Przejdź do treści

udostępnij:

Kategoria:

Influencerzy coraz chętniej kierują się na giełdę. Początkowa euforia jest jednak często weryfikowana przez rynek

Udostępnij

Osoby gromadzące szeroką publikę w mediach społecznościowych często są w stanie przekuć swoją popularność na sukces biznesowy, także na rynku kapitałowym. Z tego też powodu coraz śmielej patrzą na warszawski parkiet jako potencjalne miejsce rozwoju biznesu, pozyskiwaniu kapitału i oferowania swoich akcji na sprzedaż. Poza Ekipą Holding czy zmierzającą na giełdę kancelarią Sławomira Mentzena, na GPW mieliśmy jeszcze kilka spółek prowadzonych przez influencerów.

Znane w świecie mediów postacie często mają ułatwioną początkową drogę do pozyskania kapitału. Zaufanie społeczności i rozpoznawalność najbardziej wykorzystał Janusz Palikot. Kampanie crowdfundingowe spółek powiązanych z biznesmenem cieszyły się dużą popularnością, co przekuło się na zgromadzonych kilkadziesiąt milionów zł, niektóre szacunki mówią nawet o kwocie przekraczającej sto milionów. Początkowy entuzjazm jest jednak temperowany przez rynek.

Zobacz także: Kuba Wojewódzki bije się w pierś i przyznaje, że jego największym błędem biznesowym była wspólna inwestycja z Palikotem

Giełdowa przygoda Brand24

Brand24, którego prezesem jest Michał Sadowski, w 2017 r. pozyskał na dalszy rozwój dzięki prywatnej emisji 3,5 mln zł. Spółka notowana jest na giełdzie od 2018 r. Jak pokazuje wykres notowań, początek notowań jeszcze w 2018 roku był dla firmy świetny. Wkrótce po debiucie cena akcji osiągnęła historycznie najwyższy poziom opiewający na nieco ponad 55 zł.

Następne lata jednak nie były dla akcjonariuszy spółki łaskawe, a inwestorzy boleśnie zweryfikowali jej potencjał. Największym uderzeniem w działalność Brand24 było zablokowanie profili firmy na Facebooku i Instagramie we wrześniu 2019 r. Był to efekt materiału amerykańskiego Business Insidera, który wymienił polską spółkę wśród podmiotów pozyskujących dane o klientach w kontrowersyjny sposób, wykorzystując je jednocześnie do własnych celów sprzedażowych. Na rozwiązanie sprawy przyszło czekać inwestorom do początku 2020 r., jednak od tego momentu Brand24 musiał stawić czoła wyzwaniu odbudowy bazy klientów.
 

Notowania Brand24

Notowania B24


Ostatecznie Brand24 z całej historii wychodzi obronną ręką. Spółce udało się odbudować przychody, wyjść na rentowność i pokazać, że udział klientów zagranicznych w przychodach może konsekwentnie rosnąć. Co prawda kurs spółki nie powrócił do poziomów z debiutu, ale po długim okresie przeglądu opcji strategicznych spółką zainteresował się inwestor strategiczny. Kilka tygodnie temu założyciele Brand24 Michał Sadowski oraz Piotr Wierzejewski, wraz z Larq Capital i Unfold, ogłosili sprzedaż łącznie 57,6% akcji firmy za 43 mln zł. W ramach dodatkowych świadczeń może być wypłaconych 3 mln dolarów. Nabywcą został amerykański podmiot Prowly należący do Semrush, który z początkiem maja wezwał do sprzedaży pozostałych 44,2% akcji oferując 45,5 zł za papier.

Zobacz także: Semrush nabędzie większościowy pakiet akcji Brand24 (opis, aktl.)

Ekipa póki co nie zwojowała giełdy

W maju 2022 r., poprzez odwrotne przejęcie Beskidzkiego Biura Inwestycyjnego, na NewConnect zadebiutowała Ekipa Holding. Spółka, której głównym akcjonariuszem jest Karol „Friz” Wiśniewski, ubiegły rok zakończyła wypracowując 55,6 mln zł przychodów oraz 9,2 mln zł zysku netto.
 


Grupa znanego internetowego twórcy ma bardzo szeroki wachlarz usług. Podmioty zależne Ekipy specjalizują się m.in. w produktach FMCG, organizacji koncertów, produkcji ubrań czy tworzeniu treści multimedialnych. Co ciekawe, poprzez Ekipa Investments ASI, spółka inwestuje także w start-upy. Dotychczas zaangażowano środki m.in. w INKsearch, czyli platformę umożliwiającą zapisanie się na wykonanie tatuażu oraz Closer Music, firmę tworzącą własne bazy muzyczne. Warto podkreślić, że drugi z wymienionych podmiotów należy do innej giełdowej spółki IMS.

Mimo początkowego dużego zainteresowania wokół Ekipy Holding, dziś jej notowania są w trendzie bocznym. W zasadzie historycznie najwyższe poziomy cena akcji osiągnęła jedynie po doniesieniach o potencjalnym odwrotnym przejęciu BBI przez Ekipę, czyli na początku 2021 r. Wtedy to za papier Beskidzkiego Biura Inwestycyjnego płacono ponad 18 zł. Zaznaczmy, że w tamtym czasie Ekipa zyskała popularność dzięki lodom sprzedawanym pod własną marką. We wtorek przed południem za akcję Ekipy Holding płacono około 3,6 zł.
 

Notowania Ekipy Holdingu oraz Beskidzkiego Biura Inwestycyjnego od listopada 2020 r.

EEE wykres

Zobacz także: EKIPA zarobiła blisko 1,1 mln zł w pierwszym kwartale 2024 roku

Perfumy Radosława Majdana pozostawiły niemiły zapach na GPW

Były reprezentant Polski w piłce nożnej Radosław Majdan krótkiego epizodu z rynkiem kapitałowym raczej nie zaliczy do udanych. W czerwcu 2018 r. na NewConnect pojawił się producent kosmetyków Vabun, którego prezesem i znaczącym akcjonariuszem był wspomniany celebryta. Spółce nie udało się przebić na rynku kosmetyków, czego świadectwem jest np. struktura przychodów firmy w 2017 r. We wspomnianym okresie sprzedaż perfum stanowiła zaledwie 30% przychodów, podczas gdy trzonem działalności spółki były udzielane szkolenia, np. z budowania wizerunku.

Kolejne lata to stopniowe pogorszenie rezultatów oraz przegrany przez Vabun konflikt z Chanel o nazwę kobiecych perfum. Ostatecznie pod koniec 2020 r., zaledwie dwa lata po giełdowym debiucie, Radosław Majdan odszedł z zarządu, sprzedając pakiet ponad 30% akcji. Kilka lat później podmiot został przejęty przez Cosma Group, którego niespełna 50% akcji kontroluje Canna Hemp Lab, a firma działa w branży konopnej.
 

Notowania Cosma Group (dawniej Vabun)

Notowania Cosma Group

Zobacz także: "Polskie kosmetyki i perfumy mogą być tak samo dobre i trwałe, co produkt zachodni" - relacja z czatu z przedstawicielami spółki Vabun S.A.

Inwestorzy crowdfundingowi zaufali Januszowi Palikotowi

Dużą popularność w mediach społecznościowych na biznesowy sukces starał się przekuć także Janusz Palikot. Były polityk i biznesmen od 2019 r. był najbardziej wyrazistą postacią krajowego rynku crowdfundingu udziałowego. Emisje akcji organizowane przez spółki związane z Palikotem, bądź należące do jego grupy Manufaktury Piwa Wódki i Wina, kończyły się sukcesem po zaledwie kilku godzinach. Duże zainteresowanie emisjami przyczyniło się do tego, że spółka Tenczynek Dystrybucja wyszła do inwestorów z akcją pożyczkową przypominającą crowdfunding o nazwie Bunt Finansowy. Środki miały być gromadzone przede wszystkim na rozwój biznesu, nowe maszyny do produkcji alkoholi oraz wyjście na zagraniczne rynki.

W pewnym momencie realny był nawet scenariusz debiutu spółki na NewConnect. W 2022 r., po emisji akcji serii K i pozyskaniu 7,5 mln zł, grupa MPWiW chciała wejść na giełdę, jednak ostatecznie nie spełniła wymagań stawianych przez regulamin GPW. Chodziło m.in. o punkt mówiący o konieczności posiadania środków finansowych pozwalających na nieprzerwane funkcjonowanie przez 12 miesięcy.

Następne kwartały to lawina negatywnych wieści ze spółki. Zbyt duże zadłużenie i związane z jego obsługą koszty, w połączeniu z słabymi wynikami finansowymi oraz wydatkami na marketing spowodowały, że dziś MPWiW ma poważne problemy finansowe. Co więcej, Tenczynek Dystrybucja, czyli podmiot odpowiedzialny za Bunt Finansowy, ma być przedmiotem postępowania prokuratora. Łączne zadłużenie grupy MPWiW oraz Tenczynka Dystrybucji ma opiewać na niemal 340 mln zł. Ostatecznie od biznesmena odwrócili się także jego wspólnicy, czyli m.in. Kuba Wojewódzki i Marek Maślanka, który przez pewien czas próbował wespół z Palikotem ratować biznes.

Zobacz także: Pierwsze platformy crowdfundingowe zdobywają licencję KNF. Sprawdzamy czy powiązania Crowdway'a i Janusza Palikota mogą opóźniać ten proces dla lidera rynku

Trudna sytuacja Longterm Games

Omawiając spółki powiązane ze znanymi postaciami należy też wspomnieć o studiu Longterm Games, którego największym akcjonariuszem i prezesem jest Albert Rokicki. Spółka 2023 r. zakończyła wypracowując 270,5 tys. zł przychodów, a jej strata netto opiewała na 0,5 mln zł.

Przypomnijmy, że Albert Rokicki to znany bloger, który jednocześnie oferuje na swojej stronie longterm.pl abonamenty zawierające giełdowe komentarze czy konsultacje z ekspertami.

Niestety studio giełdowego debiutu nie zaliczy do udanych. Chwilę po tym, jak rozpoczęto handel akcjami spółki na NewConnect premierę miała jedyna gra firmy o tytule Space Tail: Every Journey Leads Home. Jej peak sięgnął 52 graczy, a sam tytuł zgromadził zaledwie 73 recenzje na Steamie. Dziś spółka przede wszystkim szuka wydawcy skłonnego do wyłożenia gotówki i wsparcia w wydaniu tytułu o roboczej nazwie „Star Keeper”.
 

Notowania Longterm Games

LTM wykres


Wykres akcji odzwierciedla turbulencje studia. We wtorek przed południem za papier płacono niespełna 3 zł. Kapitalizacja firmy to 3,8 mln zł.

Zobacz także: Ponad 30-procentowy spadek kursu akcji w pierwszym dniu notowań Longterm Games

Za rogiem kolejne debiuty

Statystyka jest nieubłagana. Na dobrą sprawę z wszystkich spółek związanych z influencerami na GPW, na ten moment, jedynie Brand24 udało się obronić wartość i powrócić notowaniom do poziomów z debiutu, gdy oczekiwania akcjonariuszy spółki były mocno rozgrzane. To pokazuje, że po dobrym starcie, nawet mimo turbulencji, można wybronić wartość. W najbliższym czasie na małym parkiecie pojawić się może firma Mentzen, czyli kancelaria znanego polityka Konfederacji Sławomira Mentzena. Przypomnijmy, że w kwietniu zakończyła się oferta obejmująca sprzedaż 350 tys. walorów, stanowiących 35% akcji kancelarii, po cenie 36 zł za sztukę. Oferta przeprowadzona przez Fundację Rodzinną Mentzena wyniosła 12,6 mln zł. Redukcja zapisów w transzy dla inwestorów indywidualnych opiewała na 65% co pokazuje duże zainteresowanie spółką.

Poza kancelarią Sławomira Mentzena, zainteresowania tego typu ruchem nie wyklucza też Krzysztof Stanowski związany z Kanałem Zero. Przypomnijmy, że w pewnym sensie Stanowski pierwszą przygodę z rynkiem kapitałowym ma już za sobą. W 2021 r. spółka należąca do dziennikarza, KTS Weszło, pozyskała w ramach kampanii crowdfundingowej 4,5 mln zł. Wydaje się, że kolejne spółki związane z influencerami, które trafią na GPW są jedynie kwestią czasu. Liczymy jednak, że po dobrym starcie będą one bronić wartości i udowadniać, że za początkowym zaufaniem i zainteresowaniem może iść też fundamentalna wartość.  

Zobacz także: Sławomir Mentzen idzie na giełdę. Co warto wiedzieć o IPO jego spółki

Udostępnij