Prezes Unimotu: straciliśmy 140 mln zł w wyniku działań Orlenu na rynku paliw w 2023 r. Nadal trwa uzupełnianie zapasów obowiązkowych
Unimot stracił 140 mln zł w wyniku działań Orlenu na rynku paliw pod koniec 2023 r. Podobne straty poniosły inne sieci, a co najmniej dwie z nich rozważają opuszczenie rynku. Nadal trwa uzupełnianie zapasów obowiązkowych paliwa.
„Unimot ta cała sytuacja (z zawirowaniem na rynku paliw pod koniec 2023 r.] kosztowała 140 mln zł. Dwa razy po 70 mln zł w trzecim i czwartym kwartale, to są kwoty, które można było wydać na transformację energetyczną. Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że skorzystał „Kowalski”, bo zapłacił 140 mln mniej za paliwo. To druga strona medalu” – stwierdza w rozmowie z Wzielonejstrefie.pl, Adam Sikorski, prezes Unimotu.
„Anwim, nasz konkurent, ale też firma publiczna, dlatego mogę o tym mówić, pierwszy raz odnotował stratę, co widać w wynikach za ubiegły rok. Sieć MOYA ma 460 stacji, bardzo dobrze się rozwijała, pokazała wyniki. Oceniam ich „ubytek’ (związany z polityką cenową PKN Orlen) na 80-100 mln zł” – dodaje Sikorski.
„Sieci operatorów zagranicznych, nie chcę ich wymieniać, ponieważ nie podawali informacji publicznie, również zanotowały bardzo duże straty (…) mówi się o tym nieoficjalnie, że co najmniej dwie zagraniczne sieci chcą uciec z Polski. Takie sytuacje jak w 3 i 4q 2023 r. sprzyjają takim decyzjom”– stwierdza prezes Unimotu.
„Oczywiście za granicą zdarzają się podobne kwestie. Np. prezydent Francji prosił prezesa Total, żeby cena paliwa mieściła się w 2 euro. Nie oszukujmy się, w okresie wyborów te tematy zawsze są wrażliwe. Jednak skala tej ingerencji w Polsce w 3 i 4q 2023 r. była bardzo duża” – kontynuuje menadżer.
„Skorzystał Kowalski, ale mamy mniej pieniędzy na inwestycje, większą nieprzewidywalność rynkową (…) z informacji, które posiadamy nadal trwa uzupełnianie zapasów obowiązkowych. Osobiście apelowałem, żeby przynajmniej do operatorów była informacja w jakim terminie te zapasy zostaną uzupełnione, bo taka informacja pozwala >>>ustawić logistykę. Żeby nie było sytuacji, że terminale importowe zostaną obciążone w krótkim okresie czasu” – apeluje Sikorski.
