Alert legislacyjny: będzie łatwiej z instalacją stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Rząd pracuje nad projektem ustawy.
Rząd wpisał do wykazu prac legislacyjnych i programowych projekt ustawy mającej uprościć instalację prywatnych stacji ładowania samochodów elektrycznych w budynkach mieszkalnych wielorodzinnych. To kolejny projekt z serii deregulacji zapowiedzianej przez rząd.
Obszar – deregulacja, transformacja energetyczna i samochody elektryczne
Projekt ustawy o zmianie ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych (UDER53) to kolejna ustawa deregulacyjna. Tym razem rząd zamierza ułatwić instalację stacji ładowania pojazdów elektrycznych, co ma na celu nie tylko ułatwić obsługę takich pojazdów, ale także w domyśle zachęcić obywateli do ich posiadania. Zdaniem rządu ma to przyspieszyć rozwój elektromobilności w Polsce.
Czytaj także: Alert europejski: Krytyczny punkt zwrotny europejskiego sektora automotiv
Ścieżka legislacyjna
10 czerwca 2025 r. projekt ustawy został wpisany do wykazu prac legislacyjnych i programowych RM. Wg udostępnionych założeń projekt ma zostać przyjęty przez rząd 24 czerwca 2025 r.
Deregulacja, stacje ładowania pojazdów, szybsze ekspertyzy, pomoc dla posiadaczy aut elektrycznych
Projekt ustawy przygotowywanej przez rząd zakłada, że posiadacz samochodu elektrycznego będący mieszkańcem domu wielorodzinnego, który zamierza założyć na jego terenie stację ładowania pojazdów elektrycznych będzie obowiązany (tak jak dotychczas) złożyć do wspólnoty mieszkaniowej, spółdzielni lub innego zarządcy budynku wniosek o zgodę na jej instalację.
Istotną różnicą będzie jednak to, że jeśli po upływie 14 dni od złożenia wniosku, zarządca nieruchomości nie złoży wniosku o wykonanie ekspertyzy dopuszczalności instalacji punktu ładowania, to sam mieszkaniec będzie uprawniony do złożenia wniosku o wykonanie takiej ekspertyzy. Po otrzymaniu pozytywnej ekspertyzy w przypadku braku powodów do odmowy wydania zgody na instalację stacji, mieszkaniec będzie mógł przedłożyć ekspertyzę zarządcy nieruchomości, a następnie przystąpić do budowy stacji ładowania pojazdów.
W tej chwili posiadacz pojazdu nie może samodzielnie wystąpić o wydanie takiej ekspertyzy, więc w przypadku długotrwałego niewystępowania przez zarządcę nieruchomości o jej wydanie, powstają poważne opóźnienia w realizacji inwestycji.
Warto dodać, że projekt ustawy ma zawierać również mechanizmy dyscyplinujące działania zarządu wspólnoty lub spółdzielni lub osoby sprawującej zarząd nad daną nieruchomością w zakresie terminowego i merytorycznego rozpatrywania wniosków dotyczących instalacji punktów ładowania pojazdów elektrycznych.
Co z tego wynika?
Projekt ustawy jest chyba pierwszym projektem ustawy deregulacyjnej dotyczącym energetyki, który należy ocenić jednoznacznie pozytywnie. Oczywiście rząd udostępnił w tej chwili jedynie założenia, a nie całość projektu ustawy, więc z zachwytami należy poczekać. Nie zmienia to jednak tego, że kierunek obrany przez rząd jest jak najbardziej słuszny.
Naszym zdaniem zezwolenie mieszkańcom domów wielorodzinnych na samodzielne występowanie z wnioskiem o ekspertyzę dopuszczalności instalacji punktów ładowania uprości proces instalacji stacji ładowania pojazdów, gdyż inwestor nie będzie zdany na działania zarządcy nieruchomości, którego bezczynność może poważnie opóźnić inwestycję lub nawet ją udaremnić.
Poza tym pozytywny efekt powinno przynieść także wprowadzenie mechanizmów dyscyplinujących działania podmiotów sprawujących zarząd nad daną nieruchomością co do rozpatrywania wniosków dotyczących instalacji punktów ładowania pojazdów elektrycznych, choć na ich bardziej konkretną ocenę należy poczekać do momentu opublikowania projektu ustawy przez rząd.
W związku z tym naszym zdaniem projekt ustawy zawiera rozwiązania, które powinny ułatwić życie posiadaczom aut elektrycznych oraz zachęcić konsumentów do ich zakupu. Być może takie rozwiązania odciążą także podmioty zarządzające nieruchomościami, ponieważ realne instrumenty w zakresie procesu inwestycyjnego zostaną oddane lokalnej społeczności oraz ukrócą patologie polegające na odmowie wydawania zgód na instalację stacji, mimo faktu że z ekspertyzy nie wynikają żadne przeciwwskazania techniczne.
