Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

„Papierowe złoto”, czyli fundusze inwestujące w fizyczne sztabki złota

Udostępnij

Jeśli już chcemy kupować „papierowe” złoto, to warto wybierać te fundusze, które rzeczywiście kupują za środki od inwestorów kruszec w postaci sztabek.

Inwestorzy rzucają się w ostatnich miesiącach na złoto. Kruszec cieszy się tak wielkim powodzeniem, że zaczyna go brakować. W formie fizycznej oczywiście. Ale pod postacią „papierową” – czyli jednostek uczestnictwa różnego rodzaju funduszy inwestycyjnych – jest go mnóstwo. Które złoto „papierowe” najlepiej kupić?

Fundusze inwestujące w złoto fizyczne

Zdaje się, że warto kupować jednostki funduszy ETF (notowanych na giełdzie), które nie dość że pobierają niskie opłaty za zarządzanie, to jeszcze kupują za powierzane im środki fizyczne złoto (w sztabach) i składują je w skarbcach. Istnieje kilka takich funduszy. Poniżej przedstawiamy wybrane.

Od 26 października 2011 roku na szwajcarskiej giełdzie notowane są tytuły uczestnictwa funduszy ZKB Gold ETF (ZGLD) oraz ZKB Gold ETF hedged (CHF). Te instrumenty dają ekspozycję na rynek złota, a co ważne ich instrumentem bazowym jest złoto w fizycznej postaci. Ten drugi fundusz dodatkowo zabezpiecza posiadaczy tytułów przed ryzykiem kursowym CHF wobec USD. Co ważne, opłata za zarządzanie wynosi w przypadku obu funduszy ledwie 0,40% w skali roku. Złoto kupowane przez fundusze jest trzymane w skarbcu w Szwajcarii.

Innym funduszem inwestującym w fizyczne złoto jest Sprott Physical Gold Trust (PHYS). Jego jednostki są notowane na NYSE i Toronto Stock Exchange. Trzyma on sztabki w skarbcu Royal Canadian Mint, czyli mennicy kanadyjskiej. Zapewnia, że dostarcza złoto w sztabkach inwestorowi wychodzącemu z inwestycji, ale pomniejsza wypłacaną kwotę o koszty transportu. Opłata roczna za zarządzanie wynosi 0,35%.

Godny uwagi jest też WisdomTree Physical Gold. Również zabezpieczony fizycznymi sztabkami, które znajdują się w skarbcu HSBC Bank w Londynie. Koszt zarządzania w przypadku tego funduszu to 0,39% w skali roku.

Czy fundusze te wiernie odwzorowują cenę złota? W ciągu ostatnich 12 miesięcy lepiej się to udawało funduszowi Sprott Physical Gold Trust, który zarobił 33,91%, podczas gdy złoto w USD urosło na wycenie o 32,39%. W tym czasie tytuły uczestnictwa ZKB Gold podrożały o 27,15%, a WisdomTree Physical Gold o 31,86%.
 

Notowania Sprott Physical Gold Trust (linia niebieska) na tle XAU/USD (linia pomarańczowa) oraz ZKB Gold ETF (linia czarna) – 12 miesięcy

phys zkb xau 1R

Źródło: Bloomberg

Zobacz także: Popyt na złoto inwestycyjne wystrzelił w górę. Po konsolidacji lub korekcie cena kruszca powinna wciąż rosnąć – uważają analitycy

Nie ma jak sztabka w sejfie

Czyżby te ETFy to było wymarzone „papierowe” złoto? Czy naprawdę te instrumenty dają 100-procentową gwarancję inwestowania w metal fizyczny? Niestety nie. Po pierwsze, kupując jednostki tych funduszy nabywamy prawo do ilości metalu. Jednak nie kupujemy prawa do konkretnych sztabek, złożonych w konkretnym miejscu, o konkretnych numerach (nawet jeśli są one podane, jak w przypadku PHYS). Niby niewielka różnica, ale jednak.

Poza tym, gdy wczytamy się w dokumenty tych ETFów zobaczymy, że – niestety – nie zawsze otrzymamy złoto w formie fizycznej na żądanie. Oczywiście, już w karcie funduszy czytamy, że inwestują one w złoto fizyczne, a jeśli inwestor chce, może być mu wypłacona równowartość zainwestowanego kapitału w kruszcu, a dokładnie w sztabkach (np. w przypadku ZKB Gold ETF – w takich ważących 12,5 kg). Problem w tym, że „w szczególnych warunkach fundusz ma prawo do gotówkowego rozliczenia transakcji sprzedaży jednostek”. Podejrzewamy, że w obecnych warunkach – gdy złota w formie fizycznej brakuje na rynku – może właśnie dojść do wykorzystania tego zapisu, jeśli jakiś „gruby” inwestor zechciałby wypłacić swój kapitał pod postacią sztabek. Nieco pewniejszy wydaje się pod tym względem fundusz Sprott. Podaje on bowiem na swojej stronie internetowej listę sztabek z numeracjami.

Tym niemniej, jeśli ktoś spóźnił się z zakupem złota w formie fizycznej i nie boi się inwestować w kruszec „papierowy”, te trzy fundusze wydają się być optymalnym rozwiązaniem. Wedle naszej wiedzy, ZKB Gold ETF jest dostępny np. u działającego w Polsce brokera DeGiro, a WisdomTree Physical Gold np. w Biurze Maklerskim mBanku. Trzeba jednak pamiętać, że kupując jednostki funduszy zagranicznych musimy jeszcze zapłacić sowite prowizje maklerskie.

Zobacz także: Rynek nieruchomości po pandemii będzie selektywny. Najbardziej mogą zyskać obiekty rekreacyjne, a stracić handlowe i hotelowe

Udostępnij