Przejdź do treści

udostępnij:

Dino zakłada presję na marżę EBITDA w II półr.; w '24 liczy na średni jednocyfrowy LFL (opis)

Dino zakłada, że w drugim półroczu marża EBITDA będzie nadal pod presją - poinformował Michał Krauze, członek zarządu i dyrektor finansowy Dino. Spółka przewiduje, że w tym roku sprzedaż porównywalna LFL może wzrosnąć w tempie średnim jednocyfrowym.

"Jeśli chodzi o drugie półrocze, to widzimy, że z racji niższych LFL marża EBITDA będzie pod presją, ale pod niższą niż w drugim kwartale tego roku" - powiedział Krauze podczas telekonferencji dla inwestorów.

W drugim kwartale marża EBITDA wyniosła 7,19 proc., podczas gdy rok wcześniej było to 8,73 proc. W całym pierwszym półroczu marża EBITDA wyniosła 7,28 proc., podczas gdy w I półroczu 2023 r. było to 8,51 proc.

Spółka wskazuje, że presja na marżę wynikała z tego, że koszty sprzedaży i marketingu rosły szybciej niż przychody.

Pytany o oczekiwane koszty operacyjne w kolejnych okresach, Krauze powiedział: "Pracujemy nad ograniczeniem kosztów. Liczymy, że dynamika będzie niższa, ale większość kosztów to wynagrodzenia, gdzie dużego pola manewru nie ma”.

"Jeśli chodzi o LFL, to w pierwszym kwartale zakładaliśmy dwucyfrowy LFL (na ten rok - przyp. PAP Biznes), przy założeniu jednocyfrowej inflacji. Mamy sytuację odwrotną, jednocyfrową deflację i LFL robimy tylko wolumenem. Dlatego zmieniliśmy założenia i przewidujemy, że będzie to średni jednocyfrowy LFL w tym roku" - powiedział członek zarządu.

Sprzedaż LFL w Dino wzrosła w I połowie roku o 6,4 proc. (23,3 proc. wzrostu przed rokiem). W II kwartale wzrost sprzedaży LFL wyniósł 1,8 proc. wobec wzrostu o 20,3 proc. rok wcześniej.

Jak dodał Krauze, osiągnięty przez spółkę wzrost LFL to efekt wolumenów, poprzez zwiększenie ruchu w sklepach i pozycji w koszyku zakupowym.

Poinformował, że deflacja koszyka w Dino w II kwartale była "średnia jednocyfrowa".

Spółka nie widzi strukturalnych zmian w zachowaniu klientów.

„Deflacja powoduje, że klient nie robi zakupów na zapas, a w sposób bardziej przemyślany i czeka na dobrą cenę” – powiedział Krauze.

Jego zdaniem bogacenie się społeczeństwa będzie się w dłuższym terminie przekładać na wzrosty sprzedaży.

"Możliwe, że po okresie wysokiej inflacji społeczeństwo musi teraz odbudować oszczędności" - powiedział członek zarządu Dino.

Dino chce kontynuować poprawę marży brutto w kolejnych okresach.

"Jeśli chodzi o marżę brutto, to mamy do czynienia ze stabilizacją na rynku, a my cały czas rośniemy, więc korzystamy z efektu skali. Naszym celem jest kontynuacja poprawy marży brutto w kolejnych okresach, ale chciałbym zaznaczyć, że jesteśmy w okresie dużej konkurencji i to może być wyzwaniem, ale uważamy, że to osiągalne" - powiedział Krauze.

Wyjaśnił, że stabilizacja dotyczy łańcucha dostaw, co pozwala spółce na poprawę warunków zakupowych.

Poinformował, że koszty wynagrodzeń w przyszłym roku mogą rosnąć w zbliżonym tempie do podwyżki płacy minimalnej.

W pierwszym półroczu przychody grupy Dino wyniosły 13,914 mld zł i były o 15,1 proc. wyższe rdr. EBITDA po I półroczu wyniosła 1.012,7 mln zł (spadek o 1,6 proc. rdr), a zysk netto j.d 643,1 mln zł wobec 632,8 mln zł zysku rok wcześniej.

Wyniki za sam drugi kwartał okazały się niższe od oczekiwań rynkowych.

Zysk netto jednostki dominującej grupy Dino Polska wyniósł w drugim kwartale 2024 roku 347,9 mln zł wobec 362,2 mln zł zysku rok wcześniej. Konsensus PAP Biznes zakładał 380,5 mln zł zysku netto.

Wynik EBITDA grupy wyniósł 520,6 mln zł, co oznacza spadek o 8,9 proc. rdr. Konsensus zakładał 595,7 mln zł EBITDA.

Przychody grupy wyniosły 7,243 mld zł, czyli wzrosły o 10,6 proc. rdr. Analitycy oczekiwali przychodów w wysokości 7,424 mld zł.

(PAP Biznes), #DNP

pel/ osz/

Zobacz także: Dino Polska SA - notowania, wyniki finansowe, dywidendy, wskaźniki, akcjonariat

udostępnij: