Przejdź do treści

Partner serwisu
Saxo Bank

nvidia e
Kategorie

AI napędza wzrost notowań Nvidii. Polityka handlowa studzi entuzjazm inwestorów

Udostępnij

Zysk netto wyższy niż prognozowano. Przychody większe niż zakładali analitycy. Segment data center eksploduje. Nvidia, jeden z najważniejszych graczy nowej gospodarki opartej na sztucznej inteligencji, ogłosiła wyniki kwartalne i pokazała światu, że nadal jest w formie. Ale – jak to w dzisiejszym świecie – nawet najlepiej napisany raport finansowy nie działa w próżni.

Prognozy na kolejny kwartał okazały się rozczarowujące, a cień wojny handlowej z Chinami kosztuje firmę już ponad 10 miliardów dolarów. To więcej niż tylko korekta w Excelu – to rachunek wystawiony przez politykę. Europa może tylko przyglądać się z boku, ucząc się, jak kruche są dziś globalne łańcuchy wartości i jak kluczowa staje się niezależność technologiczna.

Akcje Nvidii na platformie SaxoTraderGo pod tym linkiem

Finansowy nokaut

Nvidia pokazała mocne wyniki za pierwszy kwartał roku fiskalnego. Zysk na akcję wyniósł 81 centów – więcej niż oczekiwali analitycy z Wall Street, którzy typowali 73 centy. A gdyby nie warte 4,5 miliarda dolarów odpisy związane z nadwyżką chipów H20 (przeznaczonych na rynek chiński, o czym później), ten wynik sięgnąłby aż 96 centów.

Przychody firmy również przebiły oczekiwania: 44,1 miliarda dolarów wobec prognozowanych 43,3 miliarda. Na papierze – świetnie. Ale to tylko część historii.
 

PKB Danii spada przez kryzys w sektorze farmaceutycznym. Kłopoty Novo Nordisk ciągną gospodarkę w dół

Prognozy na kolejny kwartał – czyli ten kończący się w lipcu – już tak optymistyczne nie są. Nvidia spodziewa się przychodów na poziomie 45 miliardów dolarów, co wypada poniżej rynkowego konsensusu, który wskazywał na 45,9 miliarda. Reakcja inwestorów? Spokojna – kurs akcji wzrósł o 4,2%, co pokazuje, że rynek nadal wierzy w długoterminową narrację o sztucznej inteligencji, nawet jeśli najbliższe miesiące będą trudniejsze.
 

AI jak nowy prąd

„Popyt na nasze rozwiązania AI jest globalny i niezwykle silny” – podkreślił prezes Jensen Huang. W jego wypowiedziach wybrzmiewa przekonanie, że Nvidia nie tylko dostarcza technologię, ale buduje fundamenty nowej infrastruktury cywilizacyjnej – na równi z elektrycznością i internetem.

To nie są puste deklaracje. Przychody z segmentu data center – a więc głównie z AI – wyniosły 39,1 miliarda dolarów, rosnąc o 73% rok do roku. Co ciekawe, mniej więcej połowę tej kwoty stanowią zamówienia od największych dostawców usług chmurowych.

Spadki na giełdzie i wojna o AI. Giganci technologiczni pod ostrzałem

Blackwell – nowe rozdanie w serwerach

Firma nie zamierza zwalniać tempa. Jeszcze w tym kwartale na rynek trafi Blackwell Ultra – nowa generacja serwera AI, który według Nvidii ma być aż o 50% wydajniejszy od dotychczasowego flagowego modelu GB200. Testowe egzemplarze już trafiły do pierwszych klientów.

To właśnie ten segment – wysokowydajne serwery AI – staje się dziś centrum grawitacji dla całego biznesu Nvidii. A firma dobrze wie, że lider w tej dziedzinie nie może sobie pozwolić na przestoje technologiczne.

Cena wojny handlowej

Jednak nawet najbardziej zaawansowana technologia nie jest odporna na politykę. Amerykańska administracja – z Donaldem Trumpem u steru – wprowadziła w kwietniu kolejne ograniczenia eksportowe, skutecznie blokując sprzedaż chipów H20 do Chin. Efekt? Tylko w pierwszym kwartale firma straciła przez to 2,5 miliarda dolarów przychodów. W drugim spodziewa się aż 8 miliardów mniej. W sumie – 10,5 miliarda stracone w pół roku.

To cios, którego nie sposób zignorować. Dla europejskiego obserwatora to przypomnienie, jak bardzo globalny przemysł technologiczny uzależniony jest od amerykańskiej polityki zagranicznej – i jak duże znaczenie mają decyzje podejmowane w Waszyngtonie dla firm operujących z Doliny Krzemowej, ale także dla ich partnerów i klientów z Azji, Europy czy Bliskiego Wschodu.

Cła odroczone ale nie odwołane. Trump czeka na ruch Europy

Nvidia: więcej niż firma

Nvidia wciąż jest na fali. Ale dziś to już nie tylko przedsiębiorstwo. To barometr epoki. Jej wyniki finansowe mówią tyleż o sile rynku AI, co o granicach globalizacji w czasach nowych podziałów. Z jednej strony – eksplozja popytu, innowacja i dominacja technologiczna. Z drugiej – cła, zakazy, konflikty i limity eksportowe.

Czy Nvidia będzie potrafiła dalej rosnąć, mając związane ręce na największym rynku poza USA? Czy Europa – technologicznie spóźniona, ale coraz bardziej świadoma strategicznego znaczenia AI – wyciągnie z tego wnioski?

Na razie świat patrzy na Jensen Huanga. A on patrzy w przyszłość, w której „AI będzie jak prąd”. Tylko że ten prąd płynie dziś pod napięciem.

Opcjonalnie: https://zagranica.strefainwestorow.pl/

Udostępnij

Tagi