Przejdź do treści

udostępnij:

list_grenevia
Kategorie

Grenevia podpisała list intencyjny z PGZ. Akcje mocno wzrosły, ile będziemy czekać na przychody i zyski?

Udostępnij

Podczas tegorocznej XXXIII edycji Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego (MSPO) Polska Grupa Zbrojeniowa (PGZ) oraz Grenevia SA – holding przemysłowy, do którego należy spółka FAMUR – podpisały list intencyjny o współpracy. Dokument dotyczy potencjalnej – i to słowo jest tu kluczowe – współpracy w obszarze realizacji projektów, optymalizacji procesów produkcyjnych oraz dostaw komponentów i usług. Na giełdzie informacja ta została odebrana entuzjastycznie – w poniedziałek kurs akcji Grenevii wzrósł o ok. 30%. Jednak reakcja rynku wydaje się w dużej mierze spekulacyjna i mocno przesadzona. Dlaczego?


List intencyjny – PR-owy standard targów  

Po pierwsze, należy pamiętać, że podpisywanie wszelkiego rodzaju listów intencyjnych (LoI - Letter of Intent) na targach typu MSPO to coroczna praktyka firm zbrojeniowych, a w tym PGZ. LoI należy traktować – jak sama nazwa wskazuje – wyłącznie jako deklarację woli a nie faktycznie wiążące zobowiązanie. W praktyce oznacza to brak konkretów, a w tym ram czasowych, określonych obszarów współpracy, czy wymiernych celów i – co bardzo ważne – również kwot, na których przecież budowane są zyski.

W kontekście LoI ważny jest również aspekt wizerunkowy. Tego typu dokumenty pełnią przede wszystkim funkcję PR-ową – pozwalają spółkom zaprezentować się jako aktywne, poszukujące nowych kierunków rozwoju i wpisujące się w bieżące trendy gospodarcze czy polityczne (do tych ostatnich jeszcze wrócimy). Z punktu widzenia opinii publicznej i inwestorów tworzona jest narracja, że „coś się dzieje” i że spółka podejmuje działania w obszarach strategicznych. Warto jednak podkreślić, że zdecydowana większość listów intencyjnych nie przekłada się na realne kontrakty, zamówienia czy długoterminowe przychody. 

Kurs akcji spółki Grenevia

FAMUR a sektor zbrojeniowy 

Po drugie, FAMUR od dekad buduje swoją pozycję w sektorze górniczym i energetycznym, dostarczając maszyny i urządzenia przystosowane do pracy w ekstremalnych warunkach. To kompetencje trudne do podważenia. W tym kontekście w ostatnim czasie głośno było również o projekcie „Polski Wiatrak”, który miałby być dla spółki elementem zielonej transformacji. Sektor zbrojeniowy to jednak zupełnie inna liga… Transformacja w tym kierunku wymagałaby nie tylko kosztownych inwestycji w park maszynowy i rozwinięcia zespołów inżynierskich, których na ten moment brakuje, ale także zmierzenia się z istotnymi barierami i wyzwaniami.

Kluczowym barierą jest czas - nawet gdyby FAMUR podjął zdecydowane działania w kierunku aktywnego wejścia na rynek to sam proces nie będzie krótki i szybki. Formalnie rozpoczyna się on od uzyskanie koncesji. Nie zdziwiłbym się więc, gdyby w najbliższych miesiącach na rynku pojawiła się informacja o uzyskaniu przez Grenevię tego typu formalnej zgody administracyjnej, ale dla spółki to będzie wciąż pierwszy etap budowania nowych kompetencji.

Trudno więc oczekiwać szybkich efektów i przede wszystkim szybkich i pewnych zwrotów z inwestycji. Od koncesji do przychodów droga jest bardzo daleka. Proces dochodzenia do zdolności produkcyjnych trwa zazwyczaj kilka lat. Następnie rozpoczyna się etap prób i certyfikacji. Na finiszu całego procesu znajdują się postępowania przetargowe dot. zamówień, w walce o które staja bardzo liczna konkurencja na rynku. 

Przemysł zbrojeniowy Niemiec przyspiesza. Rheinmetall z rekordowym portfelem i ambitnymi prognozami

Związki zawodowe zazwyczaj w opozycji do zmian 

Po trzecie, „core business” spółki FAMUR związany jest z produkcją maszyn okołogórniczych. Nie wiadomo więc jak obecna zapowiedź zostanie odebrana przez związki zawodowe, które tradycyjnie są bardzo silnym graczem w firmach przemysłowych. W praktyce mogą one być niechętne daleko idącym zmianom, w tym przekierowaniu części zasobów finansowych i kadrowych z obszaru górnictwa w stronę obronności. To czynnik ryzyka, o którym obecnie rynek nie mówi, a który w przeszłości wielokrotnie blokował ambitne plany restrukturyzacyjne czy dywersyfikacyjne w dużych przedsiębiorstwach.

Doświadczenie pokazuje, że związki zawodowe często pełnią rolę strażnika „status quo”, stawiając na pierwszym miejscu ochronę miejsc pracy i zachowanie dotychczasowego modelu działalności. W takich warunkach nawet dobrze przemyślane projekty transformacyjne są spychane na dalszy plan lub całkowicie zamrażane. Dlatego też wizja wejścia FAMUR-u w sektor zbrojeniowy musi być rozpatrywana nie tylko pod kątem technologicznym czy finansowym, ale także społecznym – a ten element bywa jednym z najtrudniejszych do przełamania. 

Palantir liderem rewolucji AI w sektorze obronnym. Przebija oczekiwania Wall Street i rośnie o 567%

Polityka zamiast biznesu 

W końcu, na uwagę zasługują również polityczne wypowiedzi Premiera Donalda Tuska dotyczące procesu repolonizacji polskiej gospodarki. To obecnie jeden z dominujących trendów, który sprzyja podnoszeniu wycen giełdowych spółek o krajowym rodowodzie i mocno wpisuje się w polityczną narrację o wzmacnianiu „polskiego kapitału”.

W tym kontekście Grenevia – jako właściciel FAMUR-u, dysponująca dużą bazą przemysłową w kraju – idealnie pasuje do tej narracji, co może wspierać kapitalizację giełdową. W praktyce jednak efekt ten jest głównie wizerunkowy i krótkoterminowy, gdyż sam proces repolonizacji nie przekłada się automatycznie (!) na trwałe przewagi konkurencyjne czy nowe źródła przychodów.

Wnioski nasuwają się same – gwałtowny wzrost kursu Grenevii na GPW nie ma oparcia w fundamentach, lecz w emocjach inwestorów. List intencyjny z PGZ to jedynie deklaracja współpracy, bez określonych ram czasowych, zakresu czy zobowiązań finansowych. Tego typu dokumenty mają głównie charakter PR-owy, poprawiają wizerunek i wpisują spółki w aktualne trendy polityczno-gospodarcze, ale w praktyce rzadko kończą się realnymi kontraktami w perspektywie krótkoterminowej. Rynek zdaje się o tym zapominać, wyceniając Grenevię tak, jakby za LoI stały już konkretne zamówienia – a to założenie całkowicie oderwane od rzeczywistości.

Wyniki Grenevii w II kwartale 2025 r. vs. konsensus PAP (tabela)

Udostępnij