Przejdź do treści

udostępnij:

Dwa argumenty za tym, że wzrosty na WIG są nieuniknione

Udostępnij

Polski najszerszy indeks giełdowy #WIG wykazuje w ostatnim czasie podwyższoną siłę relatywną względem indeksu giełdy niemieckiej #DAX. Naszym zdaniem nie jest to przypadek, co potwierdza zachowanie obligacji Skarbu Państwa. Rentowności sugerują, że inwestorzy zaczynają dyskontować powrót ożywienia gospodarczego do Polski.

And the winner is WIG!

W tym roku polscy inwestorzy nie mają powodów do radości. Kwestia OFE, konflikt na Ukrainie, afera taśmowa zdecydowanie odcisnęły swoje piętno na gospodarce i giełdowych indeksach. Z tego też powodu do tej pory nasz rynek wypadał słabiej w stosunku do indeksów giełd zachodnich.

Wykres 1: Indeks WIG (góra). DAX (dół) interwał dzienny rok 2014
Wykres 1: Indeks WIG (góra). DAX (dół) interwał dzienny rok 2014

Tymczasem od lipcu 2014 sytuacja zaczęła ulegać zmianie. Od lokalnych maksimów z czerwca indeks #WIG stracił na wartości 5,5%, a #DAX 9,6%. Co więcej, jak widać na wykresie 1 (czerwone okręgi) polski indeks w tym tygodniu rysuje dywergencję względem niemieckiego. Naszym zdaniem nie należy przechodzić obok tego obojętnie.

Rentowność polskich obligacji sugerują optymizm

Ostatnie lata przyzwyczaiły nas do tego, że, za wyjątkiem okresu obniżek stóp procentowych w #NBP (Wykres 2, czerwony okrąg), rentowność 10 letnich obligacji Skarbu Państwa jest skorelowana z indeksem #WIG.

Wykres 2: WIG (góra), rentowność 10 letnich obligacji Skarbu Państwa (dół) lata 2011-2014
Wykres 2: WIG (góra), rentowność 10 letnich obligacji Skarbu Państwa (dół) lata 2011-2014

Wzrost indeksu najszerszego jest zazwyczaj połączony ze wzrostem rentowności obligacji i na odwrót. Z tego punktu widzenia #WIG zachowywał się bardzo mocno w ostatnim czasie kiedy to doszło do mocnego spadku rentowności obligacji w 2014 roku. Na giełdzie wyprzedaż dotyczyła głównie spółek małych. Z tego też powodu uważamy, że wyprzedaż akcji jest związana z tym, że inwestorzy dyskontują spadek dynamiki eksportu polskich spółek na wschód. Z drugiej strony popyt na największe papiery świadczy o tym, że inwestorzy coraz bardziej wierzą w dalsze ożywienie konsumpcji w kraju.

Polska znowu zaczyna być w cenie

Rentowność Polskich obligacji 10 letnich jako jedna z nielicznych w regionie nie naruszyła swoich minimów z kwietnia 2013.

Wykres 3: Rentowność 10 letnich obligacji Skarbu Państwa (góra) i Niemiec (dół)
Wykres 3: Rentowność 10 letnich obligacji Skarbu Państwa (góra) i Niemiec (dół)


Świadczy to o tym, że inwestorzy widzą szansę na wyższy wzrost gospodarczy i inflację w naszym kraju w stosunku do innych państw. Jak widać na wykresie 3 rentowność obligacji niemieckich swoje minima z kwietnia naruszyła. To w połączeniu z zachowaniem indeksu #DAX sugeruje, że inwestorzy coraz bardziej sceptycznie podchodzą do tamtego rynku i dalszego równie dynamicznego wzrostu gospodarczego.

Polska numer jeden w regione

Wykres 4: Rentowność 10 letnich obligacji Skarbu Państwa (góra) i Węgier (środek), Czech (dół)
Wykres 4: Rentowność 10 letnich obligacji Skarbu Państwa (góra) i Węgier (środek), Czech (dół)

Porównanie rentowności obligacji Polski, Węgier i Czech (Wykres 4) pokazuje, że rentowność naszych obligacji jako jedyna z naszego regionu nie zeszły w lipcu na historyczne minima. W tym przypadku jest to dobra wiadomość, która świadczy o tym, że inwestorzy dyskontują szybszy wzrost gospodarczy w naszym kraju.

Podsumowanie

Naszym zdaniem polskie indeksy wykazują podwyższoną siłę relatywną względem innych rynków, zwłaszcza Niemiec, co samo w sobie już sugeruje ostrożny optymizm. To w połączeniu z siłą spółek energetycznych i brakiem nowych minimów na rentowności polskich obligacji świadczy najprawdopodobniuej, że inwestorzy oczekują wzrostu inflacji i przyspieszenia #PKB w naszym kraju. Jeżeli to rzeczywiście nastąpi, a na wschodznie nie dojdzie do dalszej eskalacji konfliktu, to nowe maksima na #WIG są jedynie kwestią czasu.

Udostępnij

Tagi