Przychody Enter Air mogą przekroczyć 1,5 mld zł w 2019 roku (wywiad)
Przychody Enter Air mogą w 2019 roku przekroczyć 1,5 mld zł dzięki m.in. przejęciu części rynku po Small Planet - poinformował PAP Biznes dyrektor generalny spółki, Grzegorz Polaniecki. Przewoźnik planuje utrzymać przynajmniej dwucyfrowe tempo wzrostu zysków i wypłacić z tegorocznego zysku dywidendę większą niż 0,7 zł na akcję.
"Wyniki są konsekwencją naszego modelu biznesowego. Działamy w ten sposób, że staramy się utrzymać jak najniższe koszty i każdy wykonywany rejs ma być rentowny. Im więcej rejsów, tym więcej jesteśmy w stanie zarobić. (...) Za nami udany trzeci kwartał, który sezonowo jest dla nas najlepszy. Nasze tegoroczne przychody mogą przekroczyć 1,5 mld zł, a dynamika wzrostu może być rzędu 25 proc." - powiedział Polaniecki.
"W pierwszym półroczu 2019, po upadku w ubiegłym roku jednego z naszych konkurentów, przejęliśmy rentowną część rynku, który po sobie zostawił. Dlatego mieliśmy dość dużo operacji w Polsce, stanowiły one 68 proc. naszych przychodów. Zwykle w okresie zimowym tych operacji w Polsce jest mniej, a dużo więcej zagranicznych. To był jednak specjalny rok" - dodał.
Pod koniec listopada 2018 roku zakończyła działalność jedna z trzech największych linii czarterowych na polskim rynku - Small Planet Airlines.
W 2018 roku przychody Enter Air wyniosły blisko 1,3 mld zł. Po pierwszym półroczu 2019 wzrosły o 29,2 proc. do 633 mln zł. Przewoźnik podał, że wykonał o 13 proc. więcej operacji w porównaniu do pierwszego półrocza ubiegłego roku.
Po pierwszym półroczu 2019 zysk operacyjny Enter Air zwiększył się o 86,2 proc. do 81,9 mln zł. EBITDA wzrosła o 341,2 proc. do 180 mln zł. Zysk netto zwiększył się o 191 proc. do 44,9 mln zł.
"Chcielibyśmy utrzymać przynajmniej dwucyfrowe wzrosty zysku operacyjnego, EBITDA, zysku netto, ale nie jest to łatwe w warunkach w których wszyscy podnoszą nam opłaty i podatki, traktując lotnictwo jako najłatwiejsze źródło dochodów budżetowych" - powiedział dyrektor generalny.
Enter Air przewiduje kontynuację wzrostów w 2020 roku.
"Pracujemy nad kolejnymi 18 miesiącami. Nasze konserwatywne założenie zakłada przynajmniej 10 proc. wzrost przewozów rocznie. Część rentowna rynku nie rośnie więcej niż 10 proc. Natomiast trudno przewidzieć nadzwyczajne sytuacje, takie jak np. upadek konkurenta na którym korzystamy na przykład w tym roku. Organicznie rośniemy 6-10 proc. rocznie. To jest wzrost, który można osiągnąć w sposób efektywny kosztowo. One-off trzeba wykorzystywać" - powiedział Polaniecki.
W ostatnim tygodniu września 2019 roku najstarsze na świecie, brytyjskie biuro podróży Thomas Cook ogłosiło upadłość. Grupa posiada liczne hotele i kompleksy wypoczynkowe na całym świecie oraz cztery linie lotnicze, posiadające ponad 100 samolotów. Do grupy należy też Neckermann.
Z zysku w 2018 roku Enter Air przeznaczył na wypłatę dywidendy 12,28 mln zł, co dało 0,7 zł na akcję. Pozostała część zysku, w kwocie 7,4 mln zł, trafi na kapitał zapasowy.
"Mamy plany wypłaty dywidendy co roku. Z tegorocznego zysku chcielibyśmy wypłacić wyższą dywidendę niż w 2018 roku. Ostateczne decyzje będą oczywiście podejmowane po zamknięciu roku. W związku ze wzrostem przychodów, mamy coraz większe zyski. Część zysków przeznaczamy na inwestycje, przy takiej skali działalności nie są one już takim wyzwaniem, jak wcześniej. Zostaje nam coraz więcej środków, którymi możemy się podzielić z akcjonariuszami" - powiedział dyrektor generalny.
Enter Air planuje przeznaczyć w przyszłym roku kilkadziesiąt mln zł w budowę hangarów w jednym z portów lotniczych.
"W 2020 roku planujemy budowę hangarów w jednym z portów, nadal rozważamy lokalizację. To będzie inwestycja rzędu kilkudziesięciu mln zł" - powiedział.
Przewoźnik posiada sześć stałych baz operacyjnych w Warszawie, Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu, Paryżu i Zurychu oraz kilka baz sezonowych, m.in. w Londynie, Madrycie, Pradze i Tel Awiwie.
W sezonie letnim, oprócz 21 własnych Boeingów 737-800, dla Enter Air latały wypożyczone od słowackiej linii Go2Sky w ramach umowy wet-lease dwa Boeingi 737-800 oraz dwa Airbusy A320 wypożyczone od bułgarskiej firmy Electra.
W maju 2019 roku Enter Air kupił za 2 mln USD 49 proc. akcji szwajcarskiej linii lotniczej Chair Airlines. Chair Airlines ma w swojej flocie trzy samoloty Airbus A319 i od pięciu lat prowadzi przewozy na rynkach europejskich, w Afryce i na Bliskim Wschodzie.
Polaniecki zapowiedział, że Enter Air nie chce zwiększać zaangażowania w Chair Airlines. Nie jest też zainteresowany kolejnymi akwizycjami.
"Nie planujemy korzystać z opcji zwiększania zaangażowania w szwajcarskiej linii Chair Air. Szwajcaria ma kilka umów bilateralnych z różnymi krajami, które zakładają, że większościowym udziałowcem linii lotniczej, która lata do tych Państw musi być firma szwajcarska. Nie chcielibyśmy tracić możliwości operowania do takich krajów. To jest alians strategiczny z inną linią. Pomagamy im w restrukturyzacji kosztowej, żeby byli rentowni na każdym rejsie. Zmieniamy model biznesowy z B2C na B2B. Dodajemy ich do umów zakupowych Enter Air, przez co obniżamy koszty usług. Jej roczne przychody to 80-90 mln franków szwajcarskich. Zakładamy powrót do rentowności w 2020" - powiedział.
"W tej chwili nie jesteśmy zainteresowani przejęciami, naszym celem było wejście na rynki niemieckojęzyczne czyli do Szwajcarii, Austrii i Niemiec i to osiągniemy przy pomocy tej spółki" - dodał.
Enter Air współpracuje z czterema największymi w Polsce biurami TUI, Rainbow, Itaką i Coral Travel oraz ponad 20 europejskimi biurami podróży. Przewoźnik realizuje loty do ponad 250 portów.
Ewa Pogodzińska
(PAP Biznes), #ENTepo/ asa/
