PKN Orlen przejmie PGNiG. Kolejny etap budowy koncernu multienergetycznego zakończy się w listopadzie
Budowa koncernu multienergetycznego przyśpiesza. Po połączeniu PKN Orlen i Grupy Lotos czas na kolejny krok. Już jesienią samodzielny byt powinno zakończyć PGNiG. Czy to dobra decyzja?
Połączenie przez przejęcie
Pod koniec lipca poznaliśmy plan integracji kluczowych podmiotów paliwowych w Polsce. Będzie to tzw. połączenie przez przejęcie. Cały majątek PGNiG zostanie przeniesiony do PKN Orlen w zamian za akcje, które płocki koncern przyzna akcjonariuszom gazowego potentata. Akcje podwyższą kapitał zakładowy PKN Orlen. Spółki określiły parytet akcji w stosunku 0,0925 do 1, czyli za jedną akcję PGNiG jej akcjonariusz otrzyma 0,0925 akcji PKN Orlen.
Ostateczne połączenie obu grup kapitałowych powinno nastąpić w październiku lub listopadzie. We wrześniu odbędzie się walne zgromadzenie akcjonariuszy PKN Orlen w tej sprawie, a miesiąc później PGNiG.
Jaki będzie efekt przejęcia PGNiG przez PKN Orlen?
Budowa dużego koncernu multienergetycznego to droga, którą podążały wiele lat temu niemal wszystkie istotne biznesy europejskie, a także światowe. Również w Polsce od dekad debatowano o różnych konfiguracjach łączenia sektora paliwowego, jednak zabrakło wtedy woli politycznej by ją przeprowadzić. Warto nadmienić, że także PKN Orlen jako firma, którą obecnie znamy powstała w wyniku procesu konsolidacji/fuzji.
Nowy podmiot, choć w warunkach europejskich zaledwie solidny „średniak”, powinien drastycznie zwiększyć możliwości negocjacyjne w zakresie kontraktowania węglowodorów. To szczególnie istotne w warunkach odchodzenia od surowców i paliw z Rosji. Szybkie tempo i skala tego zjawiska wymaga nadzwyczajnych środków.
Nie bez znaczenia będzie również integracja złóż i związanego z nimi wydobycia połączonych firm. Tę synergię doskonale ukazuje kluczowy dla bezpieczeństwa energetycznego Polski projekt gazociągu Baltic Pipe. Zintegrowane złoża gazu na szelfie norweskim należące do PGNiG i PKN Orlen (po przejęciu Grupy Lotos) zwiększą wydobycie własne błękitnego paliwa, które będzie kierowane do naszego kraju. Takich przykładów jest więcej.
Zintegrowanie kontraktacji, zarządzania aktywami, strategii inwestycyjnej to najważniejsze korzyści z połączenia. Synergii z połączenia PKN Orlen i PGNiG jest prawdopodobnie więcej niż w przypadku Grupy Lotos. Mniej jest również wątpliwości.
Fuzja PKN Orlen i Grupy Lotos stała się faktem. Analizujemy o co w niej chodzi
Wątpliwości dotyczące wchłonięcia PGNiG
Podstawowym zarzutem dotyczącym przejęcia gazowego potentata przez płocki koncern w debacie publicznej pozostaje kwestia magazynów gazu. Część komentatorów twierdzi, że zostaną one sprzedane co mogłoby nadwyrężyć bezpieczeństwo energetyczne państwa w realiach toczącej się wojny gazowej. Tymczasem warunki narzucone przez UOKiK mówią o zmianie właściciela podmiotu będącego operatorem magazynów tj. spółki Gas Storage Poland. To istotna różnica. Magazyny pozostaną bowiem własnością koncernu multienergetycznego, a zmieni się jedynie ich operator, zapewne na inna polską spółką powiązaną ze skarbem państwa.
Innych kwestii związanych z krytyką przejęcia przez PKN Orlen grupy PGNiG właściwie nie ma, co pokazuje, że synergia wynikająca z połączenia tych podmiotów jest bardzo duża. Pewne obawy są jedynie związane z czasem w jakim cała operacja się dokonuje. Październik/listopad będzie szczytowym okresem kryzysu energetycznego i paliwowego, a kwestia zaopatrzenia Europy w gaz staje się coraz bardziej paląca. Jednak tak naprawdę nie ma dobrych momentów na łączenie dużych firm, a obecne kierownictwo Orlenu i PGNiG jest ze sobą ściśle związane od miesięcy i zapewne wspólnie koordynuje najważniejsze działania. Na poziomie operacyjnym wygląda to więc zapewne inaczej niż to przedstawiają niektóre media.
Co z tego wynika?
Budowa dużego koncernu multienergetycznego to naturalny proces, który większość kapitału zachodniego operującego w branży energetyczno – paliwowej ma już dawno za sobą.
Skala wyzwań geopolitycznych i rynkowych od kwestii szybkiego porzucenia paliw z Rosji po wysokie tempo procesu osiągania neutralności emisyjnej wymaga jednego zcentralizowanego ośrodka, który stanie się „koniem roboczym” transformacji energetycznej w Polsce.
Tę rolę z powodzeniem może pełnić połączony PKN Orlen wraz z Grupą PGNiG. Synergia w zakresie kontraktacji surowców, integracji wydobycia, rozwoju nowych technologii kompatybilnych z Zielonym Ładem i wielu innych obszarów wspólnej działalności jest aż nadto widoczna. Cały proces mimo licznych napięć politycznych budzi też o wiele mniej wątpliwości aniżeli łączenie PKN Orlen i Grupy Lotos o czym świadczy dyskurs publiczny.