Przejdź do treści

udostępnij:

Kolejny armagedon na polskiej giełdzie odbędzie się na bankach

Udostępnij

Kolejny armagedon na polskiej giełdzie odbędzie się na bankach"Każda hossa ma swoich liderów" to znane powiedzenie giełdowe, które jest efektem doświadczeń inwestorów. Mało kto jednak pamięta, że podobnie jest z bessą. W trakcie złej koniunktury na giełdzie zawsze jest jakiś sektor, który najmocniej traci na wartości. Przykładowo w czasie spadków z 2008 roku był to sektor budowlany. Podczas wyprzedaży z 2011 roku sektor małych spółek. Wszystko wskazuje na to, że liderem spadków w trakcie kolejnego osłabienia koniunktury na giełdzie w Polsce może być sektor bankowy.

Jak rozpoznać liderów przyszłej przeceny na giełdzie?

Przyszłych liderów przeceny na giełdzie najłatwiej zlokalizować w trakcie ożywienia na rynku.

Wykres 1: Indeks WIG-ukraina (góra), indeks WIG (dół), lata 2011 – 2015.
Wykres 1: Indeks WIG-ukraina (góra), indeks WIG (dół), lata 2011 – 2015.

Weźmy, jako przykład, lidera ostatniej przeceny, czyli indeks #WIGukraina, który w 2014 roku stracił na wartości ponad 53%, w czasie gdy #WIG uległ przecenie o 4,5% (Wykres 1). Trudno tutaj jednak mówić o jakimkolwiek zaskoczeniu. Kto dokładnie śledził wyceny indeksów na giełdzie doskonale wiedział, że pomiędzy 2011 – 2013 rokiem indeks spółek ukraińskich stracił na wartości około 46%, podczas gdy cały polski rynek giełdowy wzrósł o 55%.

Podobna sytuacja miała miejsce w pierwszej połowie 2007 roku z sektorem budowlanym, który się konsolidował zamiast rosnąć. Ten sam scenariusz miał miejsce w przypadku giełdy w Grecji, która swój szczyt wzrostów wyznaczyła już w 2009 roku, podczas gdy odreagowanie na światowych rynkach giełdowych trwało jeszcze przez cały 2010 rok.

WIG-banki najsłabszym obecnie indeksem na GPW

W tym momencie sektor bankowy jest najsłabszym indeksem wśród wszystkich notowanych na GPW. To może być, jak wielu inwestorów sądzi, świetna okazja inwestycyjna albo wprost przeciwnie.

Wykres 2: Indeks WIG-banki (góra), indeks WIG (dół), lata 2014 – 2015.
Wykres 2: Indeks WIG-banki (góra), indeks WIG (dół), lata 2014 – 2015.

#WIGbanki od maksimów z września 2014 roku stracił na wartości 12,5%, podczas gdy #WIG, w którym sektor bankowy ma duży udział, został przeceniony w analogicznym okresie o 3,6%. Ożywienie rynkowe od minimów ze stycznia 2015 również wypada na korzyść #WIG +7,5%, a #WIGbanki +4,5% (Wykres 2).

Czarne chmury nad sektorem bankowym

Jeżeli nic się nie zmieni i słabość banków będzie się dalej utrzymywać, to w trakcie kolejnego pogorszenia nastrojów na giełdzie sektor bankowy może być liderem przeceny. Można w tym momencie wymienić całą listę czynników fundamentalnych, które w przyszłości będą szkodzić wynikom banków. Demografia, która zapowiada spadek popytu na kredyty hipoteczne, silny Frank Szwajcarski, wciąż wysokie ceny nieruchomości i kolejne rekomendacje KNF, ograniczające możliwość zadłużania się. W tym momencie najważniejsze źródło wyników finansowych banków, czyli kredyty hipoteczne powoli zaczyna wysychać. Dziurę mogą załatać jedynie kredyty dla firm lub opłaty od prowadzenia rachunków bankowych. Obecnie sektor bankowy notuje rekordowe zyski w swojej całej historii. Mimo to ceny akcji nie chcą rosnąć, a nawet spadają. To oznacza, że inwestorzy są pesymistami co do dalszej poprawy wyników. Przy obecnych wycenach wskaźnikowych banków może to zapowiadać brutalne dostosowania wycen w okresie kolejnego pogorszenia nastrojów na giełdzie.

Udostępnij