Przejdź do treści

udostępnij:

Lokalizowanie trendów za pomocą średnich kroczących

Udostępnij

Pierwszy raz w historii dokładną definicję trendu podał Charles Dow, tworząc podwalinę współczesnej analizy technicznej. Więcej na ten temat można przeczytać w dziele o teorii Dowa oraz darmowym ebooku. W poniższym artykule skupię się na wyszukiwaniu trendów za pomocą średnich kroczących. Wyróżnię trzy podstawowe metody, które można w tym celu zastosować. Są trzy metody lokalizowania trendu za pomocą średnich kroczących. Przyjrzyjmy się im teraz bliżej.

Lokalizowanie trendu za pomocą średniej 50-okresowej

Tak jak już pisałem we wcześniejszych artykułach średnia krocząca jest uważana za wskaźnik podążający za trendem. W związku z tym wybierając średnią w dowolnym okresie można lokalizować trend w bardzo prosty sposób. Wystarczy do tego wybór dowolnego okresu średniej. Ja dla przykładu zdecyduję się na moją ulubioną średnią 50-okresową na wykresie dziennym. Skoro średnie kroczące uważane są za wskaźnik podążający za trendem to niejako z definicji można wywnioskować, że przełamanie średniej przez kurs giełdowy w górę powinno być uznane za sugestię trendu wzrostowego, natomiast przełamanie średniej w dół jako sugestię trendu spadkowego. Do celów analizy specjalnie wybrałem spółkę Prokom, która często zmienia swój trend średnioterminowy. Mimo, że z premedytacją wybrałem spółkę bardzo zmienną to stosując się do prostej zasady, że jeżeli kurs przebije średnią 50 dniową w górę jest to sygnał kupna (strzałka z literką K na wykresie), a ponowne przebicie średniej 50 dniowej w dół jest sygnałem sprzedaży (strzałka z literką S na wykresie) to jak widać zarobić można było całkiem spore pieniądze. System wygenerował 4 średnioterminowe transakcje przynoszące od kilkunastu do kilkudziesięciu procent i około 5 transakcji przynoszących między 0 a 5%. Właściwie się czasami zastanawiam, dlaczego tak mało inwestorów stosuje tego rodzaju metody. Zamiast tego wolą przesiadywać na różnego rodzaju forach internetowych i portalach z newsami szukając informacji na temat rzekomo genialnych spółek, które będą mocno rosnąć w najbliższym czasie. Prawdziwe pieniądze na giełdzie zarabia się jednak konsekwencją i cierpliwością. Spójrz teraz na ten sam wykres z tym, że z naniesioną średnią 100 dniową: Jak widać sytuacja wygląda jeszcze lepiej spółka wygenerowała tym razem mniej mylnych sygnałów i pozwoliła na przeprowadzenie trzech bardzo zyskownych transakcji. Oczywiście ta metoda zdecydowanie lepiej się sprawdza w spółkach przebywających w długim trendzie wzrostowym i tylko dlatego, żeby pobudzić Twoją wyobraźnię jak ta metoda może być zyskowna zaprezentuję wykres PKO BP z naniesioną średnią 100 dniową i zaznaczonymi sygnałami. Pozostawię to bez komentarza. Wnioski możesz wyciągnąć sam... Przejdźmy teraz do drugiej metody lokalizowania trendu.

Określanie kierunku trendu za pomocą kierunku średniej

Ta metoda jest najbardziej skuteczna, gdy stosuje się średnie dłuższych okresów od 50 w górę. Założenia są proste:
  • Gdy średnia rośnie, mamy do czynienia z trendem rosnącym i trzymamy akcje do czasu aż średnia nie zacznie opadać.
  • Gdy średnia opada, mamy do czynienia z trendem spadkowym i wstrzymujemy się od zakupów.
  • Gdy średnia kieruje się w bok mamy do czynienia z konsolidacją i dopiero kierunek ruchu średniej z konsolidacji pokaże, w którą stronę jest trend.
Generalnie, sygnały oparte na kierunku średnich po wyjściu z konsolidacji są najskuteczniejsze i najrzadziej fałszywe. Przejdźmy teraz do przykładów: Na początek ponownie przyjrzyj się wykresowi PKO BP z nałożoną średnią 100 dniową. Czerwoną strzałką zaznaczyłem jeden jedyny moment, w którym można się przyczepić, że średnia nie rośnie. Oznacza to, że stosując zaprezentowaną przeze mnie teraz metodę na akcjach tej spółki utrzymywałbyś pozycję na tej spółce praktycznie od debiutu nie przejmując się żadnymi negatywnymi informacjami i korektami. Oczywiście ta metoda sprawdza się najlepiej przy spółkach dłużej przebywających w trendach, ale w wypadku bardziej zmiennych spółek należy ją wykorzystywać po prostu z krótszymi okresami średnich poniżej 50 okresów. Wróćmy jednak do pokazywanego już w tym artykule wykresu Prokomu z nałożoną średnią 100 dniową, abym mógł udowodnić, że nawet tak duży okres przy tak zmiennej spółce może być skuteczny. Niebieskimi strzałkami z odpowiednimi literkami K - kupuj i S - sprzedaj oznaczyłem kursy giełdowe, przy których ta technika wygenerowałaby sygnały. Jak widać, wygenerowane zostały 3 sygnały kupna i to na dodatek wszystkie zyskowne. Zachęcam Cię do przetestowania tej metody na wykresach różnych spółek ponieważ może ona być bardzo zyskowna. Na giełdzie nie jest potrzebne analizowanie setek wskaźników, aby skutecznie zarabiać pieniądze. Bardzo często wystarczą proste średnie kroczące.

Rozpoznawanie trendu za pomocą położenia średnich względem siebie

Na zakończenie przedstawię trzecią metodę rozpoznawania trendów za pomocą średnich kroczących. Ostatnia metoda którą chcę zaprezentować w tym artykule nie może być traktowana jako system inwestycyjny. Jest to bardziej informacja którą nam wysyła rynek i która powinno się słuchać. W celu zobrazowania metody na każdy prezentowany wykres nałożę 3 średnie 10, 20 i 50 dniową. Założenia metody są bardzo proste:
  • Trend spadkowy jest wtedy gdy obydwie średnie mniejszych okresów 10 i 20 są poniżej średniej 50 dniowej, przy czym z najbardziej niedźwiedzią sytuacją mamy do czynienia gdy średnia 50 dniowa jest najwyżej potem średnia 20 i na końcu 10 dniowa.
  • Trend rosnący jest analogicznie na odwrót gdy średnia 10 i 20 dniowa są powyżej 50 dniowej. Najlepszą sytuacją dla trendu jest gdy na samej górze znajduje się średnia 10 dniowa potem 20 i na końcu 50 dniowa.
  • W wypadku gdy średnie się przecinają i kierują się płasko występuje konsolidacja.
Tak jak napisałem, ta metoda nie może być wykorzystywana do generowania sygnałów kupna i sprzedaży, ale często stosuję ją aby przefiltrować emocje i nie popełniać głupot próbując łapać dołki lub zbyt wcześnie sprzedawać. Przejdźmy teraz do przykładów. Spółka GTC wykres dzienny. Na wykres nałożyłem 3 średnie: zieloną 50-dniową, pomarańczową 20-dniową i niebieską 10-dniową. Jak widać, praktycznie przez cały wykres zgodnie z założeniami mamy silny trend rosnący ponieważ średnia 10 dniowa jest nad 20 dniową a ta jest ponad średnią 50. Ten przykład ma na celu uświadomienie Ci, że w inwestowaniu nie warto jest kierować się emocjami tylko sygnałami które wysyła nam rynek. W tym wypadku praktycznie przez cały wykres rynek mówi, że jest mocny trend wzrostowy. Niebieskimi strzałkami zaznaczyłem potencjalne szczyty, przy których na pewno duża liczba inwestorów miałaby ochotę opuścić rynek. Osobiście uważam, że takie zachowanie nie ma sensu, ponieważ trend trzeba szanować. Nie warto jest szukać dołków, czy szczytów tylko jeżeli się ma zyskowną, wzrostową pozycję utrzymywać ją aż rynek przestanie rosnąć. Oczywiście pół biedy gdy za wcześnie zrealizujemy zysk. Znacznie gorzej jest jednak, gdy nieudolnie szukamy dołków. Zerknijmy teraz na ostatni okres GTC przed napisaniem tego artykułu: Zwłaszcza na blogu wielu inwestorów pyta się czy warto w tym momencie wejść w tę spółkę. Patrząc po średnich ewidentnie widać, że nie, ponieważ mamy już do czynienia z trendem spadkowym średnia 50 dniowa jest na samej górze, a pod nią 20 i na samym dole 10 dniowa. Do czego może doprowadzić szukanie dołków zaprezentuję Ci na kolejnym wykresie (Netia, wykres dzienny rok 2000 - 2001). W prezentowanym okresie kurs spółki spadł o około 98%. Inwestorzy w tym czasie wielokrotnie szukali dołków (zaznaczyłem je niebieskimi strzałkami), gdy tymczasem średnie wyraźnie wysyłały sygnał, że cały czas występuje trend spadkowy i nie ma co łapać spadającego noża. Raz jedyny można uznać, że średnie przez kilka dni ułożyły się w sposób sugerujący zalążek trendu wzrostowego (czerwona strzałka), oczywiście szybko to później anulowały. To co Ci teraz prezentuje jest wręcz genialną metoda filtrowania emocji. Zasadą każdego inwestora powinna być gra z trendem, a dzięki zastosowaniu tej metody jest możliwe odbieranie wiadomości od rynku i wyłączenie z decyzji emocji.

Podsumowanie

Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułu już wiesz dlaczego tak uwielbiam średnie kroczące. Jest to wręcz genialny sposób do filtrowania swoich decyzji inwestycyjnych z emocji. Mimo, że zastosowanie średnich często opóźnia sygnały kupna to pozwala na uniknięcie dużych strat. W swoich inwestycjach wykorzystuję średnie jak drogowskazy mówiące, w którą stronę zmierza rynek i zawsze się do nich stosuję. Pozdrawiam i życzę dużych zysków, Paweł Biedrzycki

Udostępnij