Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Intensywny czas dla Games Operators. Prace nad Infection Free Zone nie wykluczają kolejnych premier

Udostępnij

Spółka z grupy PlayWay przygotowuje się do premiery Survival Machine oraz pracuje nad usprawnieniami flagowego tytułu Infection Free Zone (IFZ). W pierwszej połowie maja powinna pojawić się rekomendacja dotycząca wypłaty dywidendy.

Mimo stosunkowo dobrej premiery IFZ w kwietniu 2024 r., notowania studia zjechały w ciągu ostatnich 12 miesięcy o ponad 30%. Games Operators nie składa jednak broni, a wdrażane nowości spotykają się z aprobatą graczy.

Games Operators szacuje zysk netto w '24 na 13,2 mln zł przy przychodach 27,6 mln zł

Nadchodzą nowości

Przypomnijmy, że IFZ zadebiutował na rynku 11 kwietnia. W trakcie pierwszych 72 godzin od premiery łączne przychody, z uwzględnieniem zaliczek od wydawców, wyniosły 9,6 mln zł, podczas gdy koszty produkcji i marketingu opiewały na 3,4 mln zł. Mimo sporego zainteresowania, w pierwszych dniach gra otrzymała mieszane recenzje (68% było pozytywnych), co miało być związane m.in. z wysokim poziomem trudności, sporą liczbą błędów i niedopracowanymi mechanikami.

Nieco ponad rok później sytuacja prezentuje się lepiej. Spośród ponad 14 tys. recenzji prawie 79% jest pozytywnych. Gra doczekała się czterech tzw. major updateów, czyli aktualizacji wprowadzających np. nowe mechaniki i usprawnienia. Studio pracuje już nad kolejnymi.

Liczba graczy IFZ od premiery

Źródło: Steamdb

„Trwają przygotowania do prac nad major update 5. W pierwszej kolejności chcielibyśmy na niego dostarczyć tzw. Lairs, czyli kryjówki zainfekowanych, które gracz będzie mógł zniszczyć. Pierwotnie były zaplanowane na major update 4, jednak ze względu na wysoką złożoność prac, musiały zostać przeniesione na dalszy etap. Oprócz tego rozpoczęliśmy prace nad kolejnym wątkiem fabularnym w grze. Produkcja jest też nieustannie optymalizowana. Więcej informacji na tę chwilę nie możemy podać” komentuje dla Strefy Inwestorów Jakub Ananicz, członek zarządu Games Operators.

Sprzedaż Infection Free Zone pozytywnie zaskoczyła twórców tytułu. Wyzwanie stanowią oceny graczy z Chin

Analizy trwają

Trzeba zauważyć, że w trakcie pierwszych dni produkcja cieszyła się dużą popularnością wśród graczy z Chin. Teraz jednak trend się zmienił.

„Rzeczywiście, gracze z Chin byli największą grupą w okresie premierowym. Jednak ostatnie miesiące to już bardziej zrównoważony, tradycyjny podział. Przez ostatnie 3 miesiące najwięcej graczy zakupiło Infection Free Zone w USA. O ile te dwie grupy graczy znacząco się między sobą różnią, to dla obydwu przede wszystkim ważne jest otrzymać dobry, stabilnie działający produkt” dodaje Ananicz.

Aktualnie nad tytułem pracuje 20 osób, tyle samo ile podczas premiery wersji wczesnego dostępu. Poza nowymi aktualizacjami, studio stara się odpowiadać na uwagi graczy. Jak wspomnieliśmy, jednym z ważniejszych problemów w trakcie premiery był wysoki poziom trudności. Deweloperzy ciągle wdrażają poprawki.

„Praktycznie w sposób ciągły analizujemy uwagi graczy i w oparciu o nie wdrażamy kolejne poprawki. Od czasu prologu gra znacząco się rozwinęła i pojawiła się długa lista znaczących funkcjonalności, zaczynając chociażby od ostatnich zmian z elewacją terenu. Poziom trudności gry to z kolei temat bardzo złożony. Podczas gdy jedni gracze zgłaszają, że gra jest zbyt trudna, inni potrafią prosić, żeby rozgrywkę utrudnić. W związku z tym staramy się precyzyjnie celować w obszary, które wymagają poprawek. Ostatnio np. podnieśliśmy ilość punktów życia murów, co było bardzo częstą prośbą ze strony graczy. Te zmiany są dostrzegane przez społeczność i skutkują wyższymi ocenami” zaznacza członek zarządu Games Operators.

Notowania Games Operators w ciągu ostatnich 12 miesięcy

Games Operators podsumowuje pierwsze dni Infection Free Zone. Koszty produkcji zwrócone z nawiązką

Niedługo rekomendacja

W tym momencie studio nie komentuje tego, kiedy może zadebiutować pełna wersja produkcji.

„Nie mamy na chwilę obecną twardo ustalonej daty premiery. Naszym nadrzędnym zadaniem jest dostarczanie kolejnych aktualizacji w ramach wczesnego dostępu, rozszerzając grę o nową zawartość i nowe funkcjonalności. Grę będziemy chcieli wydać wtedy, gdy poczujemy, że jest to produkt kompletny i stabilny. Chcemy więc się upewnić, że będzie w niej jak najmniej bugów i spadków wydajności. Nieustannie posiłkujemy się ankietami, narzędziami analitycznymi, czytamy recenzje graczy. Gdy będziemy zadowoleni z tego, jak gra sobie radzi na wszystkich polach - zaczniemy wewnętrznie omawiać potencjalny termin pełnej premiery” podkreślił Ananicz.

Poza IFZ, studio ma pracować także nad innymi produkcjami. Premierę jednej z nich o tytule Survival Machine zaplanowano na 7 maja.

„Kolejnym dużym projektem jest Survival Machine. King of the Dwarves i City of Atlantis to następne gry, które mamy w portfelu. Dust Riders jest tytułem, który ma szanse na premierę w II kw. 2025 r.” podsumowuje Ananicz.

Jednocześnie podkreślił, że w pierwszej połowie maja powinna zapaść decyzja dotycząca wypłaty dywidendy. Na koniec 2024 r. w kasie spółki było około 13 mln zł.

Akcje Games Operators mocno w dół, mimo że gracze są zadowoleni z premiery Infection Free Zone

Udostępnij