Prognozy dla dolara na drugie półrocze 2025 nie napawają optymizmem. Wielkie banki ostrzegają przed wyraźnym osłabieniem
Jakie są prognozy dla dolara amerykańskiego? Czy ma on za sobą najlepsze lata? Coraz więcej wskazuje na to, że tak. Najwięksi gracze z Wall Street, od Goldman Sachs po Morgan Stanley i Deutsche Bank, przewidują wyraźne osłabienie amerykańskiej waluty w drugiej połowie 2025 roku – i być może przez kolejne lata.
Choć wciąż nie brakuje głosów, które bronią siły USD, konsensus zaczyna się przechylać. To potencjalna zmiana paradygmatu, która może mieć istotne konsekwencje także dla polskich inwestorów.
Prognozy dla dolara największych banków
| Instytucja | EUR/USD (koniec 2025) | EUR/USD (koniec 2026) | USD/JPY (koniec 2025) | Indeks DXY (prognoza) | Komentarz kluczowy |
|---|---|---|---|---|---|
| Goldman Sachs | 1,18 | 1,22 | 132 | Spadek o 10% | Strukturalne słabości, deglobalizacja i dywersyfikacja aktywów |
| Morgan Stanley | 1,25 | - | 130 | 91 (spadek o 9%) | Powrót DXY do poziomów z pandemii, trwały trend spadkowy |
| JPMorgan | 1,08 | - | - | - | Siła dolara, wyjątkowość USA, początkowe osłabienie |
| Bank of America | 1,17 | 1,20 | - | Ograniczony spadek | „Opowieść dwóch połówek”: siła, potem osłabienie |
| Wells Fargo | - | - | - | - | Umiarkowany optymizm, niewielkie osłabienie |
| Citigroup | - | - | - | nawet do 115 (wzrost) | Potencjał dalszego rajdu dolara w I połowie 2025 |
| UBS | 1,23 | - | 130 | - | Strukturalne czynniki przemawiające za osłabieniem |
| Deutsche Bank | 1,30 (do 2027) | - | - | - | Strukturalny trend spadkowy, „kryzys zaufania” |
| HSBC | 1,13 | 1,15 | - | Ograniczony spadek | Ostrożny pesymizm; umiarkowane prognozy |
Goldman: Strukturalne problemy, które dopiero się zaczynają
Goldman Sachs nie owija w bawełnę: dolar ma – ich zdaniem – „znacznie więcej miejsca do spadku”. Indeks DXY, który mierzy wartość dolara względem koszyka głównych walut, od początku roku już spadł o 5 procent, a bank przewiduje dalszą deprecjację – nawet o 10 procent wobec euro i blisko 9 procent wobec jena oraz funta brytyjskiego. Źródłem problemów nie jest jednak nagły kryzys czy spadek konkurencyjności USA, ale raczej suma długofalowych napięć. Protekcjonistyczna polityka handlowa, pomimo niedawnych postępów w rozmowach z Chinami, nadal ciąży na realnych dochodach Amerykanów i na marżach firm. Równolegle postępuje globalna dywersyfikacja – kapitał coraz śmielej szuka okazji poza rynkiem amerykańskim.
Morgan Stanley: Cofnięcie do czasów pandemii
Jeszcze bardziej zdecydowany ton przyjmuje Morgan Stanley. Strategowie tego banku zakładają spadek indeksu dolara do poziomów niewidzianych od czasów pandemii – zbliżenie do 91 punktów oznaczałoby cofnięcie się o pięć lat. W ich prognozach euro wzmacnia się do 1,25 dolara w perspektywie połowy 2026 roku, a funt do poziomu 1,45. Nawet jen, mimo uporczywej słabości, ma zyskać względem dolara. Zdaniem Morgan Stanley, rynki stóp procentowych i walutowe wchodzą właśnie w fazę długoterminowych zmian, które trudno będzie odwrócić.
Akcje Berkshire Hathaway to okazja? Kurs mocno spadł od zapowiedzi odejścia Warrena Buffett
JPMorgan: Amerykańska wyjątkowość może jeszcze zadziałać
Nieco mniej jednoznaczną, ale nadal interesującą perspektywę przedstawia JPMorgan. Ten bank przyznaje, że w pierwszej części 2025 roku euro może nawet spaść do poziomu 0,99 USD, ale później spodziewa się odbicia kursu. Fundamenty, jak wyższe stopy procentowe w USA, wysoka produktywność czy technologiczna przewaga, mają w dłuższym okresie sprzyjać amerykańskiej walucie. JPMorgan pozostaje w tej grupie, która stawia na tak zwaną „amerykańską wyjątkowość” – choć jednocześnie nie ukrywa, że globalny wzrost PKB będzie rozczarowujący i wyniesie tylko 1,3 procent. To może ciążyć nie tylko dolarowi, ale i globalnym przepływom kapitałowym.
6 zagranicznych spółek z rosnącymi dywidendami i zaskakującą siłą fundamentalną, które warto znać
Bank of America: Siła na początku, osłabienie później
Z kolei Bank of America rysuje obraz, który można by zatytułować „dwie połówki roku”. W pierwszej połowie 2025 dolar ma pozostać silny – wsparty wciąż rosnącą gospodarką USA i umiarkowanym podejściem Fed do obniżek stóp procentowych. Ale w drugiej połowie nastąpić ma stopniowe osłabienie. EUR/USD, według prognoz banku, ma zakończyć 2025 rok na poziomie 1,17, a rok później sięgnąć 1,20.
Citigroup i Wells Fargo: Dolar wciąż może błyszczeć
Nie wszystkie instytucje podzielają ten pesymizm. Wells Fargo czy Citigroup należą do obozu bardziej przychylnego dolarowi. Citigroup spodziewa się nawet wzrostu indeksu DXY do poziomu 115 – najwyższego od dwóch dekad – przynajmniej na początku 2025 roku. Według ich prognoz, gospodarka USA urośnie w tym czasie o 2,4 procent, co w warunkach niepewności na innych rynkach może działać jak magnes na kapitał.
UBS i Deutsche Bank: Trwała zmiana? Ucieczka z dolara trwa
Ale są też głosy, które widzą nie tylko spadek, ale wręcz ryzyko trwałej utraty pozycji przez dolara jako dominującej waluty globalnej. UBS zwraca uwagę na gigantyczną ekspozycję krajów G10 na niezabezpieczone pozycje dolarowe – szacowaną na ponad 13 bilionów dolarów. Nawet umiarkowana redukcja tych pozycji mogłaby oznaczać gwałtowną wyprzedaż amerykańskiej waluty. Jeszcze dalej idzie Deutsche Bank, który mówi wprost o „kryzysie zaufania” wobec dolara. Analitycy tej instytucji przewidują, że do końca 2027 roku euro może kosztować nawet 1,30 dolara – byłby to najwyższy poziom od ponad dekady. Ich zdaniem ostatnie wydarzenia geopolityczne i kierunek, w jakim zmierza polityka gospodarcza USA, wypełniają warunki niezbędne do długoterminowej deprecjacji dolara.
HSBC: Ostrożny, ale jednak pesymizm
Na tle tych wszystkich prognoz HSBC wypada dość neutralnie. Bank nie przewiduje dramatycznych spadków, ale zauważa narastające strukturalne słabości amerykańskiej waluty. Prognozy dla funta szacują kurs GBP/USD na poziomie 1,37 na koniec 2025 roku – co oznaczałoby umiarkowane umocnienie brytyjskiej waluty, ale nie spektakularny zwrot.
Prognozy dla dolara: Fed, wzrost i cła – układanka, która nie sprzyja amerykańskiej walucie
Co ciekawe, wiele z prognoz odwołuje się do tych samych czynników, ale wyciąga z nich różne wnioski. Rezerwa Federalna utrzymała stopy procentowe na poziomie 4,25–4,50 procent podczas lipcowego posiedzenia, a rynek spodziewa się trzech cięć w 2025 roku. Gospodarka USA odbiła się w drugim kwartale o solidne 3 procent, ale według analityków był to wzrost sztucznie napompowany przez spadek importu – efekt wcześniejszego gromadzenia zapasów przed wprowadzeniem ceł. Realistyczna prognoza na cały rok to raczej 1,5 procent.
Niepewność polityki handlowej, choć mniej spektakularna niż w latach 2018–2020, wciąż pozostaje czynnikiem odstraszającym inwestorów. Sama groźba nowych ceł wystarcza, by zniechęcić część zagranicznego kapitału do ekspozycji na USA – i tym samym podkopywać pozycję dolara.
| Czynnik | Wpływ na USD | Komentarze banków inwestycyjnych |
|---|---|---|
| Polityka monetarna Fed | Presja na osłabienie | Spodziewane są cięcia stóp, choć tempo niepewne |
| Warunki gospodarcze | Ograniczony wzrost wsparcia | Wolniejsze tempo PKB USA, dominacja w I połowie, potem zniżka |
| Polityka handlowa | Zmienna | Ryzyko dalszych ceł i niepewność działają negatywnie |
| Czynniki strukturalne | Silna presja spadkowa | Dywersyfikacja rezerw, spadek atrakcyjności dolara |
| Pozycje spekulacyjne | Potencjalnie wyprzedaż dolara | Ujawniona ekspozycja na USD w portfelach globalnych podmiotów |
Amerykańska prasa bije na alarm, że Nasdaq przypomina gorączkę 1999 roku
Złoty coraz silniejszy wobec dolara. Prognozy dalszego osłabienia amerykańskiej waluty
W 2025 roku złoty wyraźnie zyskał względem dolara – kurs USD/PLN na początku sierpnia spadł do okolic 3,75 zł, czyli poziomu nienotowanego od kilku lat. To spora zmiana wobec wcześniejszych oczekiwań inwestorów, przyzwyczajonych do globalnej siły dolara. Według najnowszych prognoz Goldman Sachs z lipca, trend ten ma się utrzymać: w grudniu 2025 dolar może kosztować już tylko 3,58 zł, a w 2026 roku nawet 3,44 zł. Bank tłumaczy to solidnymi fundamentami polskiej gospodarki, napływem kapitału na rynki wschodzące i perspektywą łagodzenia polityki Fed.
Nie wszystkie instytucje podzielają ten optymizm. Crédit Agricole czy BNP Paribas zakładają, że kurs USD/PLN może ustabilizować się lub nawet odbić w okolice 3,70–3,75 zł na przełomie 2025 i 2026 roku, jeśli Fed spóźni się z obniżkami stóp lub pojawią się nowe napięcia geopolityczne. Rynek walutowy pozostaje wrażliwy na globalne szoki, dlatego mimo wyraźnego trendu umocnienia złotego, prognozy na kolejne kwartały nadal obarczone są wysoką niepewnością.
Meta napędzana sztuczną inteligencją. Zuck zaskakuje rynki, inwestorzy oddychają z ulgą
Co to oznacza dla inwestorów?
Dla polskich inwestorów oznacza to konieczność baczniejszego przyglądania się ekspozycji walutowej portfeli. Jeśli dolar faktycznie osłabnie o 10 czy 15 procent względem euro lub jena, zyski z amerykańskich aktywów mogą zostać w znacznym stopniu zniwelowane przez różnice kursowe. Dywersyfikacja, zabezpieczanie ryzyka walutowego czy rozważenie inwestycji denominowanych w innych walutach stają się nie tylko opcją, ale – być może – koniecznością. Prognozy dla dolara na drugie półrocze 2025 wskazują, że należy taki scenariusz uwzględniać.
Era dominacji dolara nie skończy się z dnia na dzień. Ale jak pokazują prognozy dla dolara największych banków, coś się wyraźnie zmienia. I warto to zauważyć, zanim będzie za późno.

