Kickstarter to nie są łatwe pieniądze. Polskie kampanie crowdfundingowe słabo sobie radzą na tej platformie
Czy sukcesy polskich zbiórek crowdfundingowych na Kickstarterze to już przeszłość? Jak na razie większość kampanii z Polski nie radzi sobie z przyciąganiem wspierających projekty.
Kickstarter jest popularną platformą przeznaczoną do crowdfundingu produktowego. Na polskim rynku jest dostępna ona od niedawna: od początku października 2020 roku. Przed jej debiutem w Polsce rodzime kampanie crowdfundingowe odnosiły ogromny sukces na platformie. Najczęściej kończyły się one pozyskaniem kilkukrotnie większej kwoty, niż zakładano. Mowa chociażby o grze planszowej Nemesis czy telefonie komórkowym Mudita Pure.
Aktualnie na Kickstarterze można znaleźć blisko 20 polskich projektów, które poszukują finansowania. Większość z nich jednak zostanie zakończona niepowodzeniem. Przeglądając polskie zbiórki można zaobserwować, że proponowane produkty nie znajdują finansowania. Przykładem mogą być personalizowane szachy czy specjalna linia kosmetyków.
Zobacz także: Gry zdominowały polski Kickstarter. Połowa trwających kampanii związana jest z gamingiem
Coraz mniej chętnych na polskie produkty na Kickstarterze
Przed wejściem platformy crowdfundingu produktowego do Polski, zbiórek z polskim akcentem było niewiele. Mimo to, większość z nich odnosiła sukces, czasem wręcz ogromny. Największą popularnością cieszyły się kampanie przeznaczone na produkcję gier PC oraz planszowych. Przykładem może być niedawna zbiórka na planszową wersję Frostpunka. Zakładano pozyskanie 200 tys. EUR, a ostatecznie kampanie zakończono z kwotą blisko 2,5 mln EUR.
Kickstarter działa na polskim rynku od początku października 2020 roku. Od tego czasu na platformie można znaleźć średnio 20 aktywnych kampanii. Każdy, kto ma pomysł na stworzenie kreatywnego produktu, może zgłosić swój projekt na platformie. I jak się okazuje, większość z nich kończy zbiórki niepowodzeniem...
Aktualnie na Kickstarterze można wesprzeć kilkanaście polskich zbiórek, jednak tylko kilka z nich jest w kręgu zainteresowania potencjalnych inwestorów. Co ciekawe, tylko jedna została ufundowana w całości, a do końca kampanii pozostały jeszcze 24 dni. Jest to strategiczna gra planszowa, co potwierdza popularność gier na Kickstarterze.
Wśród projektów, które mają problem z pozyskaniem finansowania, są m.in. własna marka ubrań, produkcja kontynuacji filmu „Pi” z 1998 roku czy też specjalna maska na twarz. To pokazuje, że nie wystarczy sam pomysł. Ważna jest komunikacja z inwestorami oraz zaprezentowanie swojego projektu w atrakcyjny sposób.
Zobacz także: Szykuje się wielka fuzja na rynku crowdfundingu. Crowdcube połączy się z Seedrs
Jak wspierać polski gaming?
Skoro największą popularnością cieszą się projekty związane z rynkiem gier, to w Polsce powstała dedykowana platforma Raisemana (pod auspicjami GPW). Za jej pośrednictwem będzie można wspierać pojedyncze projekty gier danej spółki. Dzięki temu inwestor, który nie jest przekonany co do całego portfolio spółki gamingowej, może finansować wybrany projekt.
Inwestorzy za finansowanie produkcji gry będą otrzymywać tokeny blockchain. Platforma będzie przeznaczona dla spółek, które jeszcze nie mają możliwości wejścia na warszawską giełdę. Dodatkowo nie jest wymagany rachunek maklerski.
„Widzimy spore zainteresowanie ze strony spółek gamingowych naszą nową platformą. Nawet duże firmy notowane na warszawskiej giełdzie nawiązały kontakt z platformą w sprawie współpracy. Również inwestorzy zapisują się do bazy Raisemana – około kilkudziesięciu osób dziennie. Obecnie pracujemy nad pierwszą kampanią, która będzie związana ze spółką z grupy Movie Games. Chcemy wykorzystać potencjał warszawskiego studia i rozpoznawalność osób współpracujących z grupą” – zapowiadał Wojciech Iwaniuk, prezes agencji InnerValue.