Kategoria:
Kategoria

Do 2033 r. najbogatsze 10% populacji może doprowadzić do wzrostu globalnej temperatury o 1,5°C

Wraz z rosnącym kryzysem klimatycznym, rośnie także średnia roczna temperatura. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez międzynarodową organizację humanitarną Oxfam, działania 10% najbogatszej światowej populacji mogą doprowadzić do wzrostu średniej temperatury o 1,5ºC jeszcze do 2033 roku.


Raport Oxfamu, "Confronting Carbon Inequality", oparty na badaniach przeprowadzonych wraz z Sztokholmskim Instytutem Środowiska, ocenia emisje dwutlenku węgla poszczególnych grup dochodowych, w latach 1990-2015. To właśnie w tym czasie ilość emitowanego do atmosfery CO2 podwoiła się.

Jak wynikło z badania, kluczową rolę w eskalacji kryzysu klimatycznego, odgrywają najbogatsi. Najzamożniejsze 10% ludności, odpowiada za ponad 50% emisji CO2 , natomiast 1%, za 15% - to więcej niż wszyscy obywatele UE i ponad dwukrotnie więcej niż najbiedniejsza połowa światowej populacji. Dodajmy, że przez 25 lat dwutlenek węgla wytwarzany przez najbiedniejsze 50% ludzkości pozostawał praktycznie niezmienny, na poziomie 7%.

Coraz mniejszy budżet węglowy

Taki poziom emisji musiał odbić się na globalnym budżecie węglowym (całkowitej ilości CO2, jaką możemy uwolnić do atmosfery, tak by nie przekroczyć wzrostu średniej temperatury o 1,5°C). Od 1990 roku, najbogatsze 10% społeczeństwa wykorzystało jedną trzecią jego wartości, a bez radykalnych zmian grozi mu całkowite zużytkowanie do 2030 roku. Dysproporcje grup dochodowych są na tyle duże, że nawet gdyby wszystkie pozostałe emisje zostały zredukowane do zera, 10% najzamożniejszej populacji zrujnowałoby budżet węglowy do 2033 roku.

Liberalizacja ustawy wiatrakowej może pomóc zaoszczędzić Polsce nawet 14 miliardów złotych

Oto co będzie przynosić zyski w najbliższych latach, po tym jak rynki finansowe i gospodarka się zmieniły - raport Saxo Bank

Bogaci emitują, biedni pokutują

Na efekty wysokoemisyjnego trybu życia najbogatszych narażona jest przede wszystkim ludność najuboższa.

- Nadmierna konsumpcja bogatej mniejszości napędza kryzys klimatyczny, jednak to biedne społeczności i młodzi ludzie płacą za to cenę. Takie skrajne nierówności w emisji dwutlenku węgla są bezpośrednią konsekwencją trwającego od dziesięcioleci dążenia naszych rządów do rażąco nierównego i wysokoemisyjnego wzrostu gospodarczego – powiedział Tim Gore, szef polityki klimatycznej w Oxfam.

Wysokie temperatury to nie tylko dyskomfort i omdlenia. To poważne zagrożenie dla rolnictwa i łańcucha dostaw żywności. W Europie w ciągu ostatnich 50 lat, straty w uprawach wywołane suszą i upałami potroiły się.

Kolejnym problemem, z jakim może przyjść się nam się zmierzyć, będzie ograniczenie dostępności wody pitnej. Według raportu IPCC „Zmiany klimatu 2022: Konsekwencje, adaptacja i zagrożenia” około 15 milionów Polaków do końca wieku doświadczy niedoborów wody.

Ocieplenie klimatu to także przyczyna powodzi. W Polsce na obszarach zagrożonych powodziami przybrzeżnymi mieszka około 210 tysięcy osób. Badania wskazują, że przy obecnej emisji CO2, ich liczba do końca wieku może wzrosnąć nawet do 270 tysięcy.

Co z tego wynika?

Raport Oxfamu szacuje, że emisje per capita najbogatszych 10 procent musiałyby być około 10 razy niższe do 2030 roku, aby zmieścić się w budżecie węglowym - jest to równoznaczne z obniżeniem rocznych emisji o jedną trzecią. Aby do tego doszło konieczne będzie skierowanie uwagi na indywidualny ślad węglowy elit i podjęcie realnych kroków, jak podatki i ograniczenia podróży prywatnymi samolotami i jachtami.

Przeciętny człowiek musiałby żyć 550 lat, żeby wemitować tyle CO2 co przeciętny miliarder. Powstał ranking największych emitentów CO2 listy najbogatszych Forbesa

udostępnij: