Ten wskaźnik sugeruje, że WIG idzie na nowe maksima
W ostatnich dniach siła polskiego rynku akcji może wielu inwestorów zaskakiwać. Prawda jest jednak taka, że poprzedzały ją pewne sygnały wyprzedzające. Istniały zwłaszcza dwa argumenty, przemawiające za tym, że wzrosty na GPW są nieuniknione. Tym razem dochodzi kolejny, który sugeruje, że wzrosty mające miejsce na naszym rynku wyniosą indeks #WIG na nowe roczne maksima!
Mocna przecena indeksów małych i średnich spółek oraz poprawa wyników finansowych spółek z #WIG20 sprawiła, że #WIG znajduje się obecnie zaledwie 4,3% poniżej maksimów z zeszłego roku podczas, gdy wskaźnik C/Z (cena do zysku) dla indeksu jest 23,5% poniżej analogicznych maksimów (Wykres 1). W tym momencie C/Z dla indeksu najszerszego oscyluje na poziomie 14 i jest najniższy od kwietnia 2013 r.
Wykres 1: Indeks WIG (góra), wskaźnik C/Z dla WIG (dół), lata 2012 - 2014.
Oczywiście, wzrosty na #WIG, bez zwyżki C/Z dla indeksu, nie są dla nas żadnym zaskoczeniem. Świadczą bowiem o tym, że rynek znajduje się w dojrzałej fazie wzrostów, która charakteryzuje się tym, że kursy akcji nie dyskontują już poprawy wyników finansowych w przyszłości, tylko reagują na poprawiające się obecnie dane.
Indeks WIG idzie na nowe roczne maksima
Z analogiczną sytuacją do obecnej mieliśmy do czynienia na przełomie 2010 i 2011 roku (Wykres 2, czerwone okręgi).
Wykres 2: Indeks WIG (góra), wskaźnik C/Z dla WIG (dół), lata 2009 - 2014.
Wtedy to bowiem #WIG przez około rok zyskiwał na wartości, notując kolejne roczne rekordy. W tym samym czasie wskaźnik C/Z dla indeksu tego nie robił i pozostawał poniżej szczytów z kwietnia 2010 r.
Wygląda na to, że z podobnym scenariuszem będziemy mieli do czynienia i tym razem. Zanim rynek naprawdę zanurkuje niedźwiedzie będą dalej usypiać czujność inwestorów. To by oznaczało, że wyniki finansowe będą dalej się poprawiać, a #WIG odnotuje wkrótce nowe historyczne maksima. Dywergencja w stosunku do C/Z dla indeksu sugeruje jednak, że wzrosty weszły już w zaawansowaną fazę i trzeba z nich korzystać, ale mieć się coraz bardziej na baczności.
