Przejdź do treści

Partner serwisu
Saxo Bank

BTC przebił 117 tys. dolarów. Dlaczego firmy masowo inwestują w kryptowaluty?
Kategorie

BTC przebił 117 tys. dolarów. Firmy zaczynają masowo inwestować w kryptowaluty

Udostępnij

Niektórzy powiedzą: znowu to samo. Notowania Bitcoina pobiły kolejny rekord, inwestorzy się rzucili, potem sprzedali i kurs się cofnął. Cykl powtarza się jak pory roku. Tyle że w tym przypadku liczby robią wrażenie: 117 tys. dolarów – taki poziom osiągnęła w środę największa kryptowaluta świata. To nie tylko cyfry. To sygnał, że coś w powietrzu się zmienia – i nie chodzi tylko o apetyt inwestorów.

Choć nie ma jednej przyczyny środowego wybicia, trudno zignorować kontekst makroekonomiczny. Rajd Bitcoina zbiegł się z odbiciem na rynkach akcji – Nvidia, inne spółki technologiczne, nastroje inwestorów wyraźnie poprawione. Kryptowaluty znów zachowują się jak aktywa wzrostowe, idąc ramię w ramię z najbardziej ryzykowną częścią Wall Street.

Nawet 4 miliony użytkowników i szybko rośnie - Polska staje się liderem adaptacji aktywów cyfrowych - Łukasz Pierwienis, Dyrektor Generalny Binance Polska

Bitcoin jako skarbiec spółek?

Jednak to, co szczególnie przykuwa uwagę w tej fazie hossy, to nie tylko cena, ale struktura popytu. Coraz więcej firm idzie śladem Michaela Saylora i jego MicroStrategy, które stało się czymś na kształt firmowego ETF-u na Bitcoina. Na koniec drugiego kwartału firmy posiadały łącznie 847 tys. bitcoinów – o 23% więcej niż kwartał wcześniej. To ponad dwa razy tyle, co o tej porze w 2024 roku. Ponad 70% tej puli należy do MicroStrategy, ale lista graczy się wydłuża.

W samym drugim kwartale 46 firm po raz pierwszy nabyło Bitcoina – w tym nawet GameStop, dawny symbol spekulacyjnego entuzjazmu z czasów pandemii. Co więcej, Figma – popularna firma software’owa, która właśnie szykuje się do giełdowego debiutu – ujawniła w dokumentach rejestracyjnych, że posiada zarówno bitcoiny, jak i stablecoiny (USDC) oraz fundusze ETF oparte na kryptowalutach. Planuje więcej inwestycji w ten segment.

Z kolei francuski producent półprzewodników Sequans Communications kupił właśnie 370 bitcoinów, a jego akcje wzrosły o ponad 65%. Prezes Georges Karam nie owijał w bawełnę – to „strategia akumulacji długoterminowej wartości dla akcjonariuszy”. Ambicja? Zgromadzenie 3 tys. bitcoinów – przy obecnych cenach to prawie 335 mln dolarów. Firma właśnie pozyskała 384 mln dolarów w formie długu i emisji akcji. Czysta gra pod kryptowalutowy skarbiec.

Akcje Sequans Communications są dostępne na platformie SaxoTraderGo pod tym linkiem

Bitcoin na historycznych szczytach. Instytucje pompują miliardy, a znany inwestor przyspiesza zakupy

Polityczny wiatr w żagle wspiera notowania Bitcoina

Zaskakujące? Dla niektórych może tak. Ale jest jeszcze jeden, mniej zauważalny, ale fundamentalny czynnik: polityka. Trump, który znów siedzi w Białym Domu, dał jasny sygnał, że zamierza wspierać kryptowaluty – w tym stablecoiny i tokeny cyfrowe – bez zbytniej regulacyjnej ingerencji. To zmienia reguły gry.

Jak podkreśla Ben Werkman z firmy Swan Bitcoin, która doradzała Sequansowi przy zakupie BTC – kryptowaluty w oczach wielu menedżerów „uciekły już spod widma regulacyjnego ryzyka”. Trumpowe otwarcie dodaje odwagi kolejnym zarządom.

Nie bez znaczenia jest fakt, że również spółka Donalda Trumpa – Trump Media & Technology Group – planuje zebrać 2,5 miliarda dolarów, by uruchomić własny bitcoinowy skarbiec. Jeśli to nie jest polityczny endorsement, to co nim jest?

Czy nadchodzi era korporacyjnych skarbców BTC?

Gerry O’Shea z firmy zarządzającej aktywami Hashdex prognozuje, że cena Bitcoina może wkrótce sięgnąć 140 tys. dolarów – to jeszcze 25% potencjału wzrostowego względem obecnych poziomów. Powód? Rosnące zainteresowanie korporacyjne oraz coraz bardziej przychylne otoczenie regulacyjne.

„Wzrost Bitcoina do nowego historycznego maksimum to nie przypadkowy szum. To sygnał jego dojrzewania jako docelowego cyfrowego zabezpieczenia makroekonomicznego” – mówi Erald Ghoos, CEO OKX. W obliczu narastających napięć w globalnym handlu, groźby ceł i otoczenia płynnościowego kształtowanego przez politykę banków centralnych, instytucje – od działów finansowych korporacji po fundusze państwowe – postrzegają BTC jako cyfrowy odpowiednik złota. Przy rekordowo niskiej zmienności i dynamicznych napływach do ETF-ów, lipiec zapowiada się jako moment przełomowy. Bitcoin wygląda na aktywo stworzone właśnie na takie czasy. Pomimo ostrożnego podejścia EBC do cyfrowego euro, w Europie rośnie zainteresowanie Bitcoinem jako narzędziem dywersyfikacji portfela – nie tylko wśród firm technologicznych, ale również inwestorów instytucjonalnych szukających alternatywy dla walut fiducjarnych. Zbieg globalnej niepewności handlowej, zmian politycznych i coraz szerszego dostępu do ETF-ów wynosi Bitcoina ponad spekulację – staje się on aktywem głównego nurtu” – dodaje Ghoos.

Ale uwaga – ta droga nie jest dla każdego. Firmy o profilu Coca-Coli czy Berkshire Hathaway raczej nie porzucą stabilnych obligacji na rzecz bitcoina. Zmienność kryptowalut nadal jest ogromna i może być nie do przełknięcia dla tradycyjnych CFO, których zadaniem jest ochrona bilansów, a nie gra na zmienności.

Dla innych jednak – zwłaszcza firm technologicznych i finansowych, które już mają ekspozycję na cyfrowe aktywa – trzymanie gotówki w bitcoinie zamiast w skarbowych obligacjach może być po prostu bardziej dochodowe. Jeśli tylko cena będzie dalej rosła.

https://zagranica.strefainwestorow.pl/

Opcjonalnie: https://zagranica.strefainwestorow.pl/

Udostępnij

Tagi