Stopy proc. pozostaną stabilne, w RPP wygasły dyskusje o podwyżkach stóp - prezes NBP (opis)
Głównym scenariuszem do końca kadencji RPP jest stabilizacja stóp proc., a w RPP wygasły dyskusje o ich podwyżkach - poinformował prezes NBP Adam Glapiński. Według członków RPP, nowe zasady tworzenia rezerwy kursowej NBP mogą, w zależności od okoliczności, pozwolić na regularne, choć niższe wpłaty zysku NBP do budżetu państwa.
"Jeśli o mnie chodzi, to wielokrotnie się wypowiadałem, że spodziewamy się do końca mojej kadencji niezmienionych stóp procentowych. (...) Jeśli miałaby nastąpić zmiana poziomu stóp, to nastąpi obniżka, ale moja prywatną główną ścieżką jest to, że stopy nie ulegną zmianie. Spowolnienie będzie niewielkie, a inflacja będzie pod kontrolą" - powiedział Glapiński podczas konferencji po posiedzeniu RPP.
"W Radzie mamy różne stanowiska, również, że trzeba myśleć o obniżaniu stóp, ale generalnie dalej w Radzie przeważa stanowisko, żeby stóp nie zmieniać, i że inflacja utrzyma się blisko celu w najbliższych dwóch latach. Dlatego stopy, w moim przekonaniu, z ogromnym prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością, nie będą podnoszone" - dodał.
Prezes poinformował, ze dyskusje dotyczące podwyżek stóp procentowych w gronie RPP "wygasły".
"Były takie wyostrzone stanowiska w poprzednich miesiącach, dyskusje dotyczące tego, czy stopy nie są trochę za niskie, czy nie powinny być wyższe - to wygasło, bo stan gospodarki jest bardzo dobry. Obyśmy doczekali tego, aż koniunktura w Niemczech zacznie się poprawiać. Lekki sygnał napłynął, że jest ruch PKB w górę - to by znakomicie wszystko poprawiło, też nastroje przedsiębiorstw, które się nieznacznie pogorszyły" - powiedział Glapiński.
W lipcu wniosek o podwyżkę stóp procentowych poparli Kamil Zubelewicz i Eugeniusz Gatnar.
Według minutes z październikowego posiedzenia RPP, niektórzy członkowie tego gremium wskazali, że jeśli nastąpiłby wyraźny wzrost inflacji, który zagrażałby realizacji celu inflacyjnego w średnim okresie, wówczas uzasadnione mogłoby być rozważenie podwyższenia stóp procentowych w kolejnych kwartałach, jednak prawdopodobieństwo realizacji takiego scenariusza obniżyło się.
Członek RPP Rafał Sura podziela pogląd prezesa NBP, że w najbliższych kwartałach nie ma żadnych podstaw do tego, żeby zmieniać stopy procentowe, co w najbardziej optymalny sposób służy polskiej gospodarce.
"Uważam, że obecny poziom stóp procentowych w najbardziej optymalny sposób służy polskiej gospodarce. Na poparcie tej tezy mamy dane, które wprost wynikają z projekcji. Po przejściowym wzroście inflacji blisko górnego pasma odchylenia od celu, ona w połowie przyszłego roku będzie wracać w granice środka przedziału" - powiedział Sura.
Sura ocenił, ze inflacja może być niższa niż w projekcji z uwagi na możliwe wydłużenie zamrożenia cen dla gospodarstw domowych, czego nie zakłada centralna ścieżka z listopadowej projekcji.
"Warto jeszcze może dodać, że zdarzyć się może taka sytuacja, że inflacja będzie niższa niż w projekcji, bo przyjęte jest bardzo konserwatywne podejście, że ceny energii w przyszłym roku mogą wzrosnąć w okolice 8 proc. Wydaje mi się, podobnie jak w zeszłym roku, że ceny energii dla gospodarstw domowych mogą się nie zmienić. To obniży ścieżkę inflacji o 0,3 pkt. proc." - dodał.
Członek RPP Łukasz Hardt ocenił, że obecny moment nie jest dobry na zmiany polityki pieniężnej.
"Mamy obecnie dużo czynników proinflacyjnych (...), ale jest jedno duże 'ale' i tym 'ale' jest zwalniająca gospodarka w Niemczech, niepewność co do cen energii elektrycznej i pewna niepewność co do polityki fiskalnej rządu w przyszłym roku. To nie jest ten moment, abyśmy w tym momencie reagowali zmianami parametrów polityki pieniężnej" - powiedział Hardt.
W komunikacie po listopadowym posiedzeniu RPP wskazano, że inflacja – po przejściowym wzroście w I kw. 2020 r. – w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej będzie się kształtować w pobliżu celu inflacyjnego.
"Taką ocenę wspierają wyniki listopadowej projekcji inflacji i PKB" - dodano.
Inflacja z 50-proc. prawdopodobieństwem ukształtuje się w przedziale 2,2-2,4 proc. w 2019; 2,1-3,6 proc. w 2020 i 1,6-3,6 proc. w 2021 r. - wynika z najnowszej projekcji Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP.
WZROST PKB W '21 SPADNIE DO 3,3 PROC.
Wzrost PKB w 2020 r. może wynieść 3,6 proc., a w 2021 r. wyniesie 3,3 proc. - poinformował prezes Glapiński.
"Z modelu, który bierzemy pod uwagę wynika, że wzrost w 2020 roku może wynieść 3,6 proc., a w roku 2021 3,3 proc. Ale jeśli będzie wyższy, to nie będziemy zaskoczeni" - powiedział Glapiński.
"To nie czynniki wewnętrzne decydują o tym, że ten wzrost będzie lekko niższy. Drugi raz mamy minusowy odczyt w Niemczech (chodzi o tempo wzrostu PKB - przyp. PAP). To ma duże znacznie" - dodał.
Ścieżka centralna z poprzedniej projekcji zakładała wzrost PKB w 2020 r. o 4,0 proc., a w 2021 o 3,5 proc.
W listopadzie Rada oceniła, że perspektywy krajowej koniunktury pozostają korzystne, a dynamika PKB – mimo oczekiwanego obniżenia – utrzyma się w najbliższych kwartałach na relatywnie wysokim poziomie. Jednocześnie utrzymuje się niepewność dotycząca skali i trwałości osłabienia koniunktury za granicą oraz jego wpływu na krajową aktywność gospodarczą.
NOWE REGUŁY WS. REZERWY KURSOWEJ MAJĄ STABILIZOWAĆ WYNIK BANKU, WPŁATY ZYSKU NBP DO BUDŻETU MOGĄ BYĆ MNIEJSZE, ALE BARDZIEJ REGULARNE
Podjęta na listopadowym posiedzeniu RPP uchwała ws. nowych zasad tworzenia rezerwy kursowej NBP pozwoli na stabilizację wyniku banku - powiedział prezes NBP Adam Glapiński na konferencji po posiedzeniu RPP.
"Rezerwa (na ryzyko kursowe - PAP) będzie docelowo 3-krotnie większa. Będzie stanowiła większą poduszkę i będzie stabilizować wynik banku. Mam nadzieję, że ona (uchwała - przyp. PAP) przetrwa 10 lat. Rezerwy w dalszym ciągu będą rosły, ale po roku 2021 prawdopodobnie wolniej" - dodał Glapiński.
"Bodźcem do wprowadzenia uchwały w sprawie zasad tworzenia rezerw na pokrycie ryzyka kursowego była strata banku w '17. Ten poprzedni system mieliśmy od 2010 roku. On się dobrze sprawdzał, był dobrym pragmatycznym rozwiązaniem, ale dużo się zmieniło. Najważniejsze, że nasze rezerwy są ponad 2-krotnie większe. W ciągu w lat wzrosły o 30 mld zł, więc ryzyko kursowe jest dużo większe. Trzeba było podjąć działania, które zapewnią większą stabilność banku, stabilność wyniku finansowego. (...) W tej chwili nasze rozwiązanie jest jeszcze bardziej zbliżone we wszystkich parametrach do tego, co się robi w europejskich bankach strefy euro. w Eurosystemie" - dodał.
Łukasz Hardt wskazał, że wpłata zysku do budżetu państwa po zmianach, o ile spełnione zostaną określone warunki, może być niższa, ale bardziej regularna.
"Wypłaszczymy strumień ewentualnych wpłat do budżetu państwa. To zależy od kursu złotego i wyniku banku. (...) Zamiast dużej wpłaty w jednym roku, a w innym zerowej, będziemy mieli małą wpłatę w jednym roku i małą wpłatę w drugim, albo w ogóle" - powiedział członek RPP Łukasz Hardt.
Na listopadowym posiedzeniu RPP podjęła uchwałę w sprawie zasad tworzenia i rozwiązywania rezerwy na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych w NBP.
Najnowsza uchwała zastępuje uchwałę RPP nr 12/2010 RPP z dnia 14 grudnia 2010 r. (Dz. Urz. NBP poz. 19).
WYROK TSUE NIE POGORSZYŁ SYTUACJI BANKÓW
Wyrok TSUE w sprawie kredytów walutowych nie przyniósł pogorszenia sytuacji banków, nie ma obaw o stabilność systemu - poinformował prezes NBP Adam Glapiński.
"Mówiono o wyliczeniach 60 mld zł (strat systemu bankowego - PAP) - to nie są żadne wyliczenia, to są szacunki publicystyczne. Co będzie to zobaczymy, to zależy od wyroków polskich sądów. Wyrok (TSUE - PAP) jest umiarkowany, nie przeniósł żadnego znaczącego pogorszenia sytuacji banków. Nie ma żadnych powodów do niepokoju o stabilność systemu bankowego jako całości" - powiedział Glapiński podczas konferencji po posiedzeniu RPP.
NIE MA NIEPOKOJĄCYCH SYGNAŁÓW ZE STRONY RYNKU NIERUCHOMOŚCI
Nie ma niepokojących sygnałów ze strony popytu i podaży na rynku nieruchomości - poinformował Glapiński.
"Jeżeli chodzi o spłacalność kredytów i ich bezpieczeństwo, po stronie banku i po stronie klientów nie ma niepokojących sygnałów, a po stronie podaży też nie ma takich sygnałów, żeby była jakaś bańka. Chociaż może się zdarzyć, bo cykl budowlany jest długi (...), dlatego to obserwujemy" - powiedział Glapiński podczas konferencji po posiedzeniu RPP.
*************
Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie, referencyjna stopa procentowa NBP wynosić będzie nadal 1,50 proc. w skali rocznej.
RPP po raz ostatni zmieniła poziom stóp procentowych w marcu 2015 roku, obniżając je o 50 pb.
Zdecydowana większość ankietowanych przez PAP Biznes ekonomistów (18 z 19) oczekuje, że stopa referencyjna NBP utrzyma się na niezmienionym poziomie do końca 2021 r.
Środowa decyzja RPP oznacza, że w skali rocznej referencyjna stopa NBP wynosić będzie nadal 1,50 proc., lombardowa 2,50 proc., depozytowa 0,50 proc., zaś redyskonta weksli 1,75 proc. (PAP Biznes)
kuc/ pat/ map/ tj/ tus/ asa/
