Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

TSUE wydał kolejny wyrok korzystny dla frankowiczów. Banki oceniają, że nie zmieni on nic w orzecznictwie

Udostępnij

Klauzula przeliczeniowa w umowach kredytowych nie może być zastąpiona średnim kursem NBP. Tak brzmi najnowszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE, który po raz kolejny jest korzystny dla frankowiczów.

W temacie kredytów frankowych pojawił się nowy wyrok TSUE. Tym razem mówi on o stosowaniu średniego kursu NBP jako klauzuli przeliczeniowej w umowach. W praktyce oznacza to, że kredytobiorca nie musi zgodzić się na przewalutowanie kredytu po kursie NBP, jeżeli jest zainteresowany unieważnieniem umowy. Może nie jest to żadna nowość, ale to kolejny, korzystny wyrok TSUE dla polskich frankowiczów, którzy od kilku lat walczą w sądach z bankami.
 

Swoje stanowisko w tej sprawie zajął Związek Banków Polskich, który uważa, że wyrok TSUE jest neutralny i potwierdza dotychczasowe orzecznictwo unijnej instytucji. „Sektor bankowy spodziewał się takiego orzeczenia, nie stanowi ono przełomu. Wyrok przypomniał, że celem dyrektywy 93/13 jest przywrócenie równowagi stron, a nie unieważnienie wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki. Powtórzył także, że sąd krajowy przez unieważnieniem powinien upewnić się, że konsument posiada informację o skutkach unieważnienia umowy” - napisano w komunikacie ZBP.

Nowy wyrok TSUE komentuje również dla Strefy Inwestorów mBank. „Trybunał w zakresie pytań prejudycjalnych powtórzył swoje dotychczasowe stanowisko, dlatego wyroki nie stanowią istotnej zmiany w zakresie kolejnych spraw sądowych. W sprawie C-81/21 (mBank) Trybunał ponownie wskazał, że celem dyrektywy 93/13 nie jest unieważnienie wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki. Trybunał powtórzył też dotychczasowe warunki zastosowania normy dyspozytywnej. W konsekwencji orzeczenie TSUE nie stanowi w tym zakresie istotnej zmiany. W sprawie C-82/21 (mBank) Trybunał udzielił odpowiedzi zgodnej ze swoim dotychczasowym orzecznictwem i wskazał, że termin przedawnienia roszczeń konsumenta o zwrot kwot nienależnie zapłaconych na podstawie nieuczciwego warunku umownego rozpoczyna bieg od chwili, gdy konsument dowiedział się lub powinien dowiedzieć się o nieuczciwym charakterze warunku umownego. Ustalenie tego momentu należy do sądu krajowego z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy” - czytamy w komentarzu.

Zobacz także: Kredyty frankowe pozostają problemem dla banków. Mimo że zawierają coraz więcej ugód to liczba spraw sądowych i rezerw dalej rośnie

Banki kontra kredytobiorcy

Spór frankowiczów z bankami trwa już od lat. Osoby posiadające kredyt we frankach szwajcarskich zaczęły domagać się swoich praw w sądach, po najważniejszym wyroku TSUE z 2019 roku. Wtedy też stwierdzono nieważność warunków umowy kredytów indeksowanych, w których polskie banki zastępowały różnice kursowe przepisami o charakterze ogólnym.

8 września pojawił się nowy wyrok TSUE, który okazuje się korzystny dla frankowiczów. Nie jest on może przełomowy, jak ten z 2019 roku, jednak umożliwia kredytobiorcom sprawną walkę z bankami. TSUE w nowym wyroku potwierdził, że sąd nie może zastąpić nieuczciwych zapisów umowy kredytowej, przepisami krajowymi o charakterze dyspozytywnym.

Choć i w tej sprawie zdania prawników, jak i przedstawicieli banków są podzielone. Ci pierwsi uważają, że polskie sądy nie mogą utrzymać w mocy umów z niedozwolonymi klauzulami. Natomiast przedstawiciele ZBP zwracają uwagę, że unieważnienie umowy jest dopiero możliwe, gdy kredytobiorcy zrozumie wszystkie konsekwencje związane z takim unieważnieniem.

„Trybunał wyraźnie podkreślił, że unieważnienie umowy możliwe jest dopiero wtedy, gdy sąd upewni się, że klient jest świadomy wszystkich skutków takiego unieważnienia” - napisano w komunikacie ZBP.

Również BNP Paribas uważa, że wyrok nie wnosi nic nowego. „Trybunał wskazał, że jeżeli umowa, zdaniem sądu krajowego, może obowiązywać bez nieuczciwego warunku, to nie należy w niej dokonywać żadnych zmian, ani uzupełniać o normy dyspozytywne. Jeżeli umowa nie może obowiązywać bez nieuczciwego warunku, to Trybunał powtórzył wcześniej już wskazywane warunki zastosowania normy dyspozytywnej. Wyrok TSUE w części dotyczącej terminu przedawnienia roszczeń również potwierdza dotychczasowe poglądy prawne. Ustalenie tego terminu należy do sądu krajowego, z uwzględnieniem okoliczności danej sprawy. Tym samym, wyrok nie ma charakteru przełomowego, skutkującego zmianą stanowiska stron” - komentuje biuro prasowe banku BNP Paribas.

Jedno jest pewne, banki nadal mają problem z kredytami frankowymi. Kredytobiorcy składają kolejny pozwy do sądów, oczekując na unieważnienie umowy i tym samym nie są zainteresowani zawieraniem ugód z bankami. Ponadto, wyniki banków są wciąż obciążane wysoki rezerwami na kredyty CHF.

Zobacz także: Zapaść na rynku kredytów hipotecznych trwa, liczba zapytań do BIK jest najniższa od 14 lat

Udostępnij