Rozpoczęła się złota dekada dla… złota – przekonują autorzy raportu „In Gold we Trust 2020”
Złoto z łatwością przebije się przez historyczne maksimum na poziomie 1921 USD za uncję, to tylko kwestia czasu – uważają analitycy austriackiej firmy Incrementum.
Nadchodzi fantastyczny czas dla złota – przekonują analitycy firmy inwestycyjnej Incrementum w najnowszej odsłonie kultowego już raportu o metalach szlachetnych z serii „In Gold we Trust”. Tym razem raport ma tytuł „The Dawning of a Golden Decade”, czyli „Świt złotej dekady”. Autorami dokumentu są Ronald-Peter Stöferle i Mark J. Valek.
Rynki byka i niedźwiedzia na złocie na tle recesji w USA
Zmiana ceny uncji złota w wybranych walutach
Cena złota jest i będzie windowana kilkoma czynnikami
Według Incrementum nadchodzi bezapelacyjnie czas złota. Jest to spowodowane kilkoma czynnikami.
- Polityka pieniężna banków centralnych nie uległa normalizacji po kryzysie finansowym 2008 roku. W związku z tym, w przyszłości – gdy pojawi się wysoka inflacja – banki mogą mieć problem z jej zwalczeniem. W środowisku wysokiej inflacji złoto zyskuje na wartości.
- Nadchodzi koniec niezależności banków centralnych. Jeśli będą robiły to, co chcą politycy, droga do wysokiej inflacji stoi otworem.
- Pandemia koronawirusa wpędziła gospodarki w recesję, którą wszyscy starają się przezwyciężać drukiem pieniędzy oraz powiększaniem długu publicznego. Na dalszym etapie tej drogi obligacje skarbowe mogą stracić status „bezpiecznej przystani” całkowicie, na rzecz złota.
- W najbliższej dekadzie dojdzie do poważnych przetasowań na geopolitycznej mapie świata, co będzie oznaczało wzrost niepewności. W takich warunkach złoto zyskuje na wartości.
Stöferle i Valek przekonują, że nowe rekordy cenowe na złocie to tylko kwestia czasu (szczyt to 1921 USD za uncję z września 2011 roku). „Po przekroczeniu maksimum notowań wszystko jest możliwe. Cena złota może wystrzelić. Jesteśmy przekonani, że w nadchodzącej dekadzie złoto stanie się powszechnym składnikiem portfeli inwestycyjnych, który będzie im gwarantował stabilność” – przekonują eksperci Incrementum.
Polityka pieniężna Fed na tle recesji w USA
Zobacz także: PKO Akcji Rynku Złota to hit wśród funduszy ostatnich 2 miesięcy, ale trzeba pamiętać, że nad kopalniami wiszą różne rodzaje ryzyka
Jesteśmy w środku aktualnego rynku byka na złocie
Analitycy Incrementum pochwalili się prognozą z 2017 roku. Założyli w niej, że w styczniu 2021 roku uncja kruszcu będzie kosztowała około 1800 USD. Jak wiemy, złoto jest obecnie w okolicach 1720 USD i ma realne szanse na zrealizowanie tej prognozy, albo nawet na jej przebicie.
Notowania złota w USD
Analitycy Incrementum zwrócili uwagę, że w 2018 roku notowania Dow / gold ratio – czyli wskaźnika pokazującego relację akcji zgrupowanych w indeksach Dow Jones do ceny złota – odbiły się od długoterminowej średniej i zmierzają w dół. To oznacza – o ile historia ma się powtórzyć – że nadchodzi kilka „złotych” lat, podczas których akcje wyceniane w kruszcu znacznie potanieją. Analitycy Incrementum wskazują, że złoto pokazuje siłę także w stosunku do obligacji skarbowych, i to już od 2016 roku.
Notowania Dow / gold ratio
To jaka jest aktualna prognoza Incrementum dla ceny złota? Ich zdaniem może ono spokojnie podrożeć do okolic 3 800 USD za uncję w ciągu kilku lat. W ich opinii jesteśmy gdzieś w środku II fazy rynku byka wedle teorii Dowa, którą nazywa się fazą publicznej partycypacji. Wszyscy już widzą, że trwa rynek byka i kupują. Ale jeszcze nie ma bańki, nie ma wykupienia - nadejdzie ono dopiero za kilkanaście miesięcy, a może za kilka lat.
Aktualny moment dla złota na rynku byka wg teorii Dowa
Analitycy austriackiej firmy przypomnieli, że w trakcie paniki, gdy indeks VIX skacze wysoko, złoto tanieje, ale jest to znakomita okazja do zajmowania długich pozycji. Tak było w 2008 roku, tak było w marcu 2020 roku. Tak więc każdy kolejny skok VIX w górę, a więc każda kolejna przecena złota, to okazja do akumulacji – wskazują analitycy Incrementum.
Notowania ceny złota na tle indeksu VIX (indeksu strachu)
Złoto wróciło kilka lat temu do łask banków centralnych, a od kilku kwartałów zaczęło wracać do portfeli inwestorów. Wystarczy popatrzeć na poniższy, wielce wymowny wykres:
Udział wartości aktywów funduszy ETF złota w amerykańskim rynku akcji
Srebro i surowce pójdą śladami złota, czyli na północ
Analitycy Incrementum zwrócili uwagę także na kilka innych niezwykle ciekawych faktów i postawili kilka innych ciekawych prognoz. Po pierwsze, ich zdaniem, surowce generalnie są mocno niedowartościowane, szczególnie w relacji do akcji (najbardziej od połowy lat 60-tych XX wieku), więc najbliższe lata powinny być świetne nie tylko dla złota, ale i dla innych metali szlachetnych czy surowców wykorzystywanych w przemyśle.
Relacja DJIA do indeksu cen surowców
Zdaniem autorów omawianego raportu, nadchodzi też znakomity czas dla srebra, które jest przecież nie tylko metalem postrzeganym jako bezpieczna lokata, ale także jest wykorzystywane szeroko w przemyśle. Stöferle i Valek są przekonani, że historia się powtórzy i cena srebra będzie goniła cenę złota. Na razie, tak jak to już bywało, została za nią z tyłu, na co wskazują notowania wskaźnika gold/silver ratio.
Notowania gold/silver ratio na tle swapu inflacyjnego 5y5y (USD)
Na koniec przywołajmy jeden z najbardziej zaskakujących wykresów z raportu „In Gold we Trust 2020”. Pokazuje on ile litrowych kufli piwa (tzw. Maß) można było kupić za jedną uncję złota podczas monachijskiej imprezy Oktoberfest. Autorzy cieszą się, że widać trend wzrostowy, ale podkreślają, że daleko jeszcze do historycznego szczytu z 1980 roku.
Ile litrowych kufli piwa można kupić za uncję złota na Oktoberfest?
Źródło wykresów: „In Gold we Trust 2020”, Incrementum