Prognozy dla dolara i euro na drugie półrocze 2025: amerykańska waluta w największym kryzysie od lat
Jeszcze nie tak dawno dolar był synonimem stabilności, a amerykańska gospodarka miała uchodzić za ostoję przewidywalności. Dziś ten obraz wyraźnie się kruszy. Amerykańska waluta jest na najlepszej drodze, by zaliczyć najgorsze pierwsze półrocze od co najmniej czterdziestu lat. Co w takiej sytuacji mówią prognozy dla dolara i euro na najbliższe półrocze?
Indeks dolara, który mierzy siłę "zielonego" w relacji do koszyka najważniejszych walut świata, od początku 2025 roku spadł już o ponad 10%. To najgłębszy spadek w historii tych danych, sięgającej 1985 roku. Jeszcze gorzej wygląda to w ujęciu szerszym — indeks dolara publikowany przez „Wall Street Journal”, obejmujący więcej walut niż standardowy koszyk ICE, zniżkuje o ponad 8%, co oznacza najgorsze pierwsze półrocze dla dolara od 2002 roku.
Prognozy dla dolara: Indeks Dolara ICE publikowany przez Wall Street Journal
Prognozy dla dolara: Indeks Dolara DXY
Która "bezpieczna przystań" dominuje w 2025 r.? Półroczne starcie Bitcoina i złota
Powody spadków i prognozy dla dolara
Nie jest to pojedynczy czynnik, a raczej mieszanka polityki, ekonomii i globalnych nastrojów. Narastające obawy o niezależność amerykańskiego banku centralnego, rosnący dług publiczny USA oraz kontrowersyjne decyzje prezydenta Trumpa dotyczące ceł skutecznie podkopują zaufanie do amerykańskiej waluty.
Część analityków uważa jednak, że skala wyprzedaży dolara jest już przesadzona. James Reilly, starszy ekonomista rynkowy w Capital Economics, podkreśla: „Pozycjonowanie inwestorów grających na spadek dolara wydaje się już mocno rozciągnięte, co sugeruje przestrzeń do krótkoterminowego odbicia”.
Nie brakuje jednak głosów, które widzą w tym zjawisku początek głębszych, strukturalnych problemów. Savita Subramanian, strateg z Bank of America, nie owija w bawełnę i jasno wskazuje prognozy dla dolara: „Strukturalny, długoterminowy scenariusz spadkowy dla dolara właśnie zaczyna się realizować”. Zwraca też uwagę, że według ostatnich badań aż 40% inwestorów na świecie zamierza dodatkowo zabezpieczać swoje portfele przed dalszym osłabieniem amerykańskiej waluty. To z kolei może tylko przyspieszyć jej zniżkę.
Widać szansę na odbicie dolara, ale amerykańska wyjątkowość słabnie
W całej tej debacie wyraźnie widać spór o to, czy słabość dolara to chwilowe zawirowanie, czy początek długoterminowej zmiany układu sił na rynkach walutowych. Mike Englander, strateg walutowy ze Standard Chartered Bank, studzi emocje. Jego zdaniem za ostatnie spadki dolara odpowiadają przede wszystkim słabsze dane gospodarcze z USA oraz łagodniejsze od oczekiwań odczyty inflacji. „Narracja o nieustającej, strukturalnej wyprzedaży dolara jest przesadzona. Jeśli zmieni się polityka fiskalna, monetarna lub handlowa Stanów Zjednoczonych, dolar może chwilowo odzyskać siłę” — przekonuje Englander.
Jego zdaniem duża część osłabienia dolara to efekt poprawy apetytu na ryzyko na światowych rynkach. Gdy okazało się, że czarne scenariusze związane z wojną handlową nie zmaterializowały się w pełni, popyt na dolara jako bezpieczną przystań naturalnie osłabł. Englander przewiduje zaledwie jedną obniżkę stóp procentowych w USA w 2025 roku i dodaje, że jakiekolwiek poprawiające się dane z amerykańskiej gospodarki mogą być impulsem do technicznego odbicia dolara.
Nie zmienia to jednak faktu, że dolar obecnie dryfuje w pobliżu najniższych poziomów od trzech lat. I według niektórych prognoz — to jeszcze nie koniec spadków. Michael Brown, strateg z firmy Pepperstone, zauważa: „Idea amerykańskiej wyjątkowości słabnie, a międzynarodowi inwestorzy coraz odważniej wycofują kapitał z USA w reakcji na utrzymującą się niepewność i chaos polityczny”.
Prognozy dla euro: waluta rośnie w siłę — korzysta na słabości dolara, ale może to być miecz obosieczny
Na tej sytuacji korzysta euro, które w ostatnich dniach osiągnęło najwyższy poziom względem dolara od września 2021 roku, sięgając wartości 1,1807 dolara. Choć później kurs nieco się cofnął do poziomu 1,1778 dolara, trend jest wyraźny. Europejski Bank Centralny, póki co, nie ma nic przeciwko umocnieniu wspólnej waluty, choć prawdopodobnie zmieni ton, jeśli kurs euro zbliży się do poziomu 1,20 dolara — wtedy zacznie to realnie szkodzić konkurencyjności europejskich eksporterów i istotnie wpłynie na dalsze prognozy dla euro.
Z perspektywy Starego Kontynentu słabość dolara to jednocześnie szansa i zagrożenie. Z jednej strony, mocniejsze euro oznacza tańszy import i ulgę dla inflacji. Z drugiej — gospodarka oparta na eksporcie może ucierpieć, jeśli euro będzie kontynuowało marsz w górę.
Na razie jednak najważniejszy wniosek płynie z samego faktu słabnącego dolara: fundamenty globalnego systemu finansowego zaczynają się przesuwać. Choć dolar nie straci z dnia na dzień statusu najważniejszej waluty świata, jego hegemonia już dziś wydaje się mniej pewna niż jeszcze kilka lat temu. A to oznacza, że Europa powinna zachować czujność — bo gdy dolar słabnie, cały układ sił w globalnej gospodarce zaczyna się zmieniać.
Opcjonalnie: https://zagranica.strefainwestorow.pl/

