Polskie akcje dały dobrze zarobić w 2023 roku. Oto dlaczego dobra passa polskiej giełdy w 2024 roku może być kontynuowana
Zakończony rok pod wieloma względami był owocny dla giełdowych inwestorów, czego najlepszym przykładem jest osiągnięcie przez WIG historycznego szczytu i walka o przekroczenie psychologicznego poziomu 80 tys. pkt. W 2024 r. giełdowe byki będą miały kilka argumentów do podtrzymania zwyżek.
Wyniki poszczególnych indeksów pokazują, że w 2023 r. wzrosty notowań dotyczyły większości branż. Sporo dały zarobić akcje m.in. banków, spółek budowlanych czy działających w branży nieruchomości. Z kolei niewielkie spadki odnotowały zaledwie cztery branżowe indeksy, z czego największy, sięgający około 7,5 proc., dotyczył WIG-gry. Zdaniem ekspertów, spodziewane w 2024 r. ożywienie popytu konsumpcyjnego spowoduje, że to właśnie papiery spółek detalicznych mają spore szanse na wzrosty.
Zobacz także: 21% Rocznie 299 EXTRA | Podcast | Jak inwestować - Wybory parlamentarne, stopy procentowe, spadek inflacji, wzrosty na PLN i powrót IPO
Odreagowanie po kiepskim 2022 r.
Jest kilka przyczyn tego, że zakończony rok był tak udany. Jedną z nich z pewnością jest bardzo trudny dla rodzimych aktywów 2022 r. Właśnie wtedy zagraniczni inwestorzy, w obawie przed rozlaniem się wojny w Ukrainie na inne kraje regionu, odwrócili się od polskich akcji.
„Poszukując przyczyn zeszłorocznych wzrostów warto cofnąć się do 2022 r. Z wielu powodów był to wyjątkowo trudny rok dla akcji i obligacji, natomiast polskim aktywom dodatkowo ciążyła łatka kraju przyfrontowego, co spowodowało ewakuację znad Wisły dużej części zagranicznego kapitału i bardzo mocno obniżyło wyceny. W dołku wskaźnik cena/zysk dla indeksu WIG obliczony na podstawie prognozowanych zysków na kolejne 12 miesięcy spadł poniżej 6, czyli praktycznie o połowę względem historycznej średniej liczonej od 2007 r.” komentuje dla „Strefy Inwestorów” Tomasz Matras, dyrektor biura rynku akcji TFI PZU.
Notowania indeksu WIG20 od początku 2022 r.
Gdy już minął lęk wywołany wojną, kolejnym pozytywnym czynnikiem dla polskiego rynku akcji okazała się poprawa warunków gospodarczych. Spadająca inflacja oraz normujące się ceny energii nieco uspokoiły zagranicznych inwestorów, którzy zainteresowali się spółkami notowanymi na polskiej giełdzie.
Trzecim ważnym aspektem była również zmiana w fotelu premiera. To właśnie po wygranych wyborach przez koalicję, na czele której stoi Donald Tusk, giełdowe byki ruszyły do ataku.
„Od października 2022 r., kiedy to minął lęk związany z wojną w Ukrainie, bardzo tanie akcje notowane na GPW zaczęły wracać do łask, czemu sprzyjały m.in. dobra sytuacja gospodarcza w Polsce oraz kontrofensywa wojska Ukraińskiego. W 2023 r. dodatkowym czynnikiem wspierającym był spadek dynamiki inflacji oraz sondaże przedwyborcze, które pokazywały, że rządy większościowe Zjednoczonej Prawicy mogą się skończyć. Miało to duże znaczenie, gdyż oddalało ryzyko, że Polska pójdzie drogą Węgier” dodaje Krzysztof Cesarz, zarządzający funduszami w Skarbiec TFI.
Notowania WIG od początku 2023 r.
Błysnęły banki i nieruchomości
Wracający na polski rynek zagraniczni inwestorzy wywindowali w 2023 r. przede wszystkim indeks grupujący banki, który zyskał około 78 proc. Utrzymujące się wysokie stopy procentowe przyczyniły się do wypracowania przez pożyczkodawców znacznych zysków i to mimo obciążenia, jakie stanowiły m.in. kredyty frankowe czy wakacje kredytowe. Jak wynika z danych NBP, od stycznia do października zysk netto sektora bankowego sięgnął niemal 24,1 mld zł i był o 145 proc. wyższy niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.
„W momencie gdy stopy procentowe wzrosły, sektor zaczął generować bardzo wysokie zyski i to pomimo rezerw na kredyty frankowe. Ze względu na utrzymującą się wysoką dynamikę inflacji, wyższe stopy zostaną z nami na dłużej, a to sprzyjać będzie wynikom tych spółek w kolejnych latach. Wyższe zyski to oczekiwane wyższe dywidendy dla akcjonariuszy” zauważa Cesarz.
Notowania indeksu WIG-banki od początku 2023 r.
2023 r. był również hojny dla firm budowlanych oraz działających w branży nieruchomości. W tym wypadku znaczną rolę odegrała polityka. Podczas gdy na zagranicznych rynkach deweloperzy borykają się z brakiem popytu wywołanym wysokimi stopami procentowymi, w Polsce wprowadzenie programu Bezpieczny Kredyt 2% podtrzymało zainteresowanie klientów nieruchomościami.
Z kolei w przypadku firm budowlanych inwestorzy starają się już zdyskontować wpływ na rodzimy rynek środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Pozyskane w ten sposób 60 mld euro powinno wesprzeć m.in. inwestycje infrastrukturalne.
„Sektor budowlany cieszył się popularnością ze względu na inwestycje, jakie mają mieć miejsce w Polsce. Środki z KPO powinny być częściowo wykorzystane na inwestycje infrastrukturalne jak np. koleje czy drogi. Do tego słyszymy o planach budowy elektrowni atomowej, Centralnego Portu Komunikacyjnego. Inwestorzy zapragnęli więc uszczknąć coś z tych przyszłych profitów nabywając udziały w firmach, które mają się przyczynić do realizacji tych śmiałych planów. Z kolei deweloperzy mieszkaniowi w 100 proc. wykorzystali sprzyjające otoczenie rynkowe, jakie zostało wywołane przez program rządowy „Bezpieczny kredyt 2%”. Ceny mieszkań wzrosły, marże deweloperów podskoczyły, więc podobnie zachowały się kursy ich akcji” komentuje zarządzający Skarbiec TFI.
Notowania WIG-nieruchomości od początku 2023 r.
Na przeciwnym biegunie w 2023 r. byli m.in. producenci gier, leków czy spółki górnicze. Dla twórców gier obecny rok niestety nie powinien przynieść odwilży.
„Uważam, że w tym roku sektor producentów gier będzie wiernie odwzorowywał sytuację WIG. Patrząc na kalendarz wydawniczy w 2024 r. widać, że brakuje bardzo ważnych wydarzeń dla branży, więc powinien podtrzymać trwającą zimę w sektorze” mówi Kacper Koproń, analityk Trigon DM.
Zobacz także: Miniony rok był słaby na rynku IPO. W 2024 r. koniunktura i popyt na akcje mogą jednak powrócić
Konsumenci podtrzymają hossę?
W III kw. PKB Polski wzrósł w ujęciu rocznym o 0,5 proc. - wynika z danych GUS. Przyczynił się do tego m.in. skok w górę inwestycji o 7,2 proc. oraz rosnąca o 0,8 proc. konsumpcja prywatna. Spadająca inflacja, w połączeniu podwyżką płacy minimalnej oraz programami socjalnymi powoduje, że zdaniem ekonomistów w 2024 r. to konsumpcja prywatna będzie napędzać rodzimą gospodarkę. Sytuacja może więc sprzyjać m.in. spółkom detalicznym. Z kolei utrzymujące się wysokie stopy procentowe oznaczają dobre zyski banków.
|
„Obecne otoczenie gospodarcze w Polsce powinno sprzyjać bankom oraz spółkom z sektora detalicznego. Umiejętnie przeprowadzone zmiany w zarządach spółek, z dominującym akcjonariatem Skarbu Państwa, mogą wpłynąć pozytywnie na ich postrzeganie, wyniki finansowe oraz kursy. W tym przypadku im mniej będzie w nich polityki tym lepiej. Wśród średnich i małych spółek też dostrzegam wiele okazji inwestycyjnych, chociaż w tym przypadku są to często specyficzne historie inwestycyjne. Pod presją mogą znajdować się natomiast eksporterzy ze względu na oczekiwane umocnienie złotego” komentuje Cesarz.
Kolejnym pozytywnym czynnikiem dla rodzimego rynku akcji będą utrzymujące się niskie wyceny spółek.
„Od IV kwartału 2023 r. spodziewamy się wyraźniejszego ożywienia gospodarczego w Polsce, napędzanego zwłaszcza przez konsumpcję prywatną. To powinno wspierać poprawę wyników finansowych wielu spółek. Pomimo skali wzrostów w 2023 r. na warszawskiej giełdzie, polskie akcje wciąż są relatywnie tanie. Wskaźnik cena/zysk dla indeksu WIG obliczony na podstawie prognozowanych zysków spółek na kolejnych 12 miesięcy wynosi ok. 8,5 i wciąż znajduje się poniżej długoterminowej średniej. Co więcej, polskie akcje są wyceniane wyraźnie niżej niż akcje na rynkach rozwiniętych (MSCI World), jak i na rynkach rozwijających się (MSCI EM) – w stosunku do tych ostatnich dyskonto wynosi ok. 24 proc. Wszystkie te czynniki sprawiają, że Polska coraz częściej pojawia się na radarach zagranicznych inwestorów” prognozuje Matras.
PPK rosną w siłę
W listopadzie wartość aktywów funduszy PPK sięgała 20,5 mld zł, co oznacza wzrost od początku roku o przeszło 70 proc. - wynika z danych portalu Analizy.pl. Jest to efekt m.in. regularnych wpłat pracowników, ale też i wzrostów giełdowych indeksów, dzięki którym 37 na 163 funduszy PPK odnotowało w 2023 r. stopę zwrotu przekraczającą 30 proc. Zdaniem ekspertów, dalsze napływy kapitału do tych funduszy będą wsparciem dla wycen giełdowych podmiotów.
|
„Inwestycje w akcje za pośrednictwem PPK to dobra opcja, ponieważ fundusze cyklu życia mają z definicji długoterminowy charakter. Pozwalają one czerpać z potencjału giełdy przy jednoczesnym ograniczaniu ryzyka inwestycji dzięki długiemu okresowi utrzymywania. Oczywiście im lepsze wyniki funduszy w ramach PPK, tym łatwiej będzie zachęcić osoby dotąd nieprzekonane. Jeszcze większa partycypacja działałaby wspierająco i stabilizująco na wyceny spółek na warszawskiej giełdzie, ale warto podkreślić, że już teraz comiesięczne napływy do PPK stanowią solidny zastrzyk świeżego kapitału” dodaje dyrektor TFI PZU.
Jednocześnie zarządzający pointują, że choć w przyszłości PPK mają szansę odegrać ważną rolę na rynku kapitałowym, to kluczowe w ich wypadku będzie podtrzymanie społecznego zaufania.