Przejdź do treści

udostępnij:

Alex Karp, CEO Palantir podpisuje list intencyjny o współpracy z MON reprezentowanym przez ministra Władysława Kosiniaka - Kamysza
Kategorie

Historyczny list intencyjny Palantir z MON. Amerykańska firma wesprze Polskę na polu walki

Udostępnij

Palantir Technologies, amerykański gigant big data notowany w S&P500, przekonał skutecznością swojej analizy danych na polu walki Ministerstwo Obrony Narodowej (MON). Strony zawarły list intencyjny w sprawie współpracy. Szef MON zapowiedział, że przyszły tort zamówieniowy jest tak duży, że pamięta i chce też współpracować z polskimi firmami. Na GPW jest co najmniej kilka firm, które mogą potencjalnie na tym skorzystać. 


Firma z USA dostarcza złożone systemy oprogramowania, które organizują dane klientów na jednej platformie, umożliwiając szybszą analizę i efektywniejsze wykorzystanie informacji. Klientami spółki są zarówno instytucje rządowe, takie jak armia Stanów Zjednoczonych, która korzysta z jej rozwiązań do identyfikowania zagrożeń i wsparcia operacji wojskowych, jak i duże korporacje prywatne, które wykorzystują te narzędzia do optymalizacji kosztów i zwiększania sprzedaży. MON zdecydował się przejść do nowej fazy współpracy z Palantirem po niemal dwóch latach testowania jego technologii.  

Palantir liderem rewolucji AI w sektorze obronnym. Przebija oczekiwania Wall Street i rośnie o 567%

“Przez ostatnie dwa lata odbyliśmy dziesiątki różnego rodzaju spotkań, rozmów, ale przede wszystkim ćwiczeń, treningów i prezentacji z możliwości zastosowania systemu firmy Palantir, które odbyły się we wszystkich rodzajach sił zbrojnych, we wszystkich dowództwach” - zaznaczył wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak - Kamysz. 

Przetestowane na polu walki 

Wicepremier zaznaczył, że technologia amerykańskiego giganta jest obecna od początku konfliktu na Ukrainie. W jego ocenie Palantir jest “absolutnym liderem” zarządzania danymi, które są obecnie najcenniejszym zasobem. 

Obecnie trzeba nie tylko kupować czołgi, samoloty, śmigłowce, tradycyjny sprzęt wojskowy. Nie tylko trzeba budować infrastrukturę drogową, kolejową, portową, lotniczą. Ale trzeba robić coś, co jest chyba dzisiaj najważniejszym wyzwaniem - budować zasoby pod pod względem informacji. Bazy danych dzisiaj są dziś najsilniejszą walutą, najdroższym skarbem. Dlatego trzeba o nie dobrze dbać i dobrze nim zarządzać” - stwierdził szef MON.  

Palantir Technologies oszałamia rynki po rekordowych wynikach finansowych. Spółka zyskuje na globalnym chaosie
Kosiniak - Kamysz dodał ponadto, że zakłada finalizację umowy w ciągu dwóch - trzech miesięcy.  

“Dzisiaj podpisywaliśmy całościową umowę dotyczącą kolejnego etapu współpracy wobec tego, co się zaczęło w grudniu 2023. To jest finał testów, rozpoznania, analizy. Teraz będziemy przechodzić już do poszczególnych umów, które mam nadzieję w najbliższych dwóch - trzech miesiącach zostaną zawierane. Wtedy będziemy podawać koszty i dokładne dane czego i jakiego systemu dotyczy” - wskazał wicepremier. 

Na rynku pojawiały się kontrowersje w kwestii kontroli danych klientów Palantira. Odnosząc się do pytania w tym temacie szef MON podczas konferencji po podpisaniu listu stwierdził, że “suwerenność i niepodległość Polski są świętością”. 

Palantir promuje polskich specjalistów  

Podczas podpisania listu intencyjnego amerykańskiego giganta reprezentował sam CEO dr Alex Karp. Świadczy to jednoznacznie, że to docelowo będzie “gruby” deal. Sam boss giganta big data stwierdził, że jest jednym z pierwszych promotorów polskich inżynierów w Silicon Valley.  

Gigant analityki danych Palantir wchodzi do S&P 500. To może być katalizator dalszych wzrostów

“Wielu z najważniejszych, najbardziej etycznych, najciężej pracujących i najmądrzejszych osób w firmie to właśnie Polacy. Jest ich u nas wielu. Powszechnie wiadomo, że byłem jedną z pierwszych osób, które zainwestowały w polski talent w Dolinie Krzemowej. Rewolucja w dziedzinie sztucznej inteligencji jest w nieproporcjonalnie dużym stopniu napędzana przez polskich inżynierów. [...] Rozpowszechniam tę opinię w każdym kręgu w Dolinie Krzemowej. [...] Sprawienie, aby wasze systemy obronne były jak najbardziej biegłe w wykorzystaniu AI, organizowanie ich, czynienie ich jeszcze bardziej śmiercionośnymi, wydajniejszymi i bezpieczniejszymi dla żołnierzy ma dla nas ogromne znaczenie. Jesteśmy zaangażowani w tym regionie od dziesięcioleci, a na Ukrainie od samego początku. Naprawdę pokazujecie reszcie Europy, jak inwestować w obronność i co można wykorzystać dla NATO, jest to bardzo ważne dla mnie i mojej firmy” - powiedział CEO Palantir Alex Karp. 

Kurs akcji Palantir od początku roku

MON planuje dużo zamówień 

Kosiniak - Kamysz odniósł się także do popularnej w komunikacji rządu RP kwestii “local content”, a więc wykorzystania polskich technologii przez Polskie Państwo. 

“Polskie firmy, które przeżywają gigantyczny rozwój w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa, systemów dronowych, antydronowych, ale również w dziedzinie sztucznej inteligencji. Chcemy mieć najlepszych na świecie, a Polacy należą często do najlepszych w tych nowoczesnych dziedzinach, więc jak najbardziej jestem otwarty na współpracę. Zamówień i działań w tym zakresie będzie bardzo dużo, więc tym bardziej potrzebujemy wielu dostawców, kooperantów, poddostawców, którzy w tym zakresie będą uczestniczyć” - powiedział szef MON. 

Kto z GPW może skorzystać? 

Najbardziej zbliżony profilem do Palantira na warszawskiej giełdzie jest DataWalk. Co prawda, polska spółka przy amerykańskim behemocie jest nadal maluchem, ale trzeba jej przyznać że odniosła już spore sukcesy komercyjne, również w USA. Jej system wykorzystują instytucje i służby w USA, a także gigant ehandlu Amazon czy banki jak Morgan Stanley i Ally Bank.  

DataWalk pozyskał VP of Worldwide Sales
Według słów wicepremiera zna on spółkę. “Oczywiście znam też te dokonania i jak najbardziej jesteśmy zainteresowani współpracą” - wskazał w odpowiedzi na pytanie czy resort może rozważyć w przyszłości inne, obok Palantira, rozwiązania właśnie w kwestii analizy danych, w tym polskiej alternatywy Palantira notowanej na giełdzie, która ma sukcesy komercyjne w Stanach Zjednoczonych. 

Wśród spółek, które adresują dziedziny wymienione przez szefa MON, a więc obronność i bezpieczeństwo, systemy dronowe, antydronowe, a także AI jest już szerokie grono spółek, które działają w tych obszarach lub w ostatnich czasach zapowiedziały mniej lub bardziej ambitne plany zaistnienia w szeroko pojętym sektorze defence. 

WB Electronics ma umowę inwestycyjną z Hanwha Aerospace na JV i fabrykę rakiet CRG-080 (opis)

Należy zacząć od WB Electronics. Producent dronów już korzystał z rynku finansowego i plasował swoje obligacje na Catalyst. Być może wyląduje w końcu na warszawskim parkiecie, a na pewno będzie nadal pozyskiwał zlecenia z MON na systemy amunicji krążącej, które udowodniły swoją jakość.  

Wśród notowanych na GPW firm zapanowała w ostatnich miesiącach istna droniada. Plany w tym obszarze ogłosiło wielu emitentów od Boryszewa po kameleony z NewConnect. Komercjalizacja tych rozwiązań będzie dużym wyzwaniem, a pozyskanie umowy z MON prawdziwym milestone dla takiej spółki.   

Spółka Boryszewa ma list intencyjny dot. sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa
Systemy antydronowe to np. Advanced Protection Systems (APS). Spółka nie jest notowana na GPW, ale zdecydowaliśmy się ją wymienić gdyż należy do Enterprise Investors. Fundusz wielokrotnie wychodził ze swoich inwestycji poprzez warszawską giełdę. 

Drony i MSPO podsyciły hossę zbrojeniową na GPW. Jakie spółki są lub zapowiedziały wejście w branże defence?
 


 

Udostępnij