Pomimo korekty KGHM ma wciąż szansę na wzrosty

Kurs #KGH od sierpniowych maksimów stracił na wartości ponad 10% i obecnie balansuje na wsparciu, w postaci średniej SMA100 (kolor niebieski) oraz wyłamanych maksimów z sierpnia-września 2014 r. Tutaj powinna rozstrzygnąć się przyszłość notowań spółki. Pomimo znacznej przeceny, wciąż bardziej prawdopodobna wydaje się kontynuacja wzrostów na akcjach miedziowego konglomeratu.

Jeżeli skonfrontujemy kurs #KGH z notowaniami miedzi (Wykres 1) i za punkt odniesienia przyjmiemy maksima, tuż przed dynamiczną wyprzedażą z marca 2014 r., to dojdziemy do błędnego wniosku, że notowania miedzi nie są już tak ważne dla zachowania kursu akcji polskiej spółki.

Wykres 1: KGHM (góra), Miedź w USD (dół), interwał dzienny, rok 2014.

Pomiędzy lipcem, a sierpniem na obydwu instrumentach uformowała się dywergencja (czerwone strzałki). Dodatkowo, kurs #KGH pozostaje powyżej szczytu sprzed marcowej wyprzedaży, a sama miedź znajduje się już znaczniej poniżej analogicznych poziomów (czerwone prostokąty). Skąd taka różnica?

Oczywiście, kluczem do rozwiązania zagadki jest fakt, że #KGH co prawda zarabia na miedzi sprzedawanej w USD, ale jego akcje są notowane w PLN. Stąd też dużo lepsze rezultaty z tego rodzaju analizy uzyskamy jeżeli porównamy obydwa instrumenty w tej samej walucie, czyli notowania #KGH z ceną miedzi, ale wyrażoną w PLN.

Wykres 2: KGHM (góra), Miedź w PLN (dół), interwał dzienny, rok 2014.

Jak widać na wykresie 2, zestawienie #KGH i notowań miedzi wyrażonej w PLN rzuca dużo więcej światła na to, w jakiej sytuacji znajduje się polska spółka. Wynika z tego, że nie tylko sam #KGH znajduje się na wsparciu, ale za sprawą notowań polskiej waluty w odniesieniu do USD, podobnie jest też z miedzią. Jeżeli rzeczywiście dojdzie do korekty na USDPLN, to pewni możemy być mocnego odreagowania na samej miedzi, co oczywiście przełoży się na wzrost notowań #KGH. Krótko mówiąc, wygląda na to, że obecna przecena na KGHM jest jedynie korektą, przed kontynuacją wzrostów i to jeszcze nie jest ostatnie słowo miedziowego giganta.