Przejdź do treści

Partner serwisu
Saxo Bank

To jeszcze nie koniec hossy na AI - Nvidia dowozi wyniki, a sceptycy zostają z tyłu
Kategorie

Jensen Huang nie widzi bańki AI. Nvidia dowozi wyniki, a kurs akcji mocno rośnie

Udostępnij

Ci, którzy liczyli na szybkie pęknięcie bańki na sztucznej inteligencji, znów muszą uzbroić się w cierpliwość. Wyniki Nvidii pokazały, że przynajmniej na razie to nie jest klasyczna spekulacyjna bańka, tylko bardzo realny, bardzo dochodowy biznes.

Kraken szykuje się do IPO na Wall Street. Giełda kryptowalut chce pozyskać kapitał na rozwój produktów i ekspansję zagraniczną

Sprzedaż akcji, mówienie o bańce... i taki raport

Na kilka godzin przed publikacją wyników klimat wokół Nvidii nie był sielankowy. W ostatnich tygodniach część dużych graczy głośno wycofywała się z inwestycji w firmę. Japońska SoftBank Group oraz fundusz Petera Thiela ujawniły, że w ostatnich miesiącach sprzedały swoje pakiety akcji spółki. Z drugiej strony słynny inwestor grający na spadki, Michael Burry, zaatakował cały sektor AI, zarzucając firmom zawyżanie okresu użytkowania ich układów.

Na takim tle wyniki Nvidii miały być testem: czy to już końcówka euforii, czy dopiero środek cyklu inwestycji w sztuczną inteligencję.

Huang: z naszej perspektywy to nie jest bańka

Szef Nvidii Jensen Huang na telekonferencji z analitykami nie zostawił wątpliwości, jak spółka widzi obecną sytuację.

"Było wiele rozmów o bańce AI. Z naszej perspektywy widzimy coś zupełnie innego" - stwierdził.

Według Huanga sprzedaż układów najnowszej generacji z rodziny Blackwell jest "poza skalą". Co ważne dla całej dyskusji o rzekomej bańce, dyrektor finansowa Colette Kress zwróciła uwagę, że chipy sprzedane sześć lat temu wciąż są intensywnie wykorzystywane przez klientów. Innymi słowy: to nie jest jednorazowa zabawa w wymianę sprzętu, tylko systematyczne, długie wykorzystanie infrastruktury, którą rynek już opłacił.

Analityk Melius Research, Ben Reitzes, napisał, że Nvidia dobrze zasugerowała, iż harmonogramy amortyzacji u jej największych klientów są trafne, bo aktualizacje oprogramowania wydłużają życie starszych układów. W jego ocenie to bardzo dobry sygnał dla całego sektora, ponieważ wskazuje na utrzymanie bardzo wysokich wydatków zarówno po stronie globalnych dostawców usług chmurowych, jak i tzw. suwerennych klientów spoza Chin, co najmniej do 2026 r. Reitzes podniósł cenę docelową akcji Nvidii z 300 do 320 USD, podtrzymując rekomendację "kupuj".

13 spółek AI z najwyższym potencjałem wzrostu w październiku 2025

Wyniki, które odsyłają pesymistów do kąta

Rynek zareagował błyskawicznie. W handlu przedsesyjnym akcje Nvidii rosły o ok. 5,7%, do 197,10 USD. To reakcja na pakiet liczb, który trudno nazwać rozczarowaniem.

Akcje Nvidii oraz dane fundamentalne są dostępne na platformie SaxoTraderGo pod tym linkiem

Spółka pokazała skorygowany zysk na akcję na poziomie 1,30 USD, przy konsensusie analityków 1,26 USD. Przychody w trzecim kwartale roku fiskalnego wyniosły 57 mld USD, co oznacza wzrost o 62% rok do roku i wyraźne przebicie rynkowych oczekiwań na poziomie 54,9 mld USD.

Jeszcze mocniej wygląda prognoza na bieżący kwartał. Nvidia zakłada przedział przychodów, którego środek wypada przy 65 mld USD, podczas gdy konsensus wynosił 62,2 mld USD. Taki punkt odniesienia implikuje przyspieszenie dynamiki sprzedaży do ok. 65%. Co istotne, ta prognoza nie zakłada żadnych przychodów z Chin.

To ważny detal dla inwestorów, również w Europie, bo wokół ekspozycji Nvidii na chińskiego klienta narosło sporo obaw. Władze w Pekinie naciskają lokalne firmy, by ograniczały zakupy amerykańskich procesorów. Spółka pokazuje jednak, że nawet przy konserwatywnym podejściu do Chin jest w stanie planować dalszy, bardzo wysoki wzrost.

Warren Buffett inwestuje w Alphabet. Dlaczego właściciel Google przekonał Berkshire Hathaway dopiero teraz

Cykl na lata: Blackwell, Rubin i 500 mld USD

D.A. Davidson, kolejny dom maklerski obserwujący spółkę, utrzymał pozytywne nastawienie. Analityk Gil Luria ponowił rekomendację "kupuj" i cenę docelową 250 USD za akcję. Zwrócił przy tym uwagę, że zarząd Nvidii spodziewa się, iż łączne przychody z układów Blackwell i kolejnej generacji Rubin przekroczą 500 mld USD w latach 2025-2026.

To nie są liczby, które kojarzą się z końcówką bańki, tylko z pełnowymiarowym, kilkuletnim cyklem inwestycyjnym w infrastrukturę AI. Dla inwestorów po tej stronie Atlantyku oznacza to, że historia "pick and shovels" - firm sprzedających narzędzia do gorączki złota sztucznej inteligencji - jeszcze się nie kończy.

Niemcy i Europa szykują się do wojny. Rheinmetall rośnie na fali strachu i ogromnych wydatków zbrojeniowych

"Beat and raise" w wersji turbo

Jak zauważył David Wagner, szef działu akcji w Aptus Capital Advisors, rynek przyzwyczaił się już do schematu, w którym Nvidia nie tylko pobija prognozy, ale od razu podnosi własne oczekiwania na przyszłość. Tym razem jednak to skala "bicia" prognoz ma utrzymać hype wokół AI w centrum uwagi.

Wagner ocenia, że taka dynamika wyników daje rynkom ryzykownych aktywów swoiste zielone światło przynajmniej do końca roku. To komentarz, który w gruncie rzeczy dotyczy całej koszykówki akcji wzrostowych - od Wall Street po europejskie parkiety.

Prognozy dla rynku złota po spadkach. Kiedy może powrócić do wzrostów?

Polityka też pomaga: zielone światło dla sprzedaży na Bliski Wschód

Na tym dobre informacje dla Nvidii się nie kończą. Departament Handlu USA zatwierdził sprzedaż do 70 tys. zaawansowanych chipów AI do dwóch firm z Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Arabii Saudyjskiej.

Chodzi o możliwość sprzedaży do 35 tys. serwerów Nvidia GB300 lub ich odpowiedników zarówno do G42, państwowej spółki AI z Abu Zabi, jak i do Humain, projektu sztucznej inteligencji wspieranego przez rząd Arabii Saudyjskiej. Z punktu widzenia wielkości całej Nvidii to wciąż relatywnie niewielka alokacja, ale decyzja wyznacza kierunek: Bliski Wschód ma stać się kolejnym ważnym rynkiem zbytu dla układów AI Nvidii i jej konkurentów.

Dla globalnych inwestorów to sygnał, że mimo ograniczeń w eksporcie technologii do Chin, amerykańskie firmy z sektora AI wciąż dostają nowe kanały wzrostu w innych regionach świata.

Październik miesiącem krachów? Nie dla polskich inwestorów. Oto gdzie widzą okazje inwestycyjne.

Cały sektor jedzie na tym samym wózku

Nic dziwnego, że na dobre wyniki Nvidii reagują również inni producenci układów. Akcje Advanced Micro Devices rosły w handlu przedsesyjnym o ok. 4,9%, a Broadcom zwyżkował o 3,1%. Dla rynku to czytelny sygnał: jeśli lider segmentu pokazuje taką poprawę wyników i taką ścieżkę wzrostu, to rykoszetem korzystają też pozostali dostawcy sprzętu pod AI.

Z europejskiej perspektywy ten raport to przypomnienie, że rewolucja AI wciąż w największym stopniu rozgrywa się w Stanach Zjednoczonych, ale jej skutki - w postaci wycen, oczekiwań wobec wzrostu i apetytu na ryzyko - docierają na wszystkie główne rynki. Pytanie o bańkę na razie zostaje bez odpowiedzi satysfakcjonującej sceptyków. Po tych wynikach Nvidia przekonująco pokazuje, że fundamenty wciąż nadążają za narracją.

Europa wkroczyła w dekadę zbrojeń. Dywidendowe spółki zbrojeniowe z potencjałem wzrostu

Udostępnij

Tagi