swoich klientów od własnych aplikacji. Element, którego zabrakło Nokii. 

BMW rozwija sprzedaż subskrypcyjną i oferuję płatną opcję na podgrzewanie siedzeń w nowych modelach. Od 2020 roku niemiecki producent w tej opcji sprzedaje ulepszonego asystenta jazdy i asystenta świateł drogowych. Mercedes natomiast w ramach miesięcznego abonamentu wspomoże asystentem początkującego kierowcy i tryb parkingowy. Inne opcje do kupienia to lepsze skręcanie kół. Ford wprowadza tzw. „cyfrowy kluczyk” co jest odpowiedzą na zmianę krajobrazu producentów motoryzacyjnych.

Elon Musk nie chce już spółki Twitter. Wall Street szacuje scenariusze dla platformy

Jedna z istotniejszych przewag Tesli to fakt, że głównym celem producenta EV jest, aby klient nigdy nie musiał wracać ze swoim samochodem do salonu. Dealerzy samochodowi kasują więcej niż niezależni mechanicy. Elon Musk wykosił „mafię” pośredników. Tesla zarabia na początkowej sprzedaży, a potem na niektórych dodatkowych usługach w zakresie oprogramowania.

Tradycyjny samochód wymaga wymiany oleju oraz innych elementów, które pracują w trakcie jazdy. Tesla ma przewagę prostej konstrukcji i eliminuje konieczność tego typu konserwacji.

Dealerzy czerpią największe zyski z serwisowania samochodów, a klienci muszą wizytować w centrach serwisowania kilkakrotnie w roku przez wiele lat. Nie ma się co dziwić, że dealerzy samochodowi wytoczyli przeciwko Tesli szereg pozwów twierdząc, że nie powinna mieć prawa do bezpośredniej sprzedaży samochodów. To było największym dowodem na to jaką rewolucję wprowadza Tesla.

Kryzys gospodarczy ma też dobre strony uważa Elon Musk i w pewnym sensie ma rację

Tesla ma większe doświadczenie niż reszta

Podobnie jak producenci telefonów komórkowych, Ferragu wątpi, że tradycyjni producenci samochodów mogą rozwijać takie systemy i technologie EV, jakie Tesla stworzyła w ciągu swojej 19-letniej historii. „Nawet jeśli producenci samochodów na całym świecie masowo i z dużą siłą przechodzą na elektryczne pojazdy, pozostaje mało prawdopodobne, że będą przyzwoicie konkurencyjni wobec Tesli" - dodał Ferragu w swoim raporcie.

Ma rację. Marża operacyjna Tesli w pierwszym kwartale trafiła w prawie 20%, podczas gdy Volkswagena wyniosła około 13%. Tesla produkuje EV z większym zyskiem niż inne firmy produkują teraz albo EV albo pojazdy napędzane benzyną.

Historyczne przewagi Tesli są ważnym powodem, dla którego Ferragu widzi firmę zdobywającą około 20% globalnego rynku pojazdów EV do 2030 roku. Jest to istotne, ponieważ Toyota Motor (TM) i Volkswagen, najwięksi producenci samochodów pod względem wielkości produkcji, mają udział w rynku na poziomie około 10% każdy.

Bycze podejście. Ferragu ocenia akcje Tesli jako „Kupuj” z ceną docelową 1 580 USD, najwyższą wśród analityków z Wall Street śledzonych przez Bloomberga. Średnia cena docelowa 46 analityków pokrywających Teslę wynosi 924 USD.
 

Porównanie stóp zwrotu z akcji Tesla, Mercedes, VW, BMW, Toyota i Ford od początku 2020 roku

gm

Bitcoinowy problem Tesli. Przez kryptowaluty, producent aut elektrycznych, może odnotować solidne straty

Historia, oczywiście, nie musi się powtarzać. Tradycyjny biznes samochodowy próbuje się dostosować

„Prawdopodobnie spędzam 25% mojego dnia na telefonie z ludźmi spoza branży samochodowej, ucząc się o systemach wbudowanych, ucząc się o zarządzaniu łańcuchem dostaw, ucząc się o tym, jak pobudzić zespoły innowacyjne", powiedział prezes Ford Motor Jim Farley w niedawnym wywiadzie. „To prawdopodobnie moja najważniejsza praca".

Farley pochyla się nad trendami cyfrowymi. „Najważniejsze jest to, że w końcu stworzyliśmy produkt cyfrowy" - dodał prezes. Aktualizacje oprogramowania over-the-air i sprzedaż subskrypcyjna dla takich rzeczy jak funkcje samojezdne są tam, gdzie Farley kieruje Forda.

Ford wydaje miliardy na swoje ambicje związane z elektryfikacją pojazdów i systemami autonomicznymi. Firma zdecydowała się przekształcić w pojazdy elektryczne swoich największych sprzedawców: Mustanga, F-150 i Transit Van. W pełni elektryczny F-150 zaczął trafiać do klientów w tym roku.

Co więcej, samochody to nie telefony. Istnieje aparat regulacyjny związany z bezpieczeństwem, który jest istotnym czynnikiem przy projektowaniu i sprzedaży samochodów. Nie ma testu, który pozwoliłby 16-latkowi obsługiwać iPhone'a. A podstawy biznesu samochodowego są nieco inne niż telefony. Kosztują więcej i trwają dłużej. Nabywca nowego samochodu będzie jeździł pojazdem przez mniej więcej siedem lat. W kategoriach smartfonowych to tak, jakby dziś nadal miał iPhone'a 6.

Akcje Tesli spadły w tym roku o około 33%. Większość akcji samochodów walczy w 2022 roku. Inflacja, rosnące stopy procentowe i obawy przed recesją uderzyły w sentyment inwestorów do sektora. We wtorek akcje spółek motoryzacyjnych w indeksie Russell 3000 spadały średnio o około 35% od początku roku.

Obecnie jeden z największych zarzutów jaki można to brak modelu w cenie poniżej 25 000 USD, który Elon obiecał wiele lat temu.

Inflacja W USA wyższa od prognoz. FED dalej będzie podnosić stopy procentowe

25% Amerykanów chce jeździć elektrykiem

Ostatnie badanie przeprowadzone przez American Automobile Association. wykazało, że 25% Amerykanów „prawdopodobnie kupi pojazd elektryczny (zasilany wyłącznie energią elektryczną, czyli nie hybrydę) przy następnym zakupie samochodu". W przypadku pokolenia millenialsów ta liczba wynosi 30%.

Oszczędność na kosztach paliwa jest głównym powodem takiego wyboru. „Wzrost cen gazu w ciągu ostatnich sześciu miesięcy popchnął konsumentów do rozważenia przejścia na napęd elektryczny, zwłaszcza w przypadku młodszych pokoleń" - powiedział Greg Brannon, dyrektor AAA ds. inżynierii motoryzacyjnej i relacji z przemysłem, w komunikacie prasowym. „Szukają sposobów na oszczędzanie, a producenci samochodów nadal włączają fajną stylistykę i najnowszą, najnowocześniejszą technologię do pojazdów elektrycznych, które przemawiają do tej grupy".

Ponad jedna czwarta nowych pojazdów sprzedanych w Chinach w czerwcu to modele akumulatorowo-elektryczne lub hybrydowe typu plug-in. W maju 2022 r. penetracja pojazdów akumulatorowo-elektrycznych w Europie wyniosła około 11% sprzedaży nowych samochodów.

Ford i GM idą na całość w kwestii pojazdów elektrycznych. Grupa z nich, która odpowiada za około 70% globalnej sprzedaży lekkich pojazdów, zobowiązała się do wydania ponad 400 miliardów dolarów na EV, według badań.

Rodzaje i terminy celów różnią się w zależności od producenta samochodów. Niektórzy producenci samochodów obejmują wydatki na baterie, inni obejmują również wydatki na technologię samojezdną. Niezależnie od szczegółów, jest to ogromna suma. Pieniądze stanowią około 50% do 60% całego kapitału, który producenci samochodów planują wydać w ciągu najbliższych kilku lat.

Ankieta ujawniła również pewne problemy, jakie amerykańscy kierowcy mają z technologią EV. Wyższe ceny zakupu, dostępność publicznych punktów ładowania oraz lęk przed zasięgiem - przekonanie, że samochody elektryczne nie nadają się do długich podróży ze względu na brak możliwości ładowania - zostały wymienione jako obawy przez około 60% respondentów badania.

Przemysł motoryzacyjny stara się rozwiać te obawy. Prawie każdy tradycyjny producent samochodów współpracuje z firmami zajmującymi się ładowaniem pojazdów elektrycznych w celu poprawy infrastruktury ładowania. Tesla, ze swojej strony, obsługuje największą sieć szybkich ładowarek w USA.

Koszty baterii spadły o 80% do 90% w ciągu ostatniej dekady, dzięki czemu pojazdy elektryczne stały się bardziej przystępne cenowo, a także zapewniły lepszy zasięg. (Producent samochodów może umieścić więcej baterii w EV, jeśli są one tańsze). Chevy Bolt, na przykład, teraz zaczyna się od 27 000 USD i ma 418 km zasięgu na jednym ładowaniu.

Bessa na rynkach będzie trwać dopóki nie skapitulują nastawieni na kryptowaluty i spekulacyjne akcje inwestorzy nowego pokolenia, ostrzega analityk Saxo Bank

udostępnij: