Dolar rośnie w stosunku do złotego. Stopy procentowe w Polsce muszą rosnąć, aby nasza waluta nie poszła śladami tureckiej liry
Złoty słabnie w oczach w stosunku do innych walut, m.in. przez zbyt późne podwyżki stóp. Jakie są rezultaty opieszałości w podnoszeniu stóp można zobaczyć na przykładzie Turcji.
Ostatnie dni stoją pod znakiem znaczącego osłabienia złotego. W miesiąc kurs USD/PLN poszedł w górę o 4%. To zjawisko jest skutkiem m.in. braku zdecydowanych podwyżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, mimo wysokiej inflacji. A czym może skutkować opieszałość władz monetarnych – można obecnie zaobserwować w Turcji.
Złoty słabnie w oczach…
Euro jest najdroższe do złotego od czasu peaku z marca 2020 roku (4,68 zł). Dolar amerykański jest najdroższy do złotego od maja 2020 roku, funt jest najdroższy od 2016 roku, a frank - najdroższy w historii (jeśli zignorować peak z 2015 r.). Co stoi za tak marną kondycją polskiej waluty? Powodów jest kilka:
- Częściowo wina jest po stronie NBP. Jeszcze w poniedziałek szef Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński zapowiadał kolejne podwyżki stóp procentowych w Polsce, ale należy pamiętać, że rynek ocenia, iż RPP spóźniła się z podwyżkami. Złotego osłabia również fatalna komunikacja NBP z rynkiem – brak pewności co do tego, co tak naprawdę zrobi bank.
- Poziom stóp procentowych w Polsce jest relatywnie niski, na tle tego, co dzieje się w tym zakresie w regionie. Spodziewane są dalsze podwyżki stóp na Węgrzech, co powiększy różnice.
- Pogarszające się saldo bilansu płatniczego Polski to następny czynnik przemawiający za osłabieniem złotego.
- Kolejne czynniki osłabiające złotego, to czynniki polityczne. Trwa konflikt o praworządność na linii Warszawa-Bruksela, który może poskutkować wstrzymaniem lub opóźnieniem napływu środków europejskich do Polski, co zagraża wzrostowi gospodarczemu.
- Trwa także konflikt geopolityczny / migracyjny na wschodniej granicy Polski, wyraźnie inspirowany przez władze Białorusi.
Gdy to wszystko zbierzemy do kupy, to okazuje się, że scenariuszem bazowym musi być dalsze osłabianie się złotego w stosunku do walut. „Jeżeli sentyment do złotego w najbliższym czasie się nie poprawi, to realne jest zagrożenia wzrostu kursu EUR/PLN do 4,80 zł, przekroczenia przez USD/PLN 4,20-4,23 zł, a przez CHF/PLN 4,50 zł” – prognozuje Marcin Kiepas, analityk Tickmill.
Notowania USD/PLN
Zobacz także: GUS podaje oficjalny odczyt inflacji w Polsce w październiku. Wskaźnik CPI coraz bliżej 7%
…oby nie poszedł w ślady tureckiej liry
W naszej opinii RPP powinna śmiało i zdecydowanie podnosić stopy w tej sytuacji. Co może wynikać z opieszałości władz monetarnych – widać na fatalnym przykładzie tureckiej liry. W ciągu 10 lat straciła na wartości 82,4% w stosunku do amerykańskiego dolara, w ciągu 5 lat straciła 67,5% - to tak jakby dolar do złotego podrożał z 4 zł do 12 zł! W tym roku co chwila bije ona rekordy słabości w stosunku do USD.
Notowania USD/TRY – 7 lat
Dramatic currency depreciation remains the theme in Turkey. #economy #markets #turkey #fx #currency #em #emergingmarkets #investing #investors pic.twitter.com/qSCvY012b8
— Mohamed A. El-Erian (@elerianm) November 16, 2021
Jest wiele czynników wpływających na osłabianie się liry tureckiej w stosunku do walut. Jednym z najpoważniejszych są po prostu autorytarne rządy prezydenta Erdogana. One mają wpływ na politykę pieniężną prowadzoną przez turecki bank centralny. Można powiedzieć, że rynek nie może się przekonać do nowego rodzaju erdoganowskiej ekonomii, wymyślonej przez prezydenta Turcji. Mimo rosnącej inflacji (19,9% w październiku), tamtejszy bank centralny… obniża stopy procentowe.
Turcja – stopa inflacji (linia niebieska, skala lewa) na tle głównej stopy procentowej (linia czarna, skala prawa)
Źródło: Trading Economics
Efektem jest ucieczka społeczeństwa tureckiego od narodowej waluty w kierunku m.in. złota. Ten kruszec szlachetny wyceniany w tureckiej lirze w ciągu 5 lat podrożał o 371%, podczas gdy wyceniany w złotym poszedł w tym okresie w górę o 50%. To pokazuje, jak łatwo władze państwowe mogą nieodpowiedzialną polityką popsuć walutę krajową – obyśmy nie zobaczyli takiego scenariusza nad Wisłą…