Przejdź do treści

udostępnij:

Polimex i PBG, oto co myślą analitycy i ludzie rynku o ostatnich wydarzeniach na tych spółkach

Udostępnij

To, co w ostatnich tygodniach - a szczególnie w ostatnich dniach - działo się na akcjach spółek budowlanych PBG i Polimex-Mostostal, przejdzie do historii GPW. Nie, to nie przesada. To był prawdziwy roller-coaster. Inwestorzy i eksperci aż krzyczeli z emocji na Twitterze. No dobrze – ale co dalej z tymi papierami?

Na początek kilka liczb, które zwalają z nóg.

Stopy zwrotu dla PBG (na 9 marca):

  • 3 lata: +175 proc.
  • 1 rok: +215 proc.
  • 3 miesiące: +113 proc.
  • Od początku 2017 roku: +121 proc.
  • 10 dni: +67 proc.

Stopy zwrotu dla Polimex-Mostostal (na 9 marca):

  • 3 lata: +71 proc.
  • 1 rok: +106 proc.
  • 3 miesiące: +180 proc.
  • Od początku 2017 roku: +175 proc.
  • 10 dni: +51 proc.

Twitter przez ostatnie dni żył tym, co działo się na obydwu spółkach

A to naczelny Strefy Inwestorów zwrócił uwagę, że przez chwilę wartość PBG wynosiła 7,4 mld zł i była wyższa od wartości Budimexu (6,4 mld zł), a tymczasem jeszcze w listopadzie PBG było warte warte... 45 mln zł!

 

A to dziennikarz TVN BiŚ zauważył, jak daleko w tyle, od początku roku, PBG i Polimex zostawiły konkurentów z branży:

 

Świetne wyczucie zaprezentował analityk SII Rafał Irzyński, bo po jego ćwierknięciu z 6 marca przyszło ostudzenie sytuacji na spółkach:

 

Na istny roller-coaster na papierach Polimexu z 7 marca zwrócił uwagę Tomasz Wyłuda z Biura Maklerskiego ING Banku:

 

Czy to tylko chwilowy przystanek przed kolejną burzą? Tak uważają niektórzy inwestorzy, bo zarząd GPW podjął decyzję o wprowadzeniu kontraktów terminowych na akcje Polimexu (od 20 marca), co z pewnością podniesie zmienność na walorze:

PBG: wejście do indeksu FTSE jedynym logicznym wytłumaczeniem

Dzwoniliśmy do wielu analityków z domów maklerskich. Żaden nie odważył się postawić konkretnej prognozy dla PBG i Polimexu, ale wszyscy wskazywali, że ostatnie wydarzenia na walorach to czysta spekulacja.

Tomasz Wyłuda z Biura Maklerskiego ING Banku dostrzega pewne uzasadnienie tego, co dzieje się na PBG:

 

Przypomnijmy, że na początku marca firma FTSE Russell poinformowała, że w ramach rocznej rewizji indeksów do indeksu Small Cap (małych spółek) trafi właśnie PBG (oraz Uniwheels). Z kolei to FTSE Emerging Mid Cap wejdzie Jastrzębska Spółka Węglowa (opuści go Energa). Zmiany zostaną wprowadzone po sesji z dnia 17 marca.

Piotr Zybała z DM mBanku stawia hipotezę, że dynamiczny wzrost kursu PBG z ostatnich dni mógł się wziąć z tego, że popyt na akcje zgłosiły fundusze inwestycyjne, po tym jak pojawiła się informacja FTSE Russell.

W wolnym obrocie jest bardzo mało akcji PBG. Około 99 proc. wyemitowanych akcji nie jest dopuszczonych do obrotu. Spodziewam się, że w momencie wprowadzenia do obrotu serii H dojdzie do wyraźnego załamania kursu. Powinno tak się stać, bo głównym aktywem PBG są udziały w Rafako. Poza tym spółka ma generalnie długi

wskazuje Piotr Zybała.

Inni analitycy wskazują jednak, że PBG i Polimex stały się spółkami typowo spekulacyjnymi, a zainteresowanie nimi może wygasnąć tak szybko, jak się pojawiło:

Rynek uwierzył w pewne scenariusze dla PBG i Polimexu, które mogą, ale nie muszą się spełnić. PBG domaga się 101 mln zł od GDDKiA za zerwany kontrakt na budowę autostrady A4 i rynek liczy, że wywalczy te pieniądze

powiedział analityk jednego z domów maklerskich.

Tomasz Wyłuda widzi szansę na kolejne większe ruchy w momencie wejścia PBG do indeksu FTSE Emerging Mid Cap.

Szczególnie na zamknięciu sesji z 17 marca można spodziewać się większych obrotów. Sama wycena PBG jest bardzo wysoka i nie oczekujemy dynamicznych wzrostów

stwierdził Wyłuda.

Polimex: wiara (w zamówienia z energetyki) czyni cuda

W przypadku Polimexu eksperci widzą pewne uzasadnienie dla dynamicznych wzrostów wyceny.

Inwestorzy mają nadzieję, że dzięki temu, że właścicielami Polimexu stały się państwowe spółki energetyczne, czyli Enea, Energa, PGE i PGNiG, firma odżyje i dostanie „po znajomości” gigantyczne kontrakty. Czyli całe to zamieszanie na walorach z ostatnich dni bazowało na przypuszczeniach. Tymczasem spółka bardzo słabo komunikuje się z rynkiem. Trudno dowiedzieć się cokolwiek o jej bieżącej sytuacji fundamentalnej. Skoro kursy dyskontują przyszłość, to zakładają dobre wyniki finansowe firmy w przyszłości, a te wcale nie muszą być dobre

wskazuje analityk jednego z domów maklerskich.

 

Przejęcie Polimexu przez energetycznych gigantów dało nadzieję inwestorom. Wszyscy spodziewają się zamówień z branży energetycznej. Ale nawet jeśli by się pojawiły, to i tak obecny kurs wydaje się stanowczo za wysoki w stosunku do potencjału spółki

uważa Piotr Zybała z DM mBanku.

Jak Polimex zacznie dostawać nowe kontrakty od spółek Skarbu Państwa, to na tych informacjach inwestorzy znów zaczną spółką spekulować. Jednak nie będziemy mieli aż tak dużych wahań kursów, jakie obserwowaliśmy w ostatnich dniach

uważa Tomasz Wyłuda z BM ING Banku.

Podsumowując: analitycy radzą z wielką ostrożnością podchodzić do inwestowania w PBG i Polimex (a szczególnie w tą pierwszą, która tak naprawdę nie prowadzi obecnie żadnego biznesu). Tak, stopy zwrotu z tych walorów robią wrażenie. Jednak te spółki budowlane stały się papierami typowo spekulacyjnymi i trudno przewidzieć wyraźne trendy.

 

Udostępnij