Prognozy dla stóp procentowych przed czerwcowym posiedzeniem RPP. Kiedy kolejna obniżka?
Mało prawdopodobne, aby podczas czerwcowych obrad Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na kolejną obniżkę stóp procentowych. W maju Adam Glapiński stawiał mocny akcent na postawę „wait and see”.
Od maja stopa referencyjna NBP wynosi 5,25 proc. wtedy też RPP zdecydowała o obniżce o 25pb. I choć kolejne wieści o inflacji są pozytywne, to w czerwcu, zgodnie z zapowiedzią prezesa Adama Glapińskiego, stopy procentowe pozostaną bez zmian. Z kolei Rada będzie się przyglądać temu, jak zachowuje się wskaźnik CPI i gospodarka.
Jastrzębie stanowisko RPP?
Zacznijmy od inflacji CPI, a ta według szacunkowych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), w maju wyniosła 4,1 proc. Jeszcze ważniejszym wskaźnikiem jest inflacja bazowa, która jest już w celu banku centralnego.
I choć nikt nie oczekuje ruchu ze strony RPP w czerwcu, to dane o zmianie cen towarów i usług dają przestrzeń do działań już od lipca – zgodnie z zapowiedzią Adama Glapińskiego, że członkowie Rady skupiają się na lipcu i prognozie inflacji.
„Większość Rady skupia się na lipcu i projekcji inflacji” – powiedział prezes NBP.
Dlaczego w czerwcu stopy procentowego pozostaną bez zmian? Prezes jeszcze podczas kwietniowej konferencji sugerował, że jeśli w maju dojdzie do obniżki stóp procentowych, to następnie członkowie Rady będą się przyglądać reakcji rynku, ale również wydarzeniom, z jakimi będzie mierzyć się nasz kraj.
Ponadto prezes Glapiński ocenił majową zmianę jako „dostosowanie” stóp procentowych, a nie rozpoczęcie cyklu obniżek.
Dostosowanie stóp procentowych nie oznacza automatycznie początku cyklu obniżek. (…) Nie zapowiadamy ścieżki dalszych stóp procentowych. Naszym celem jest stałe obniżenie inflacji. Nic nie przesądzamy.
– tłumaczył prezes NBP podczas majowej konferencji.
Goldman Sachs ocenił, że ten rok zamkniemy stopą referencyjną na poziomie 4,25 proc.
Na comiesięcznej konferencji prasowej po wczorajszej decyzji (o obniżeniu stóp o 50 pb do 5,25%) prezes NBP Adam Glapiński przekazał stosunkowo jastrzębie wskazówki. Określił wczorajszą obniżkę jako „dostosowanie”, które „nie oznacza początku cyklu łagodzenia” i skutecznie wykluczył kolejną obniżkę na czerwcowym posiedzeniu. Nie wykluczył jednak kolejnej obniżki w lipcu, mówiąc, że jeśli RPP zdecyduje się na dalsze cięcie stóp, może to nastąpić w lipcu (co zbiegnie się ze zrewidowanymi prognozami) lub jesienią. Oczekujemy, że RPP dokona dodatkowych cięć o 100 pb w tym roku (do 4,25%), a stopy procentowe osiągną stopę końcową na poziomie 3,50%.
– skomentował Goldman Sachs.
O dostosowaniu stóp procentowych możemy przeczytać również w Komunikacie RPP po posiedzeniu w maju 2025 roku.
Biorąc pod uwagę napływające informacje, w tym niższą bieżącą i prognozowaną inflację, obniżanie się dynamiki płac oraz słabsze dane o koniunkturze, w ocenie Rady uzasadnione stało się dostosowanie poziomu stóp procentowych NBP.
– napisano w komunikacie.
Podkreślono, że dalsze decyzją będą zależne od informacji dotyczących koniunktury oraz perspektyw inflacji. Wciąż w obszarze niepewności pozostaje presja popytowa, rynek pracy oraz ceny administrowane nośników energii.
Dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej. Czynnikiem niepewności pozostaje kształtowanie się presji popytowej i sytuacji na rynku pracy w kolejnych kwartałach, poziom administrowanych cen nośników energii oraz dalsze działania w zakresie polityki fiskalnej. Źródłem niepewności jest również kształtowanie się inflacji na świecie, w tym ze względu na zmiany polityki handlowej głównych gospodarek.
– czytamy w komunikacie.
Znamy wstępny odczyt inflacji w maju 2025 roku. CPI znowu lekko w dół
