Przejdź do treści

udostępnij:

DZIEŃ NA RYNKACH: Kontrakty w USA idą w dół, notowania w Europie spadają

Futures w USA zniżkują, podobnie jak notowania giełdowe w całej Europie. Rynki obawiają się, że gorsze od oczekiwań wyniki przemysłu USA mogą oznaczać bardziej pogłębione spowolnienie gospodarcze na świecie. Dolar się umacnia.

Kontrakty na S&P 500 spadają o 0,45 proc., na Dow Jones Industrial zniżkują o 0,48 proc., a na Nasdaq idą w dół o 0,52 proc.

"To będzie trudny sezon wyników dla rynków, a najważniejsze będzie to, jak firmy spojrzą na czwarty kwartał i na perspektywy na rok 2020, który może być trudny dla rynków i korporacji” - powiedział Neil Campling, analityk z Mirabaud Securities.

W Europie indeks Euro Stoxx 50 spada o 1,47 proc., niemiecki DAX zniżkuje o 1,4 proc., francuski CAC 40 idzie w dół o 1,8 proc., a brytyjski FTSE 100 traci 2,04 proc.

Akcje spółki Elekta, producenta oferującego pionierskie rozwiązania w leczeniu chorób nowotworowych i chorób mózgu, zniżkują o 2 proc. - firma może w IV kwartale zanotować słabszy wzrost zamówień z USA, skąd w 2018 r. pochodziło ok. 1/3 jej przychodów.

W dół o 3 proc. idzie kurs akcji Burberry oraz producentów dóbr luksusowych, po danych z Hongkongu, które pokazały mocny spadek sprzedaży detalicznej w sierpniu.

Dolar umacnia się o 0,08 proc. wobec koszyka walut do 99,22 pkt.

Eurodolar idzie w dół 0,09 proc. do 1,0927.

Kwotowanie USD/JPY spada o 0,13 proc. do 107,55.

Kurs funta zniżkuje o 0,46 proc. wobec dolara do 1,226.

Na rynku paliw ropa WTI na NYMEX rośnie o 0,45 proc. do 53,85 USD za baryłkę, a Brent na ICE idzie w górę o 0,1 proc. do 58,95 USD/b.

Rentowność 10-letnich UST zniżkuje o 2 pb do 1,62 proc., a dochodowość 30-letnich obligacji amerykańskich spada o 1 pb do 2,09 proc.

Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi 11 pb. Natomiast spread między amerykańskimi obligacjami 3-miesięcznymi a 10-letnimi wynosi obecnie: -17 pb.

Z kolei dochodowość 10-letnich niemieckich obligacji rośnie o 2 pb do: -0,54 proc.

SPEKULACJE WOKÓŁ BREXITU

Brytyjski premier Boris Johnson powtórzył w środę, że nadszedł czas, aby doprowadzić do końca sprawę brexitu, i obiecał, że 31 października Wielka Brytania wyjdzie z Unii Europejskiej niezależnie od wszystkiego. Johnson poinformował, że wysłał propozycje rządu Wielkiej Brytanii wobec UE odnośnie brexitu.

Wcześniej w środę agencja Bloomberga podała, że premier Johnson zamierza postawić Brukseli ultimatum: negocjacje na warunkach Wielkiej Brytanii lub brexit bez umowy.

Z kolei dziennik "The Daily Telegraph" podał w środę, że Johnson przedstawi w środę alternatywny wobec tzw. irlandzkiego backstopu plan, zgodnie z którym Irlandia Północna miałaby do 2025 r. pozostać w specjalnych stosunkach z Unią Europejską.

Plan "dwóch granic na cztery lata" zakłada, że wraz z końcem okresu przejściowego - w trakcie którego Londyn ma nadzieję zawrzeć z UE umowę o wolnym handlu - 31 grudnia 2020 r., całe Zjednoczone Królestwo, czyli zarówno Wielka Brytania, jak i Irlandia Północna, wyjdzie z unii celnej, ale Irlandia Północna pozostanie w unijnym wspólnym rynku w zakresie obrotu produktami rolnymi i przemysłowymi.

To oznacza, że obrót towarami między Wielką Brytanią (czyli Anglią, Szkocją i Walią) a Irlandią Północną będzie podlegał kontrolom, czyli na Morzu Irlandzkim powstanie granica regulacyjna (towary z Irlandii Północnej będą podlegać unijnym regulacjom, zaś z Wielkiej Brytanii - nie). Z kolei na granicy Irlandii Północnej z Irlandią powstanie wysoko zaawansowana technologicznie granica celna, co jest konieczne, gdyż towary z obu części wyspy podlegać będą innym reżimom celnym, choć brytyjski rząd zapewnia, że te formalności będą maksymalnie uproszone.

Według źródeł "Daily Telegraph" propozycja zapewne spotka się z ostrym sprzeciwem przywódców UE, bowiem może zostać określona za zagrożenie dla unijnego jednolitego rynku, przez szeroko zakrojone wyłączenia spod unijnych przepisów celnych, których domaga się Johnson, by stworzyć granicę celną w Irlandii.

"Jeśli Johnson proponuje kontrole celne w Irlandii, nie sądzę, że taka propozycja mogłaby stać się częścią porozumienia” - powiedział irlandzki wicepremier i minister spraw zagranicznych Simon Coveney.

OBAWY O RECESJĘ

Na rynku ponownie pojawiły się obawy o recesję w światowej gospodarce po tym, jak we wtorek wskaźnik aktywności w przemyśle w USA we wrześniu spadł do 47,8 pkt., z 49,1 pkt. w poprzednim miesiącu. Oczekiwano 50,0 pkt.

"Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewa się silniejszego globalnego spowolnienia niż trzy miesiące temu" - powiedział pierwszy zastępca dyrektora zarządzającego David Lipton, dodając, że trudno spodziewać się ożywienia gospodarczego, jeśli utrzyma się niepewność w handlu.

"Obserwujemy, że globalna gospodarka przechodzi stopniowe, zsynchronizowane spowolnienie. O ile niepewności handlowe nie zostaną rozładowane, bardzo trudno będzie zobaczyć efekty użycia narzędzi makroekonomicznych, które mają przeciwdziałać skutkom eskalacji napięć w handlu” – powiedział w środę Lipton w Berlinie, podczas konferencji m.in. z udziałem kanclerz Niemiec Angeli Merkel.

Ekonomiści UBS Group AG uważają, że globalny wzrost może wynosić obecnie zaledwie 2,3 proc., prawie o jeden punkt procentowy mniej niż na początku trzeciego kwartału.

Pracownicy banku Danske ostrzegają, że istnieje 30-proc. szansa na globalną recesję w ciągu najbliższych dwóch lat.

"Kiedy w piątek pojawi się raport o rynku pracy w USA, będziemy mieli jeszcze lepszy ogląd, czy jest to tylko kwestia produkcyjna, czy też pogorszenie w gospodarce rozprzestrzenia się" – powiedział Torsten Slok, główny ekonomista Deutsche Bank AG.

Dane dotyczące zatrudnienia na amerykańskim rynku pracy za wrzesień zostaną opublikowane w piątek o 14.30. (PAP Biznes)

kkr/ osz/

udostępnij: