Przejdź do treści

udostępnij:

drony_gpw
Kategorie

Spółki dronowe na GPW. Szybko rośnie lista podmiotów, które chcą wejść w bezzałogowe statki powietrzne

Udostępnij

W ostatnim czasie na GPW pojawiło się grono chętnych do naśladowania WB Electronics (największego polskiego producenta dronów i amunicji krążącej), którzy uznali, że właśnie bezzałogowce (ang. UAV) to nowe eldorado. Ogłoszenia dronowych planów zwykle są przyjmowane salwami na kursach akcji, niejednokrotnie egzotyczni partnerzy mogą budzić wyobraźnię, ale warto pamiętać że plany nie generują pieniędzy. Te biorą się w umów i realizacji kontraktów. A drony to wyjątkowo wymagający biznes w który planuje wejść coraz więcej spółek, oto lista podmiotów z GPW i NewConnect.


Wojna na Ukrainie potwierdziła militarny potencjał dronów, które definitywnie i na zawsze zmieniły obraz pola walki. Pieniądze lecą więc do dronów, głównie właśnie w segmencie obronnym. W Polsce dominują aktualnie publiczne zamówienia na drony. Największym źródłem zamówień jest resort obrony (MON), a największym beneficjentem wspomniany lider rynku WB Electronics. Umowy na dostawy Gladiusa na ok. 2 mld zł (maj 2022), FlyEye – umowa ramowa na ok. 400 zestawów do 2035 r., czy zamówienie na 10 tys. Warmate (15 maj 2025) pokazują kto rządzi w polskiej branży obronnej. Ponadto PAŻP rozwija publiczny komponent ekosystemu bezzałogowego - operacyjny system PANSA UTM. Przykładem aktywności kapitału prywatnego (PE/VC) jest z kolei inwestycja Enterprise Investors w Advanced Protection Systems.

Drony, czyli przyszłość wojny i jeden z jej największych beneficjentów

Latająca nadzieja na zyski

Na warszawskiej giełdzie pojawili się chętni na zdobycie fragmentu z roku na rok coraz obfitszego tortu zbrojeniowego i dual use (podwójne zastosowanie wojskowe i cywilne). Mamy spółki, które chcą zrobić wielkie wrażenie pozyskanymi partnerami. MBF Group, znany dotychczas z działalności inwestycyjnej, ogłosił zawarcie partnerstw w segmencie UAV z firmami z Chin (Spider-i/ZXZ(HZ) i Shenzhen SMD UAV), z Turcji (ramowa umowa – bez ujawnienia nazwy), Indii (Aerobot Avionics Technologies) a także partnerami polskimi (Binary Helix, Polskim Lobby Przemysłowym, Squadron). Rozmach geograficzny może robić wrażenie, ale warto pamiętać że MBF Group ma w swojej historii m.in. tak pięknie pachnące biznesy jak Vabun z trzecioligowym celebrytą Majdanem. Po wprowadzeniu tej spółki na NewConnect przygoda z kosmetykami nie trwała długo i zajarano się konopiami (zmiana nazwy na Cosma), a więc kolejnym light motivem seryjnych giełdowych kameleonów. Czy tym razem to coś więcej niż zmasowany nalot na modną branżę?  

YetiForce, firma zajmująca się oprogramowaniem, ogłosiła ukraińskiego partnera STOHID LLC (STOHID Limited Liability Company) w JV „Stohid Europe”, zarejestrowanym w Warszawie. Współpraca ma obejmować naziemne, logistyczne platformy robotyczne oraz projektowanie i testowanie systemów antydronowych. Ukraina jest polem doświadczalnym dla technologii wojskowych ze względu na prowadzone działania militarne. Jednak na swojej stronie internetowej (w kilku wersjach językowych, w tym po polsku) STOHID nie chwali się za bardzo technologiami obronnymi, za to oferuje m.in. wyposażenie i maszyny magazynowe, artykuły myśliwskie i polowania...

Kurs akcji Unimot


Nadzieje z dronami i ukraińskim partnerem wiąże także Unimot. Firma z sektora paliwowego ogłosiła projekt dronowy z PZL Sędziszów, do którego ma dołączyć nieujawniony podmiot ze wschodu. Więcej wiadomo za to o PZL Sędziszów. To podmiot kontrolowany przez rodzinę Sikorskich, która jest w zarządzie Unimotu. Wszystko zostaje więc w rodzinie...

Unimot wchodzi w drony cywilne i wojskowe. Docelowo do powołanego podmiotu dołączy partner z Ukrainy

Mamy przedstawicieli gamingu, którzy widzą dla siebie nisze w dronach. The Farm 51 realizuje projekt WRE-BSL, który polega na „opracowaniu zaawansowanej technologii symulacji dronów bojowych”. Rozwiązania te będą wykorzystywane zarówno w grach ("Chernobylite 2", "Wardevil"), jak i w szkoleniach operatorów oraz projektach przemysłowych i militarnych. Projekt otrzymał wsparcie w formie dotacji przekraczających 2,1 mln zł, przy całkowitym koszcie prac badawczo-rozwojowych wynoszącym ponad 4,3 mln zł. Spółka rozbudowała również zaplecze technologiczne, obejmujące nowoczesne laboratorium i studio 3D, wyposażone w najdokładniejszy w Polsce skaner postaci, własne serwery obliczeniowe oraz zaplecze filmowo-fotograficzne.

The Farm 51 rozpoczyna nowy etap: innowacyjne gry i technologie dronowe w centrum strategii

Na jeszcze wcześniejszym etapie jest Klabater, który zmienia nazwę na brzmiącą "obronnie", zmienia władze na menedżerów z doświadczeniem z sektora obronnego i pozyskuje "pierwsze finansowanie" na działalność w obronności rzędu 1 mln zł. Póki co dość defensywnie... Za to wygląda na to, że tu mamy do czynienia z pełną transformacją z dawniej modnego gamingu do aktualnie "hypowanej" działki.

Klabater zmienia nazwę na Defence.Hub i z nowym prezesem wchodzi w sektor obronny

Obok ewidentnych kameleonów są również spółki, które prowadzą działalność w branżach, gdzie rozsądne rozszerzenie profilu o obszar dronowy ma swoje uzasadnienie biznesowe. Na pewno są to Creotech Instruments, czy Sygnis. Creotech działa w ekosystemie UAS, rozwija oprogramowanie i sprzęt do planowania, zarządzania misjami, śledzenia, integracji i przetwarzania danych. Ma projekt z PAŻP. W przyszłości chce wydzielić działalność związaną z dronami do nowej spółki. 

Creotech Instruments rozpoczął proces utworzenia nowej spółki

Firma rozwijająca technologie - Sygnis - podpisała z fińskim Viima Aerospace Technologies oraz niemieckim 3YOURMIND dokumenty o współpracy w zakresie stworzenia zintegrowanej platformy przemysłowo-szkoleniowej dla dronów FPV. Ciekawym przypadkiem jest Apator, który razem z FlyFocus oraz Phoenix Systems nawiązały współpracę w celu opracowania nowej wersji drona FPV przystosowanego do seryjnej produkcji w Polsce i wzięcia udziału w przyszłych postępowaniach przetargowych dotyczących dostaw dronów dla Sił Zbrojnych RP.

Kurs akcji Apator

REAKTO Drone Services - dron, który pomoże chronić życie i mienie

Szanse i ryzyka dronowe

Potencjalne szanse w dronach można identyfikować w obronności i C-UAS, które będą generować najsilniejszy i wszystko wskazuje na to że wieloletni popyt (ISR, amunicja krążąca, rozpoznanie, wykrywanie, zwalczanie dronów). Ciekawe nisze to warstwa „mission-critical” (łączność, anty-jam, anty-spoof, sensory, oprogramowanie autonomiczności), serwis (szkolenia, części, modernizacje, kontrakty utrzymaniowe), integracja systemowa (wpinanie UAV/C-UAS w istniejące C2/BMS i sieci łączności), nisze cywilne (energetyka, infrastruktura, geodezja, bezpieczeństwo publiczne).

Jednak ogłoszenie planów, często fetowane mocnym skokiem kursu akcji, to nawet nie początek „lotu” w tym biznesie. W dronach aż roi się wyzwań i barier rozwojowych wszelkiego rodzaju na drodze do zdobycia kontraktu. Dronowy biznes podlega ścisłym regulacjom i certyfikacjom, często rygorystycznym wymaganiom resortowych nabywców. Ryzyko szkód, awarii, wymogi cyberbezpieczeństwa stanowią rosnące koszty zapewniania zgodności. Spółki będą musiały zmierzyć się z długim cyklem sprzedażowym, w tym procedurami przetargowymi, czy testami poligonowymi. Wyzwania stanowić będzie łańcuch dostaw i ryzyko ograniczeń na takie kluczowe komponenty jak silniki, akumulatory, optyka. Wyzwaniem będzie oczywiście technologia - bez odporności na zakłócanie (jamming/spoofing) produkt jest niekonkurencyjny w obronności.

GPW chce być miejscem docelowym dla IPO spółek technologicznych, liczy również na te z sektora kosmicznego

Sama „rama z wirnikami” ma niską barierę wejścia i presję cenową, marże uciekają do software, payload, czy serwisu. Za to kompleksowe projekty „hardware heavy” z własną technologią i unikalnymi rozwiązaniami wymagają znaczącego finansowania. Tymczasem podczas niedawnego Space Day na GPW przedstawiciel funduszu RKKVC wskazywal, że luka kapitałowa w Polsce powoduje, że inwestycje w hardware nie są w orbicie zainteresowania tego VC, które zainwestowało w producenta dronów, ale w Szwajcarii. Wydaje się, że inwestor, który ma w swoim portfelu SpaceX, ma kompetencje aby solidnie ocenić potencjał polskiego rynku, co jest ewidentnym sygnałem do pozostawania ostrożnym wobec droniady na warszawskiej giełdzie.

Jeśli chcemy ocenić wiarygodność planów rozwoju w dronach warto zwrócić uwagę czy spółka ma własne rozwiązania. Wydaje się, że szczególny potencjał tkwi w obszarze payload, łączności, algorytmach, integracji, czy szyfrowaniu. Powtarzalny biznes może stworzyć spółka z siecią serwisową lub szkoleniami. Ważną kwestią jest posiadanie certyfikacji, koncesji, spełnianie wymagań przetargowych, zdolności eksportowe, czy brak „toksycznych” dostawców. Dużo powiedzą o perspektywach danej spółki ewentualne informacje o wynikach testów ich urządzenia lub technologii, referencje użytkowników, logi z misji, czy unikalne wskaźniki efektywności działania produktu.

Wydaje się, że największe szanse rozwoju w branży dronów mają spółki z własnym już komercjalizowanym rozwiązaniem technologicznym jak Creotech. Z uwagą należy obserwować projekt Apatora, który chce budować narodowego drona. Rzuca zatem rękawicę WB Electronics. Czy lider to zauważy? Interesującym pomysłem wydaje się połączenie kompetencji z tworzenia gier do budowy symulatorów do nauki. Niewiadomą są partnerstwa z podmiotami z różnych krajów w obliczu globalnych napięć geopolitycznych, skracania łańcuchów dostaw i powrotem tezy że kapitał i technologie mają narodowość.

Creotech przedstawił plan wydzielenia segmentu Quantum. Sprawdzamy potencjał kwantowego spin offu
 

Udostępnij