Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Złoty ponownie w gronie najsilniejszych walut na świecie. Euro, frank szwajcarski i dolar szybko tracą na wartości

Udostępnij

Niespodzianka inflacyjna w USA oraz perspektywa pierwszych obniżek stóp procentowych za Atlantykiem jeszcze w I półroczu 2024 r. pomaga złotemu. Pierwsze środki z KPO trafią do Polski jeszcze w tym roku, informuje RMF FM.

We wtorek przed południem za dolara płacono mniej niż 4 zł. Z kolei kurs pary EUR/PLN znajdował się na poziomie 4,35 zł. Ostatnio waluta Wspólnoty tyle kosztowała w marcu 2020 r. Osłabienie dolara widoczne jest też w notowaniach pary EUR/USD, która obecnie jest na poziomie ponad 1,09 dolara.
 

Pierwsze obniżki Fedu jeszcze w tym roku?

Analitycy przyczyn umocnienia się złotego upatrują w danych zagranicznych gospodarek. Przypomnijmy, że w październiku inflacja w USA spadła z 3,7 proc. do 3,2 proc. Eksperci przewidywali odczyt na poziomie 3,3 proc. Rośnie również liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych. W tygodniu zakończonym 11 listopada było ich 231 tys., podczas gdy spodziewano się wartości 220 tys.

- Amerykańska waluta pierwszy raz od sierpnia kosztuje mniej niż 4 zł. To pokłosie danych z amerykańskiej gospodarki: niskiego odczytu inflacji dopełniającego rozczarowujący raport z rynku pracy. W obliczu ostatnich informacji inwestorzy ostatecznie stracili wiarę, że Rezerwa Federalna (Fed) może w grudniu podnieść stopy procentowe. Mało tego, rynki finansowe zaczęły obstawiać, że już w pierwszej połowie 2024 r. w USA rozpoczną się cięcia – komentuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarza.pl.
 

Kurs USDPLN

usdpln


Polskiej walucie pomóc mogą też aktualne przemiany w rządzie i obietnica szybkiego uwolnienia środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).

- Para EUR/PLN spadła w okolice poziomu 4,35 zł i znajduje się najniżej od marca 2020 r. Jeśli plotki dotyczące KPO okażą się prawdziwe (otrzymanie pierwszych środków jeszcze w tym roku - red.), złoty będzie miał jeszcze miejsce do dalszego umocnienia. Dane z Polski również wyglądają zachęcająco. Płace za październik rosną nieco wyżej na poziomie 12,8 proc. r./r., ale trzeba pamiętać, że najprawdopodobniej ze względu na bazę wzrosty będą się kurczyć w kolejnych miesiącach. Do tego produkcja przemysłowa odbija do 1,6 proc. r./r., a inflacja producencka spada mocniej na poziomie -4,1 proc. - dodaje Michał Stajniak, analityk surowcowy i walutowy XTB.

Zobacz także: Spektakularne wzrosty WIG20 i przecena dolara. Inwestorzy rzucili się na akcje po odczycie inflacji w USA

Mocny złoty pomoże w walce z inflacją

Jak wskazuje Sawicki, aktualna siła złotego nie jest tymczasowa, a w przyszłym roku para EUR/PLN może osiągnąć poziom 4,25 zł. Tak dobra forma rodzimej waluty stanie się poważnym wsparciem w walce z inflacją, która według GUS wyniosła w październiku 6,6 proc.

Kurs EURPLN

EURPLN


- Moc złotego, który w tym kwartale zyskuje najmocniej na świecie, przekłada się na silny wzrost kursu efektywnego. W relacji do koszyka walut odzwierciedlającego strukturę handlu zagranicznego złoty staje się najmocniejszy od pierwszej połowy 2018 r. Od ubiegłorocznego dna z apogeum strachu przed kryzysem energetycznym, wskaźnik ten odbił już o przeszło 17 proc. Tak znaczna skala umocnienia waluty staje się już niebagatelnym wsparciem w wygaszaniu inflacji poprzez ograniczanie cen importowanych towarów - mówi "Strefie Inwestorów" Sawicki.

Choć będzie to czynnik mający wpływ na spadek inflacji, to w przyszłym roku ceny podbijać mogą drożejące usługi. Zgodnie z prognozami analityków oznaczałoby to, że w 2024 r. Polska borykałaby się z inflacją na poziomie około 5 proc. - Największym zagrożeniem, że za rok inflacja przestanie się obniżać nie są ceny towarów, ale usług. Prognozy Cinkciarz.pl zakładają silne przyspieszenie dynamiki PKB do minimum 2,5 proc. Jego motorem napędowym będzie kilkuprocentowe odbicie konsumpcji wspieranej ekspansją fiskalną, podwyżkami płac minimalnej i mocnym rynkiem pracy. Może to sprawić, że po wiosennym osiągnieciu przez dynamikę CPI poziomu około 4 proc. r./r., presja popytowa na ceny podbije inflację powyżej 5 proc. r./r. w dalszej części roku - zaznacza analityk Cinkciarza.

Zobacz także: Inflacja w październiku zgodna z oczekiwaniami. NBP w projekcji przewiduje dalsze spadki

Fed może pozostać jastrzębi

Jak wskazuje Stajniak, po ostatnich odczytach inflacyjnych rynek wycenia 30-proc. prawdopodobieństwo pierwszej obniżki stóp proc. w USA już w marcu. Choć analizując dane historyczne taki scenariusz jest możliwy, to do jego materializacji potrzebny jest zwrot w komunikacji Fedu.

- Fed ostatni raz podniósł stopy procentowe w lipcu, ale wciąż próbuje pokazać dosyć jastrzębie nastawienie. Być może kolejny raz zostanie ono zaprezentowane we wtorek podczas publikacji „minutes” z listopadowego posiedzenia. Patrząc jednak na historię, obniżki stóp procentowych mogą nadejść szybciej, niż w tym momencie się oczekuje. Rynek wycenia szanse na pierwszą obniżkę mniej więcej w połowie roku, choć po ostatnich odczytach inflacyjnych inwestorzy przypisują około 30-proc. szansy na pierwszą obniżkę już w marcu. Co ciekawe, cofając się do poprzedniego cyklu zacieśniania widzimy, że pierwsza obniżka stóp procentowych miała miejsce około pół roku po ostatniej podwyżce. To dawałoby szansę na to, że pierwsza obniżka faktycznie mogłaby mieć miejsce już w marcu, ale do tego musielibyśmy zauważyć wyraźny zwrot w komunikacji Fedu – podsumowuje analityk XTB.

Zobacz także: Dolar od jesieni stracił względem PLN ponad 21%. Polska waluta jedną z najsilniejszych na świecie względem USD

Udostępnij