DZIEŃ NA RYNKACH: Giełdy w USA w dół, Dow Jones z nadłuższą spadkową serią od 1978 r.
Wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się spadkami głównych indeksów. Dow Jones spadł dziewiątą sesję z rzędu, co jest najdłuższą taką serią od 1978 roku. Inwestorzy czekają na środową decyzję Fed w sprawie stóp procentowych.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,61 proc., do 43.449,90 pkt.
S&P 500 na koniec dnia spadł o 0,39 proc. i wyniósł 6.050,61 pkt.
Nasdaq Composite zniżkował o 0,32 proc. do 20.109,06 pkt.
Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 spada o 1,09 proc. do 2.336,32 pkt.
Wskaźnik zmienności VIX rośnie o 7,83 proc. do 15,84 pkt.
Dow Jones spadł dziewiątą sesję z rzędu w czasie gdy inne indeksy mają się dużo lepiej. S&P 500 osiągnął nowy szczyt w dniu 6 grudnia i znajduje się mniej niż 1 proc. od tego poziomu. Nasdaq osiągnął w poniedziałek rekordowy poziom w historii.
Przyczyną strat indeksu Dow była rotacja w akcjach spółek technologicznych oraz niektórych akcji spółek ze starej gospodarki, które zyskały w listopadzie po reelekcji Donalda Trumpa. Na indeksie Dow dominują akcje spółek tradycyjnych segmentów, a nie spółek technologicznych.
Spadek Dow zaczął się dzień po tym, jak indeks ten po raz pierwszy w historii przekroczył poziom 45.000 punktów.
Nvidia, która w listopadzie dołączyła do uczestników indeksu Dow, również zmaga się z problemami pomimo ostatnich wzrostów sektora technologicznego, osuwając się w poniedziałek w terytorium korekty.
Broadcom, którego kapitalizacja w ostatni piątek przekroczyła wartość 1 biliona dolarów, straciła we wtorek 5 proc.
"Wall Street zaczyna zdawać sobie sprawę z faktu, że prezydentura Trumpa może nie być tak dobra dla akcji, jak niektórzy mieli nadzieję" – powiedział David Russell, globalny szef strategii rynkowej w TradeStation, cytowany przez CNBC.
"Finanse i przemysł podskoczyły po jego zwycięstwie, ale teraz mogą być zmuszone do stawienia czoła wyższym stopom procentowym i niepewności handlowej, a opieka zdrowotna stoi w obliczu największego ryzyka politycznego w ostatnim czasie" - dodał.
Część obaw napędzających realizację zysków na akcjach spółek nietechnologicznych koncentruje się wokół zbliżającej się decyzji Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych w środę. Traderzy wyceniają na 95 proc. szanse na obniżkę o ćwierć punktu, zgodnie z narzędziem Fed Watch CME Group.
Wśród inwestorów i ekonomistów istnieją jednak obawy, że bank centralny może popełnić błąd i ryzykować bańkę na giełdzie lub wywołać większą inflację.
"Goniący za wynikami Wspaniałej Siódemki (Amazon, Apple, Microsoft, Alphabet, Meta, Netflix i Nvidia) podejmują ostatni sprint w kierunku końca roku 2024 w grudniu, pozostawiając resztę akcji S&P 500 na uboczu i kopiąc Dow do krawężnika" – powiedział Jeff Kilburg, dyrektor generalny KKM Financial.
„Konsensus oczekiwań jest taki, że inwestorzy otrzymają dodatkowy prezent świąteczny, którego pragną, w postaci kolejnej obniżki stóp procentowych o 25 pb. przez Rezerwę Federalną. Jednak jeśli inflacja nadal będzie przekraczać cel w nowym roku, rynki mogą być zbyt optymistyczne co do tego, ile obniżek może wprowadzić Fed” — powiedział Joe Gaffoglio, prezes i dyrektor generalny Mutual of America Capital Management.
„Po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA w 2016 r. Fed zareagował bardziej jastrzębimi prognozami, aby uwzględnić ryzyko związane z wyższymi wydatkami fiskalnymi. Prawdopodobnie zdarzy się to ponownie, a prognozy dotyczące cięć w 2025 r. zostaną obniżone o jedno lub dwa cięcia z czterech przewidywanych we wrześniu” — dodał Gabriele Foa, zarządzający portfelem w Algebris Investments.
Według najnowszego badania Bank of America przeprowadzonego wśród globalnych menedżerów funduszy, nastawienie inwestorów jest „superbycze”, a alokacja gotówki osiągnęła rekordowo niski poziom, podczas gdy zaangażowanie w akcje amerykańskie osiągnęło rekordowo wysoki poziom. Udział gotówki w całkowitych aktywach w zarządzaniu spadł poniżej 4 proc., co w przeszłości wiązało się z późniejszymi spadkami na giełdzie.
We wtorek inwestorzy otrzymali sporą porcję danych makro z amerykańskiej gospodarki.
Listopadowe dane o sprzedaży detalicznej okazały się we wtorek lepsze niż oczekiwali ekonomiści, co zwiększa obawy, że Fed może podejmować niepotrzebne działania.
Sprzedaż detaliczna w USA w listopadzie wzrosła o 0,7 proc. miesiąc do miesiąca. Analitycy oczekiwali, że sprzedaż wzrośnie o 0,6 proc. Sprzedaż detaliczna z wykluczeniem sprzedaży aut wzrosła o 0,2 proc., oczekiwano wzrostu o 0,4 proc.
Miesiąc wcześniej sprzedaż detaliczna w USA wzrosła o 0,5 proc. w ujęciu mdm, po korekcie z +0,4 proc., a z wykluczeniem sprzedaży aut wzrosła o 0,2 proc., po rewizji z +0,1 proc.
Produkcja przemysłowa w USA w listopadzie spadła o 0,1 proc. mdm. Oczekiwano, że produkcja wzrośnie o 0,3 proc. mdm wobec -0,4 proc. miesiąc wcześniej, po rewizji z -0,3 proc.
Przetwórstwo przemysłowe wzrosło 0,2 proc. mdm. Prognozowano, że przetwórstwo wzrośnie o 0,5 proc. mdm, wobec -0,7 proc. miesiąc wcześniej, po korekcie z -0,5 proc.
Wykorzystanie mocy produkcyjnych amerykańskich firm wyniosło 76,8 proc. vs konsensus 77,3 proc. i wobec 77 proc. miesiąc wcześniej, po korekcie z 77,5 proc.
Indeks nastrojów wśród amerykańskich firm budowlanych, przygotowany przez National Association of Home Builders (NAHB), wyniósł w grudniu 46 pkt. wobec 46 pkt. w poprzednim miesiącu. Rynek oczekiwał indeksu na poziomie 47 pkt.
Na rynku ropy kontrakty na WTI na styczeń zniżkują o 0,69 proc. do 70,22 USD za baryłkę, a lutowe futures na Brent spadają o 0,83 proc. do 73,30 USD/b.
(PAP Biznes)
pr/