Przejdź do treści

udostępnij:

Potencjalnie 30% wzrostu, jeżeli WIG ma dorównać wycenom na S&P500

Udostępnij

Potencjalnie 30% wzrostu, jeżeli WIG ma dorównać wycenom na S&P500Od początku roku obserwujemy ożywienie na GPW. Do grona małych i średnich spółek, powoli zaczynają dołączać i blue chipy. Warto obecnie przyjrzeć się sytuacji na polskiej giełdzie, z punktu widzenia wycen rynkowych. W tym celu najlepiej skorzystać ze wskaźnika cena do zysku (angielski PE), który pokazuje ile inwestor płaci za 1 zł zysku. Jako punkt odniesienia do analizy polskiej giełdy można przyjąć wyceny rynkowe dla indeksu S&P500.

Duże niedowartościowanie indeksu WIG

Wykres 1: Indeks WIG (góra) vs wskaźnik PE indeksu S&P500 (kolor niebieski dół) i wskaźnik PE WIG (kolor czerwony dół).
Wykres 1: Indeks WIG (góra) vs wskaźnik PE indeksu S&P500 (kolor niebieski dół) i wskaźnik PE WIG (kolor czerwony dół).

Przez lata polski rynek giełdowy był wyceniany wyżej niż amerykański. Cały okres hossy 2005 – 2007, a potem bessy i kolejnego odreagowania z lat 2009 - 2011 wskaźnik PE dla polskiego rynku był wyższy niż dla amerykańskiego. Zmiana nastąpiła w 2011 roku, za sprawą kryzysu PIIGS (Wykres 1, czerwona strzałka). Inwestorzy zaczęli sceptycznie oceniać dalsze perspektywy wzrostu gospodarczego naszego kraju. Efektem tego był spadek wskaźnika PE dla WIG (czerwona linia) poniżej tego obserwowanego dla indeksu S&P500 (niebieska linia).

Lata 2012-2013 to powolne odbudowywanie zaufania i powrót wycen polskiej giełdy do porównywalnych poziomów, jakie obserwowaliśmy w USA. Niestety, w pierwszym kwartale 2014 roku rozpoczął się konflikt na wschodzie, co ponownie podkopało wyceny na polskim rynku (Wykres 1).

Obecnie, inwestorzy ponownie odzyskują zaufanie do polskiej giełdy, głównie za sprawą programu QE, który uruchomił Europejski Bank Centralny. To oznacza, że jeżeli sytuacja za oceanem się nie pogorszy, a wskaźnik PE dla WIG ma dorównać tym dla S&P500, to potencjał wzrostowy dla polskiej giełdy wynosi około 30%.

Czy jest to możliwe?

Naturalnym pytaniem w takiej sytuacji jest wątpliwość, czy to w ogóle możliwe. Owszem możliwe, a nawet musi to nastąpić, jeżeli zostaną spełnione pewne warunki. Najważniejszym jest warunek, że polska gospodarka przyspieszy, inflacja wzrośnie i docelowo w przyszłości będzie rozwijać się w przynajmniej taki samym tempie, co Stanów Zjednoczonych.

Wykres 2: Indeks mWIG40 (góra) vs wskaźnik PE indeksu S&P500 (kolor niebieski dół) i wskaźnik PE mWIG40 (kolor czerwony dół).
Wykres 2: Indeks mWIG40 (góra) vs wskaźnik PE indeksu S&P500 (kolor niebieski dół) i wskaźnik PE mWIG40 (kolor czerwony dół).

Najlepszym przykładem tego, że jest to jak najbardziej możliwe jest to, że indeks #mWIG40 jest wyceniany na porównywalnych poziomach, co #SP500. Zarówno dla jednego i drugiego wskaźnik PE wynosi obecnie ponad 20 (Wykres 2, czerwony okrąg).

Maluchy mają najwięcej do nadrobienia

Wykres 3: Indeks sWIG80 (góra) vs wskaźnik PE indeksu S&P500 (kolor niebieski dół) i wskaźnik PE sWIG80 (kolor czerwony dół).
Wykres 3: Indeks sWIG80 (góra) vs wskaźnik PE indeksu S&P500 (kolor niebieski dół) i wskaźnik PE sWIG80 (kolor czerwony dół).

Jeżeli pozytywny scenariusz rynkowy będzie się dalej realizował, to z punktu widzenia wycen rynkowych, najwięcej do odrobienia mają małe spółki. Wskaźnik PE dla indeksu #sWIG80 wynosi obecnie niewiele powyżej 15. Na przełomie 2013 – 2014 był porównywalny do tego dla #SP500 (Wykres 3, czerwony okrąg). To oznacza, że jeżeli ożywienie będzie kontynuowane, to potencjał do wzrostów dla #sWIG80 wynosi nawet 30%.

Banki, największym znakiem zapytania

Wykres 4: Indeks WIG-banki (góra) vs wskaźnik PE indeksu S&P500 (kolor niebieski, dół) i wskaźnik PE WIG-banki (kolor czerwony d
Wykres 4: Indeks WIG-banki (góra) vs wskaźnik PE indeksu S&P500 (kolor niebieski, dół) i wskaźnik PE WIG-banki (kolor czerwony d

Jak zwykle w inwestowaniu, jest jednak zawsze jakieś ALE. Obecnie tym ale, jest sytuacja w branży bankowej. Rekordowe wyniki finansowe w połączeniu ze spadkiem notowań sprawiają, że wskaźnik PE dla indeksu #WIGBanki wynosi niewiele powyżej 15. Pod koniec 2013 roku, było to zdecydowanie powyżej 20 (Wykres 4, czerwony okrąg). Banki, dotychczasowa chluba GPW, na razie zawodzą i budzą największą wątpliwość inwestorów. Bez ich udziału trudno będzie powrócić z wycenami PE dla indeksu #WIG do tych obserwowanych na #SP500. Dlatego też obecne podejście do inwestowania powinno obejmować konkretne sektory. Jeżeli 15 kwietnia GUS pozytywnie zaskoczy danymi o inflacji w Polsce, to odreagowanie na polskiej giełdzie powinno dalej trwać, a głównym jego beneficjentem powinny być wciąż najmniejsze spółki.

Już wkrótce Internetowy Dzień Inwestowania 2015

Internetowy Dzień Inwestowania 2015

W czasie Internetowego Dnia Inwestowania 2015, który odbędzie się już 25 kwietnia 2015 r., Paweł Biedrzycki poprowadzi wykład pt. “9 na 10 osób rozpoczynających przygodę z giełdą polegnie. Giełdowy surwiwal dla tych, którzy chcą przetrwać i zarobić.”. Weź udział w internetowej konferencji on-line i poznaj strategie inwestowania, dostosowane do warunków polskich inwestorów.

Sprawdź ofertę i zarejestruj się na
Internetowy Dzień Inwestowania

Udostępnij