Przejdź do treści

Partner serwisu
Saxo Bank

30% taryfy USA na eksport z UE – odpowiedź Europy nie każdemu się spodoba
Kategorie

30% cła USA na eksport z UE – odpowiedź Europy nie każdemu się spodoba

Udostępnij

Donald Trump wraca do swojej ulubionej broni w polityce zagranicznej – ceł. Od 1 sierpnia Stany Zjednoczone mają nałożyć 30-procentowe taryfy na import towarów z Unii Europejskiej i Meksyku. Choć groźby amerykańskiego prezydenta są już stałym elementem globalnego krajobrazu handlowego, tym razem wydają się bardziej bezpośrednie. I trudniej będzie je zignorować.

Jak inwestować w erze Trumpa i co dalej ze światem kryptoaktywów – Przemysław Gerschmann | Procent Składany

W 2024 roku USA sprowadziły z UE towary o wartości ponad 600 miliardów dolarów. Z Meksyku – ponad 500 miliardów. Potencjalne cła to nie tylko rachunek dla europejskich i latynoamerykańskich eksporterów – to zagrożenie dla całych transatlantyckich łańcuchów dostaw, od przemysłu po farmację. Nie trzeba być szczególnie przenikliwym analitykiem, by zauważyć, że jeśli Trump zrealizuje swoje zapowiedzi, wstrząs może być odczuwalny po obu stronach Atlantyku. I to nie tylko w statystykach gospodarczych, ale też w polityce i codziennym życiu konsumentów.

Szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, nie czekała długo z odpowiedzią. Nazwała amerykańskie działania „szkodliwymi dla przedsiębiorstw, konsumentów i pacjentów” i zapowiedziała gotowość do wprowadzenia środków odwetowych. „Będziemy dalej pracować nad porozumieniem z USA, ale jeśli te cła wejdą w życie, odpowiemy” – powiedziała jasno.

Nawet 4 miliony użytkowników i szybko rośnie - Polska staje się liderem adaptacji aktywów cyfrowych - Łukasz Pierwienis, Dyrektor Generalny Binance Polska

Groźba 30-procentowych ceł to nie jednostkowy przypadek, lecz część szerszej ofensywy handlowej nowej administracji. W ostatnich dniach Trump zapowiedział również 35-procentowe taryfy na import z Kanady oraz 25-procentowe na Japonię i Koreę Południową. Co ciekawe, niektóre z tych zapowiedzi pojawiają się mimo obowiązujących umów handlowych, takich jak USMCA (następca NAFTA) – i to bez jednoznacznego wskazania, czy objęte nim towary będą wyłączone z nowych ceł.

Z drugiej strony widać, że Waszyngton nie zamyka się całkowicie na świat. Pojawiły się sygnały o roboczych porozumieniach z Wielką Brytanią, Wietnamem i – częściowo – z Chinami. Szczególnie to ostatnie pozwala Pekinowi kontynuować eksport metali ziem rzadkich, strategicznych dla nowoczesnych technologii.

Rynki finansowe? Wydają się dziwnie spokojne. Indeks S&P 500 spadł zaledwie o 0,3% w minionym tygodniu, a i tak wciąż oscyluje wokół historycznych rekordów. Inwestorzy, jak się wydaje, zaczęli grać z Trumpem w znaną im grę: „TACO”, czyli „Trump Always Chickens Out”. Innymi słowy – zakładają, że prezydent straszy, ale w końcu się wycofa. Tak było wiosną, gdy zapowiadane taryfy przesunięto o 90 dni.

Kupuj wszystko, oprócz Ameryki. Nowa strategia Saxo Banku: czas na globalną dywersyfikację

Problem w tym, że ta gra w cykliczne groźby i wycofywanie się z nich może kiedyś wymknąć się spod kontroli. Szczególnie jeśli druga strona, jak Unia Europejska, tym razem nie ograniczy się do słów.

Dla Europy to test nie tylko gospodarczy, ale i polityczny. Czy odpowie twardo, czy będzie kalkulować? Czy znajdzie wspólny język z Meksykiem i innymi krajami dotkniętymi amerykańskimi decyzjami? I wreszcie – czy wyciągnie wnioski z tego, że nie można już zakładać przewidywalności w relacjach transatlantyckich.

Trump rozgrywa kolejną rundę ekonomicznego pokera. Pytanie, czy tym razem któryś z partnerów nie przewróci stołu.

https://zagranica.strefainwestorow.pl/

Opcjonalnie: https://zagranica.strefainwestorow.pl/

Udostępnij