Niedobór wody stwarza okazje inwestycyjne - jak na tym zarobić?
Łańcuch dostaw wody wymaga inwestycji, które będą poprawiały wyniki finansowe wielu firm z sektora budowlanego czy użyteczności publicznej – wskazują eksperci.
„Infrastruktura wodno-ściekowa wymaga wielkich inwestycji w USA, ale nie tylko tam. Woda nie ma substytutu, a infrastruktura ją przesyłająca musi być najwyższej jakości, więc sporo kosztuje. Inwestycje w tą infrastrukturę będą napędzały wyniki wielu firmom” – wyjaśnia Peter Klein, szef firmy ALINE Wealth, na łamach podcastu Barron’s Live.
W infrastrukturę wodno-kanalizacyjną będą inwestowały USA…
Peter Klein wskazał, że infrastruktura w USA jest na niskim poziomie, jest zaniedbana, a w międzynarodowym rankingu otrzymała ocenę C, więc „bardzo słabo”. „Nadchodzą wielkie inwestycje, zarówno publiczne, jak i prywatne, w infrastrukturę w USA, a szczególnie w tą wodno-ściekową. One zagwarantują wielkie przychody wielu firmom z branży budowlanej” – podkreśla Klein.
Zdaniem eksperta z ALINE Wealth, warto inwestować w spółki z sektora usług publicznych, w spółki budowlane zajmujące się infrastrukturą wodną, oraz w spółki których biznes jest związany z wodą (testowanie, odsalanie itd.). „Najważniejsze jest to, że woda to jest surowiec, który jest absolutnie niezbędny na całym świecie i nie ma zamiennika. Woda jest wykorzystywana w większości sektorów, na różne sposoby. Czasami jest czynnikiem produkcji, czasami surowcem, czasami służy do chłodzenia czegoś, w każdym razie jest niezbędna w gospodarce. Tymczasem przez zmiany klimatyczne staje się ona coraz mniej dostępna” – wskazuje Klein.
Klein uważa, że indywidualny inwestor powinien przyjmować ekspozycję na firmy związane z wodą poprzez niskokosztowe fundusze ETF notowane na giełdzie. „Należy oczywiście sprawdzić, co taki fundusz ma w portfelu. Warto znaleźć taki, który ma zdywersyfikowany portfel, w którym są spółki z sektora budowlanego, a nie tylko użyteczności publicznej” – podkreślił Klein.
Jeśli chodzi o spółki, Klein podkreśla, że w sektorze water utility lepiej brać na celownik duże spółki, które mają łatwiejszy dostęp do finansowania i które będą konsolidowały sektor. „Oczywiście, wśród małych spółek z tego sektora zapewne kryją się perły, ale drobnemu inwestorowi trudno im będzie je znaleźć” – wyjaśnia Klein.
Wyniki funduszy ETF z ekspozycją na wodę w 2021 r.
Źródło: etfdb.com
Zobacz także: Uprawnienia do emisji CO2 podrożały w tym roku bardziej, niż węgiel. Można na nich spekulować dzięki kontraktom terminowym
…a także producenci półprzewodników
Podobną tezę postawili analitycy Robeco w raporcie „Chipping away at water supplies”. „Zmiana klimatu oraz rosnący popyt na elementy krzemowe ze strony przemysłu to główne czynniki zmniejszające podaż wody oraz przyczyniające się do coraz większego ryzyka niedoborów tego surowca w łańcuchach dostaw” – podkreślili.
„212 000 000 litrów – tyle wody zużywa TSMC, jeden z wiodących światowych producentów chipów. To wystarczyłoby na zaspokojenie dziennego zapotrzebowania na wodę prawie 1,5 miliona Europejczyków. Jednak jest to ilość wody niezbędna do wytworzenia mikroczipów wielkości ludzkiego paznokcia, które są osadzone w otaczających nas urządzeniach. Wytwarzanie maleńkich chipów, które zasilają miliardy urządzeń elektronicznych, których codziennie używamy, jest procesem wymagającym dużej ilości wody. Szacowany ślad wodny pojedynczego mikroprocesora w smartfonie lub laptopie może sięgać nawet 30 litrów. Liczba ta jest jeszcze wyższa w przypadku płytek krzemowych zawierających setki wielowarstwowych mikrochipów, bo proces produkcji wymaga ogromnych ilości ultraczystej wody” – tłumaczą analitycy Robeco.
Eksperci Robeco podkreślają, że zużycie wody na pewno wzrośnie, nie tylko w przypadku TSMC, ale całej branży półprzewodników, ponieważ gospodarka cyfrowa rozwija się dynamicznie w różnych regionach geograficznych. Poniższy wykres pokazuje, w jaki sposób objętość wody używanej do produkcji każdej warstwy 200-milimetrowej płytki półprzewodnikowej gwałtownie wzrosła w ciągu ostatnich kilku lat, ponieważ chipy stały się bardziej wyrafinowane.
Źródło: TSMC / Bloomberg
Analitycy Robeco podkreślają, że wraz ze wzrostem globalnej produkcji chipów zapasy wody spadają do alarmująco niskiego poziomu. Tajwan - siedziba TSMC i główny ośrodek produkcji półprzewodników na świecie - zmaga się z okresowymi suszami. Ostatnia była tak zła, że na początku 2021 r. rząd ograniczył dostawy wody do TSMC i innych dużych firm technologicznych o 15% i powiedział, że jeszcze bardziej zaostrzy ograniczenia, jeśli niedobory się utrzymają. „Aby utrzymać produkcję TSMC wyczarterowało ciężarówki do sprowadzania świeżej wody. Dzięki tej prowizorce firma była w stanie, przynajmniej tymczasowo, uniknąć problemów produkcyjnych. Jednak może się to zmienić, ponieważ globalne ocieplenie nadal zakłóca pogodę, powodując, że susze stają się częstsze, dłuższe i bardziej rozległe geograficznie” - wskazują.
Tajwan nie jest osamotniony w swoich zmartwieniach o wodę – podkreślają analitycy Robeco. Niedobór wody w coraz większym stopniu przeradza się w globalny kryzys wodny. Pół miliarda ludzi żyje w stanie ciągłego niedoboru wody, a połowa światowej populacji (3,9 miliarda) doświadcza niedoboru wody w pewnym momencie roku. Wzrost liczby ludności, ogólnoświatowe uprzemysłowienie, rosnąca produkcja energii i zmiany klimatyczne wywierają negatywny wpływ na dostawy wody. ONZ szacuje, że do 2030 r. globalne zapotrzebowanie na wodę przekroczy podaż o 40%.
W jaki sposób mogą na tym korzystać inwestorzy? Aby zapewnić nieprzerwane dostawy wody do produkcji, wielu producentów chipów z głębokimi kieszeniami (TSMC, Intel) buduje własne stacje uzdatniania wody. TSMC otworzy najnowocześniejszą stację uzdatniania wody w południowo-zachodnim mieście Tainan do końca 2021 r., a Intel zainwestował znaczące sumy w zakłady uzdatniania wody w Oregonie, Arizonie i Izraelu.
„Wszystko to wiąże się z inwestycjami w rury, zawory i ciężką infrastrukturę, technologie filtracji i czyszczenia wody, a także zaawansowane systemy analityczne do testowania, wykrywania i monitorowania mikrozanieczyszczeń i jakości wody. Co więcej, rosnące zainteresowanie inwestycjami w wodę nie dotyczy wyłącznie producentów półprzewodników. Od metali po górnictwo, od tekstyliów po drewno, od rolnictwa po samochody - zmienia się korporacyjna wycena aktywów związanych z wodą. Status wody jako cennego zasobu i krytycznego czynnika produkcji został wreszcie rozpoznany. Bez wody nie byłoby produkcji przemysłowej ani wzrostu gospodarczego” – podkreślają analitycy Robeco.