Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

WIG-gry najwyżej od początku 2021 roku. Producenci gier powracają do łask inwestorów?

Udostępnij

Obecne bardzo pozytywne reakcje na nowości ze strony CD Projektu oraz planowane na II półrocze rynkowe debiuty gier The Alters, Cronos: The New Dawn czy StarRupture, mogą przypomnieć inwestorom o gamedev - uważają analitycy. Zastrzegają jednak, że w tak wymagającej branży kluczowe jest indywidualne podejście.

W ciągu ostatnich dwóch lat rodzimy i światowy sektor twórców gier borykał się z zamknięciami projektów, zwolnieniami czy brakiem głośnych premier, co doprowadziło do spadku wycen giełdowych studiów. Nadchodzące w 2025 r. nowe gry oraz przygotowania do premierowej kumulacji w latach 2026-2027 odmienią oblicze zapomnianej przez inwestorów branży?

Rajd kupujących akcje CD Projektu trwa. Technologiczne demo Wiedźmina 4 rozbudziło oczekiwania

Koniec bolesnego przesilenia

W latach 2023-2024 największe światowe studia zwolniły łącznie ponad 25 tys. osób – wynika z danych witryny Game Industry Layoffs. Zjawisko to było powiązane z odchodzeniem firm od realizacji części projektów. Wśród polskich studiów można wymienić m.in. 11 bit studios, które zarzuciło tworzenie Projektu 8 czy People Can Fly. Druga z wymienionych spółek wstrzymała prace nad grami o roboczych tytułach Gemini, Bifrost czy Victoria. Z kolei spośród zagranicznych gigantów części projektów pozbyło się m.in. Take-Two Interactive, EA oraz Activision Blizzard. Warto podkreślić, że zima w branży najbardziej dotknęła małe zespoły, dlatego całkowitą skalę zjawiska trudno ocenić.

Możliwe, że po trudnych latach sektor doczekał się stabilizacji. Po ponad 5 miesiącach 2025 r. studia zwolniły 2,3 tys. osób, więc widać wyhamowanie tej przykrej statystyki względem poprzednich lat. Co więcej, inwestorzy zaczynają bardzo optymistycznie reagować na wieści przedstawiane przez studia. Najlepszym tego przykładem jest CD Projekt, którego notowania po prezentacji technologicznego dema Wiedźmina 4 wzrosły od 3 czerwca o około 13%. Pewien powrót inwestorów widać również na zagranicznych rynkach. Roczna stopa zwrotu koszyka spółek gamingowych eToro do 23 maja opiewała na 46%. W tym samym czasie notowania Nasdaq wzrosły o 13%, a S&P 500 o 12%.

Wyniki spółek wchodzących w skład globalnego koszyka gamingowego

Wyniki spółek gamingowych
SpółkaZwrot w 1 rokZwrot w 3 lataZwrot w 5 lat
Nintendo32%97%151%
Sony42%59%171%
Capcom52%132%338%
Electronic Arts17%16%26%
Take-Two57%105%69%
Roblox151%158%17%
Ubisoft-52%-78%-85%
Konami69%116%438%

Źródło: eToro

„Biorąc pod uwagę wydarzenia z ostatnich lat, czyli hossę na rynku gamedev w okresie pandemii oraz trwające od 2023 r. ochłodzenie w sektorze, uważam, że trudniejsze czasy dla branży powoli się kończą. Aktualnie rynek na dobre informacje ze spółek reaguje bardzo pozytywnie, studia jednocześnie pozamykały część projektów i ogłosiły realizację nowych, hamują też zwolnienia. W najbliższym czasie możemy zobaczyć selektywne zwiększanie zespołów celem tworzenia kolejnych gier” komentuje dla Strefy Inwestorów Maria Mickiewicz, analityczka Wood&Company.

CD Projekt pokazał kolejne materiały z Wiedźmina 4. Notowania ruszyły w górę

CD Projekt nabiera tempa

Nie da się ukryć, że gwiazdą GPW w ostatnim czasie jest CD Projekt. Od początku 2024 r. notowania studia podskoczyły o ponad 130%. Inwestorzy przede wszystkim emocjonują się premierą Wiedźmina 4, która nadejdzie po 2026 r. Podczas ostatniej konferencji wynikowej zapowiedziano jednak, że w tle trwają prace nad 3 nieogłoszonymi projektami, z czego 2 dotyczą branży gier. Tym samym niewykluczone, że w najbliższych kwartałach studio może zaskoczyć rynek nowymi informacjami.

Notowania CD Projekt w ciągu ostatnich 12 miesięcy


„Niedawno zobaczyliśmy technologiczne demo Wiedźmina 4. Pozwala to sądzić, że choć premiera nastąpi po 2026 r., to spółka może mieć sporo asów w rękawie i budować zainteresowanie tytułem. Oprócz tego ogłoszono, że CD Projekt pracuje także nad trzema nieogłoszonymi projektami, w tym dwoma growymi, na które wydatki są już kapitalizowane. Pokazuje to, że do 2027 r. spółka może nas jeszcze zaskoczyć następnymi informacjami” dodaje Mickiewicz.

Trudno spekulować na temat tego, czego mogą dotyczyć nieogłoszone jeszcze projekty. Pewne jest jednak to, że program motywacyjny CD Projektu na lata 2023-2026 przewiduje cel 2 mld zł zysku netto. Zarząd zapewniał wcześniej inwestorów, że gdy będzie spodziewał się braku realizacji założeń programu, poinformuje o tym rynek w raporcie. Tym samym tajemnicze inicjatywy mogą być kluczowe w przybliżeniu spółki do wspomnianego celu.

„Jeszcze na początku roku powiedziałabym, że będą to raczej inicjatywy o małej skali i niewielkim wpływie na wyniki. Teraz sądzę, że mogą to być projekty o średniej skali. Przyglądając się wynikom spółki oraz deweloperom przydzielonym do poszczególnych zadań uważam, że nad tymi projektami mogą pracować zewnętrzne zespoły. Niedawno dowiedzieliśmy się, że pod koniec czerwca pojawi się nowa aktualizacja do gry Cyberpunk 2077. Biorąc pod uwagę, że Cyberpunk 2 wszedł w fazę preprodukcji sądzę, że CD Projekt może chcieć podtrzymywać zainteresowanie IP i nie zdziwiłabym się, gdyby któryś z tych projektów dotyczył właśnie Cyberpunka. Gdyby wspomniane nieogłoszone projekty udało się wydać przed końcem 2026 r. to w połączeniu z bieżącą sprzedażą gier oraz premierą Cyberpunka na Switch 2 od Ninetendo, mogłaby pojawić się szansa na realizację założeń programu motywacyjnego opartego o wynik lat 2023-26, w co na ten moment rynek raczej nie wierzy” mówi nam analityczka Wood&Company.

CD Projekt ma małe szanse na realizację programu motywacyjnego na lata 2023-2026, oceniają analitycy

Intensywne II półrocze

13 czerwca na rynku zadebiutuje The Alters, czyli zupełnie nowe IP od 11 bit studios. Podczas niedawnego wydarzenia Summer Game Fest Techland zapowiedział na 22 sierpnia premierę Dying Light: The Beast. Z kolei jesienią pojawić ma się Cronos: The New Dawn produkcji Bloober Teamu.

Notowania indeksu WIG-gry w ciągu ostatnich 12 miesięcy


„Uważam, że jesteśmy w fazie budowania oczekiwań i inwestorzy mogą przypomnieć sobie o sektorze gamedev. W najbliższym czasie ukaże się The Alters od 11 bit studios, ale nie da się ukryć, że rynek pozostaje do niej nastawiony z pewnym dystansem. Może nieco więcej zainteresowania otrzyma PlayWay, co do którego czekamy na kolejne nowiny na temat Car Mechanic Simulatora. W przypadku premiery Dying Light: The Beast, to nie posuwałbym się zbyt daleko co do jej potencjalnego wpływu na notowania giełdowych studiów. Zawsze trzeba podchodzić do każdej spółki indywidualnie” zauważa Grzegorz Balcerski, analityk Trigon DM.

Nie da się ukryć, że na nadchodzącą premierę The Alters cieniem kładzie się rynkowy debiut Frosptunka 2. Wówczas również branżowi eksperci odnosili się bardzo pozytywnie do produkcji, wystawiając pozytywne recenzje. Tymczasem graczom nie przypadły do gustu nowe mechaniki zaproponowane przez twórców.

„Warto wspomnieć, że The Alters to nowe IP i nie jest obciążone oczekiwaniami graczy co do tego, jak powinien wyglądać np. sequel, jak to było w przypadku Frostpunka 2. Osobiście byłabym ostrożna w ocenie tego, czy gra będzie w stanie znacząco zmienić trajektorię spółki. Na finalną ocenę, czy będzie to kolejne mocne IP w portfolio studia potrzeba czasu. Największe IP charakteryzują się nie tylko bardzo dobrymi recenzjami graczy, ale i wieloletnim rozwojem m.in. o dobrze przyjmowane dodatki. Niemniej jednak dobry start na premierze jest bardzo istotny dla sukcesu tytułu w jego cyklu życia. Po premierze FP2 oczekiwania są z pewnością niewielkie, co z kolei niżej zawiesza poprzeczkę, jeśli chodzi o potencjał do pozytywnych zaskoczeń” wskazuje Mickiewicz.

Szykuje się intensywne lato dla 11 bit studios. Premiera The Alters zaplanowana na 13 czerwca

Polski gamedev survivalami stoi

Przyglądając się nadchodzącym w tym roku rodzimym tytułom trudno nie zauważyć, że wszystkie w pewnym stopniu wpisują się w gatunek survivalu. Ten z kolei cieszy się wśród graczy niesłabnącą popularnością, o czym świadczy m.in. fakt, że 4 na 10 gier z największą wishlistą na platformie Steam to właśnie survivale.

Ranking 10 gier z największą wishlistą na platformie Steam

Źródło: Gaminganalytics.info

„Rzeczywiście mamy ostatnio do czynienia z kumulacją popularności survivali. Często w tym gatunku wprowadza się tryb kooperacyjny, co dodatkowo sprzyja budowaniu zainteresowania wśród graczy, ponieważ rośnie społeczność chcąca współdzielić czas rozgrywki ze znajomymi. Warto jednak zaznaczyć, że udział survivali w całej podaży gier na Steam jest stały od 2020 r., choć oczywiście w ujęciu nominalnym odnotowuje stały wzrost” podkreśla Mateusz Chrzanowski, analityk Noble Securities.

Zdaniem eksperta, dla studia powinno być ważne zachowanie własnej tożsamości studia, a nie podążanie za aktualnie modnymi gatunkami.

„Zawsze jest pokusa, żeby dopasować się do bieżącego trendu i skorzystać z popularności danego gatunku. Jeżeli jednak jest to mocne odejście od dotychczasowego kierunku produkcji, wówczas ryzyko jest spore. Nie dziwi, że Creepy Jar tworzy kolejny survival, bo studio udowodniło, że jest w tym dobre. Dla 11 bit też wydawało się to naturalne pole rozwoju, zważywszy na element przetrwania w ich poprzednich grach. Z kolei People Can Fly wydaje się, że chciało wykorzystać swoje zasoby do wejścia z własnymi grami do trendującego gatunku. Jakie będą tego efekty zobaczymy pod koniec roku, ale właśnie przykład CI Games pokazuje, że nie jest to wcale łatwy kawałek chleba i jak tylko pojawiły się problemy finansowe, to zdecydowano zrezygnować z produkcji” podsumowuje analityk Noble Securities.

Ceny gier AAA rosną. Ile zapłacimy za Wiedźmina 4 od CD PROJEKT?

Udostępnij